Odsłoniliśmy tę część kobiecego biznesu, która rzadko trafia na łamy prasy, a jednocześnie tę, która rozwija się ponadprzeciętnie szybko, przy bardzo wysokiej efektywności.
Dokonaliśmy rzeczy rewolucyjnej. Mając niejasną świadomość, że przeprowadzane dotychczas zestawienia najbardziej wpływowych kobiet biznesu były w dużej mierze festiwalem popisów służb PR-owskich (im więcej szumu, tym większe prawdopodobieństwo pojawienia się w rankingu), postanowiliśmy zejść głębiej.
MAŁGORZATA REMISIEWICZ, URSZULA SOCHA
2004-07-08
Zobaczyć, co naprawdę stoi za deklaracjami pań, że ich biznes ma się lepiej niż kiedykolwiek przedtem. I dlatego wymyśliliśmy unikalny, niespotykany dotąd w polskiej prasie, system oceny kobiecych biznesów przez pryzmat “twardych” wskaźników, oddających tempo ich rozwoju oraz umiejętności gospodarowania firmowym majątkiem.
Wyniki są, naszym skromnym zdaniem, rewolucyjne i fenomenalne. Zwycięska 30. w niczym nie przypomina wcześniejszych zestawień. Odsłoniliśmy tę część kobiecego biznesu, która rzadko trafia na łamy prasy, a jednocześnie tę, która rozwija się ponadprzeciętnie szybko, przy bardzo wysokiej efektywności. Czy to wystarczające dowody, by postawić tezę, że najmniej szumu wokół siebie robią te panie, które osiągają najlepsze wyniki finansowe? Poczekajmy z wyciąganiem wniosków do przyszłego roku. Ale już dziś namawiamy wszystkie obecne laureatki i pretendentki do nagród do “dokręcenia” śruby (w tej edycji, by wskoczyć do “30.” wystarczyło wykazać się 4,5% rentownością – za rok to może być za mało), bo na piękne oczy (choć nasze laureatki rzeczywiście mają je wyjątkowe piękne) już żadnej nagrody nie damy.
PS. Gratulujemy odwagi 44 paniom, które zdecydowały się ujawnić dane finansowe, będące podstawą oceny. Pozostałe 40 (i setki innych) zachęcamy do zrobienia tego za rok. To nie boli.
PS2. Zdajemy sobie sprawę, że dr Tomasz Szlendak, nasz rozmówca ze str. 12, uważający, że największym błędem kobiet jest stawianie sobie nisko poprzeczki przez porównywanie się z innymi kobietami, pokarze nas srodze za ten ranking, wpisujący się, jego zdaniem, w nurt petryfikowania biznesowych kobiecych gett. Mamy jednak nadzieję, że pochwali nas – twórczynie tego rankingu – za to, że solidarnie wspieramy kobiety i wyławiamy najlepsze talenty, które bez tego typu rankingów nigdy nie zajaśniałyby pełnią swojego blasku.
Małgorzata Remisiewicz, Urszula Socha
LAUREATKI W POSZCZEGÓLNYCH KATEGORIACH
Dynamika wzrostu przychodów
Dynamika wzrostu zysku netto:
Rentowność netto:
1. Ewa Małyszko
1. Mariola Zięba
1. Joanna Wujcik
2. Bożena Batycka
2. Bożena Mechla
2. Anna Horsecka
3. Małgorzata Góra
3. Anna Narojczyk
3. Ewa Małyszko
4. Anna Narojczyk
4. Grażyna Biestek
4. Agata Tyszkiewicz
5. Mariola Zięba
5. Ewa Małyszko
5. Beata Anna Jaszczur
6. Bogna Duda- Jankowiak
6. Irena Eris
6. Alicja Kornasiewicz
7. Maja Palma, Lidia Kalita
7. Małgorzata Góra
7. Małgorzata Góra
8. Nina Kowalewska-Motlik
8. Anna Horsecka
8. Hanna Czajkowska
9. Wioletta Rosołowska
9. Cecylia Pol
9. Zofia Drohomirecka
10. Joanna Pruszyńska-Witkowska
10. Bogna Duda-Jankowiak
10. Katarzyna Kompowska
I PERŁA (250 pkt)
Ewa Małyszko – prezes TFI SEB (Warszawa)
Reprezentuje najbardziej wzrostowy sektor polskiej gospodarki – fundusze inwestycyjne. Wzorem innych krajów, obniżce stóp procentowych towarzyszy gremialny odpływ oszczędności z lokat bankowych do funduszy. Tylko w ubiegłym roku aktywa powierników wzrosły o 10,5 mld zł (tj. 46%). Dzięki temu TFI zakończyły ubiegły rok nad kreską, większość z nich (w tym SEB) po raz pierwszy w historii.
TFI SEB odznaczyło się znacznie bardziej skuteczną akwizycją niż inne fundusze – zarządzane przez nie aktywa zwiększyły się w ubiegłym roku trzyipółkrotnie, z 538 mln zł do blisko 1,8 mld zł. Zakończyło rok na 5. miejscu pod względem aktywów (w obecnym awansowało na 4.). Fundusz obligacji i bonów skarbowych w swojej kategorii przyniósł najwyższą realną stopę zwrotu.
Ewa Małyszko jest związana z TFI SEB od początku jego działalności (marzec 1998 r.). Szefuje towarzystwu od 2001 r.
I PEREŁKA (247 pkt)
Mariola Zięba – właścicielka i prezes PPH MAWI (Łódź)
Zarządza stworzoną 15 lat temu firmą produkującą żeliwne kotły grzewcze. W tym roku zostanie jedynym polskim dostawcą tego typu urządzeń, gdyż jej największy konkurent – łódzka Fakora – został postawiony w stan upadłości (po 101 latach nieprzerwanej produkcji!). To tylko dowodzi, jak trudna jest to branża.
- Przyszłość zależy od tego, jak będzie się kształtować polityka państwa w zakresie ochrony środowiska. Niestety, na razie nie robi ono nic, by premiować ekologiczne sposoby ogrzewania (gaz czy olej opałowy) – mówi Mariola Zięba.
Jest jednak optymistką – z myślą o powiększeniu produkcji i zmniejszeniu jej kosztów chce przenieść część produkcji do Rosji. W tej sprawie podpisała już wstępne porozumienie z rosyjską firmą. Na remont zakupionej fabryki przeznaczy środki, które w ubiegłym roku wygrała w sporze z urzędem skarbowym. Prowadzi także hotel i restaurację.
II PERŁA (173 pkt)
Bogna Duda-Jankowiak – prezes ZM Duda (Grąbkowo k. Leszna)
Najwyraźniej znalazła patent na nasze zestawienie, bo drugi rok z rzędu jedna z pięciu Pereł Biznesu pojedzie do Grąbkowa pod Lesznem. Serio mówiąc, ten patent jest prosty – wystarczy być najszybciej rozwijającą się firmą w swojej branży i z roku na rok zaskakiwać wynikami finansowymi. W ubiegłym roku ZM Duda przerwały swoim udanym debiutem tragiczną passę na GPW.
Inwestorzy, którzy zaufali rodzinnej firmie z Grąbkowa, na koniec roku mogli cieszyć się 164% stopy zwrotu, a ci, którzy zachowali akcje do czerwca 2004 r. – blisko 450%! Ale na początku ubiegłego roku nikt nie przypuszczał, że Duda rozwiązała worek z udanymi ofertami publicznymi. Jej śladami poszło kilkanaście innych firm, w tym również ponownie sama Duda. Dwanaście miesięcy po debiucie po raz drugi sięgnęła do kieszeni inwestorów i sprzedała na pniu swoje walory, tyle że już dwukrotnie drożej.
Wzrost wartości znajduje odzwierciedlenie w fundamentach – w ubiegłym roku firma miała o połowę wyższe przychody (329 mln zł) i blisko 3,5 raza wyższe zyski (16,8 mln zł) niż w 2002 r. Firma zatrudnia 450 pracowników. Zapowiada dalszą ekspansję, w tym również na rynki unijne. Dziś eksport stanowi 12% przychodów (średnia dla branży – 5%).
II PEREŁKA (164 pkt)
Anna Narojczyk – właścicielka Centrum Flebologii Klinika Zdrowych Nóg (Warszawa)
Sześć lat temu otworzyła klinikę, która do dziś jest jedyną w Warszawie placówką specjalizującą się wyłącznie w leczeniu niewydolności żylnej nóg. Choć na tę przypadłość choruje większość Polaków, jej profesjonalne leczenie pozostaje niszą. Zwycięzczyni “Konkursu Przedsiębiorczości” McKinseya na razie odłożyła jednak na półkę nagrodzony dwa lata temu pomysł (sieć klinik leczących żylaki) i koncentruje się na rozwoju warszawskiej placówki. Skutecznie. Liczba pacjentów wzrosła w ubiegłym roku o 30% (80% pacjentów trafia z polecenia jej usług przez innych), a liczba świadczonych usług o 45%. Inwestuje przede wszystkim w wiedzę. Jej personel szkolił goszczący w klinice dr Cavezzi, Włoch, jeden z twórców najnowszych technik w leczeniu tego typu schorzeń.
III PERŁA (157 pkt)
Bożena Mechla – ZPS Karolina (Jaworzyna Śląska)
Od 11 lat jest szefem Zakładów Porcelany Stołowej “Karolina” z Jaworzyny Śląskiej. “Karolina” to jej pierwszy i na razie jedyny pracodawca (zaczynała karierę w 1968 r.). “Karolina” to jeden z niewielu przykładów udanej prywatyzacji pracowniczej – spółka osiągnęła w ubiegłym roku ponad 70 mln zł przychodów i jest dziś jednym z najbardziej skutecznych polskich eksporterów; za granice Polski trafia 80% produkcji zakładu. Firma systematycznie wprowadza nowe technologie produkcji, fasony i wzornictwo. W ubiegłym roku oddała do użytku największą inwestycję w historii – piec do ostrego wypału wyrobów porcelanowych. Jego koszt przekroczył 6,7 mln zł i umożliwił stworzenie 40 nowych miejsc pracy.
II PEREŁKA (144 pkt)
Anna Horsecka – prezes zarządu PTE Polsat (Warszawa)
Od początku (tj. 1998 r.) zarządza PTE Polsat, najmniejszym, ale najbardziej sprawnym towarzystwem emerytalnym.
W latach 2002 i 2003 r. PTE Polsat przewodził stawce towarzystw o najniższym koszcie prowadzenia rachunku. Bardzo sprawnie wykorzystał też swój atut (niewielkie aktywa), który pozwolił szybciej dostosować politykę inwestycyjną do ubiegłorocznej hossy. Dzięki temu przyszli emeryci zarobili w OFE Polsat 16,8% w skali roku, czyli o połowę więcej, niż wyniosła średnia dla wszystkich OFE. PTE Polsat rozpoczęło w ubiegłym roku proces przejmowania w zarządzanie aktywów OFE Kredyt Banku. Transakcję sfinalizowano już w 2004 r.
IV PERŁA (142 pkt)
Małgorzata Góra – prezes Union Investment TFI (Warszawa)
Druga reprezentantka branży powierniczej w pierwszej dziesiątce, związana z grupą Union Investment od 1998 r. Wiele wskazuje na to, że i w następnych latach kobiety szefujące firmom z tej branży będą przewodzić naszemu rankingowi. Przez najbliższe lata udział funduszy inwestycyjnych w strukturze naszych oszczędności ma bowiem wzrosnąć do 2007 r. do 18% (sześć razy więcej niż na początku tej dekady).
Union Investment TFI w 2003 r., podobnie jak w 2002 r., przewodził stawce wśród funduszy rynku pieniężnego.
Po raz pierwszy od rozpoczęcia działalności w 1995 r. towarzystwo wygenerowało zysk netto.
V PERŁA (117 pkt)
Joanna Wujcik – prezes VFS UsŁugi Finansowe Polska Sp. z o.o. (Warszawa)
Czyni luksusową markę Volvo bardziej dostępną – VFS wspomaga (głównie leasingiem) klientów zainteresowanych zakupem środków transportu z logo grupy. W ubiegłym roku portfel zarządzanych umów wzrósł o 62%, co umocniło pozycję firmy na rynku usług finansowych. Przychody zwiększyły się o 15%.
Joanna Wujcik szefuje VFS od 2001 r. Z branżą leasingu jest związana od 1992 r. Pracowała m.in. w Deutsche Leasing i ING Lease Polska.
9. miejsce (100 pkt)
Alicja Kornasiewicz – dyrektor zarządzający CA-IB w Polsce i na Węgrzech (Warszawa)
2003 r. to dla niej rok sukcesów, tak zawodowych, jak i osobistych – obroniła doktorat pracą poświęconą rynkowi venture capital. Zarządzany przez nią CA-IB umocnił pozycję lidera bankowości inwestycyjnej w regionie. Prestiżowy magazyn Euromoney uznał go za “Best M&A House 2003 in Poland”. Wśród największych projektów doradczych były prace dla NFI Hetman (700 mln zł), Orlenu (nabycie stacji w Niemczech – 140 mln euro), Orbisu (przejęcie spółki Hekon – 404 mln zł). CA-IB był doradcą przy 3 z 6 nowych emisji na GPW, w tym tej historycznej – debiutu BA-CA, pierwszej zagranicznej i jednocześnie największej spółki notowanej na GPW. CA-IB wprowadziło na giełdę także Impela i Hoopa.
10. miejsce (84 pkt)
Lidia Kalita i Maja Palma – projektantki mody i właścicielki salonów Simple (Warszawa)
Sieć salonów Simple co roku powiększa się o kilka placówek – razem jest ich już 25. “Pączkowaniu” salonów towarzyszyła bardzo intensywna kampania reklamowa. Dzięki temu oraz precyzyjnie wybranej grupie docelowej (wiernych, zamożnych, ceniących kreatywność ich kolekcji klientek) firma nie odczuła dekoniunktury – obroty w ubiegłym roku wzrosły prawie o połowę.
“Siostry Simple” uważają, że na polskim rynku jest miejsce na ok. 35 ich sklepów. – Nie zależy nam na tym, by być w każdej miejscowości. A tych największych już wiele nie zostało na mapie – mówi Lidia Kalita.
Dlatego być może już w tym roku wyjdą poza granice Polski. I to od razu na wielką wodę – na zachodnie rynki. Dobrze wiedzą, że salon tej klasy może z powodzeniem funkcjonować w każdej europejskiej stolicy. Na pierwszy ogień pójdzie Berlin (dostały stamtąd ostatnio duże zamówienie), potem Wiedeń i Bruksela.
11. miejsce (80 pkt)
Bożena Batycka – właścicielka Batycki “B” SA (Nowy Dwór Gdański)
Żelazna, a właściwie – bursztynowa, konsekwencja. Złocisty kamień nadał tożsamość produktom marki Batycki. Doceniliśmy to, przyznając jej firmie w ubiegłym roku tytuł “Marki Przyszłości”. Na uroczystości wręczenia nagród dowiodła zawodowego podejścia do biznesu – tego, że nie marnuje się żadnej okazji promocji firmy. Jej wysublimowana prezentacja połączona z prezentacją torebek była zdecydowanie najlepsza.
Ubiegły rok był również testem nowej struktury grupy – podziału spółek na produkcyjną, marketingową i handlową. Testem udanym, bo wszystkie przynoszą zyski bilansowe, a przychody grupy były dwuipółkrotnie wyższe niż w 2002 r.
12. miejsce (75 pkt)
Wioletta Rosołowska – dyrektor generalny Tchibo Warszawa Sp. z o.o.
Jej firma umocniła pozycję lidera na rynku kawy palonej. Blisko co czwarte opakowanie kawy jest sygnowane logo Tchibo. Równolegle firma z sukcesem buduje sieć barów kawowych. Dziś jest ich 15. Wielkim osiągnięciem polskiego Tchibo była decyzja centrali o utworzeniu w Polsce działu międzynarodowej księgowości. Obsłuży on znaczną część operacji Tchibo w Austrii, Niemczech i Szwajcarii.
13. miejsce (72 pkt)
Beata Anna Jaszczur – prezes FCE Bank Polska (Warszawa)
Związana z grupą Forda od trzynastu lat (w tym trzy w Wielkiej Brytanii na stanowisku dyrektora ds. ubezpieczeń i produktów bankowych na Europę Środkową i Nowe Rynki). Od 2001 r. jest prezesem FCE Bank Polska. Zarządzana przez nią instytucja odnotowała w ubiegłym roku 84% wzrostu zysku netto, 57% wzrost wartości udzielonych kredytów oraz 48% wzrost aktywów banku.
14. miejsce (69 pkt)
Irena Eris – właścicielka i dyrektor rozwoju LK Dr Irena Eris (Piaseczno)
W ubiegłym roku najchętniej wybierana przez Polki marka kosmetyków świętowała 20-lecie istnienia. Z tej okazji firma zafundowała sobie m.in. gruntowne odświeżenie linii kosmetyków popularnych pod nową nazwą Lirene, intensywny wzrost eksportu (o 26%) oraz… nowego prezesa. Został nim Cezary Kołodziejczyk, wcześniej dyr. ds. rynku. Zmiana była szykowana od dawna – to rzadki przykład świadomej sukcesji w polskich firmach.
Słowa pochwały za równie rzadką innowacyjność (unikalne badania in vitro) i… brak kompleksów. Kosmetyki Eris coraz śmielej wdzierają się na półki wcześniej zarezerwowane dla zachodnich marek. Przykładowo, średnia cena preparatu w najnowszej linii Y&U (dla kobiet po 30.) oscyluje wokół 50 zł.
14. miejsce (69 pkt)
Grażyna Biestek – prezes firmy Oaza (Wąbrzeźno)
Takie kobiety rzadko goszczą na łamach prasy. Obroty ich firm nie kwalifikują ich do listy 500. największych polskich firm, a one same często nie szukają rozgłosu. Ale to właśnie one są uosobieniem prawdziwej przedsiębiorczości.
Laureatkę tytułu “Kobieta Przedsiębiorcza Avonu”, do przejścia “na swoje” zachęcił szef – zawsze wiedział lepiej. Zaczyna od kawiarenki przy domu kultury. W 1991 r. rozszerza działalność o handel (sieć sklepów), w tym samym roku rodzi czwarte dziecko. Uważa wychowanie dzieci za najważniejszy cel w jej życiu. Znajduje jednak czas na pracę. Dziś ma dwa nowoczesne hotele. Dzierżawi też zamek krzyżacki w Radzyniu Chełmińskim.
16. miejsce (67 pkt)
Katarzyna Kompowska – prezes grupy Coface w Polsce (Warszawa)
Zbudowała i od 12 lat kieruje największą polską wywiadownią gospodarczą Coface Intercredit Poland. Firma jest także czołowym biurem windykacji na rynku B2B. W ubiegłym roku Coface wprowadził na rynek sztandarową usługę grupy – ubezpieczenie należności (Polisa Coface). Chce osiągnąć w Polsce podobną pozycję, jaką ma grupa Coface na świecie (15-20% udziałów w rynku).
Jest członkiem Rady Zarządzającej działalnością grupy Coface, bierze udział w projektach dotyczących rozwoju usług grupy w regionie Europy Środkowej i Wschodniej.
17. miejsce (62 pkt)
Zofia Drohomirecka – współwłaścicielka sieci Pożegnanie z Afryką (Kraków)
Pionier na rynku barów kawowych w Polsce. Choć od tego czasu przybyło wiele sieci kafejek, “PzA” wyróżnia się na ich tle estymą, z jaką darzona (i parzona) jest w nich kawa. Dziś sieć “PzA” liczy 23 punkty, trzy z nich są własnością Zofii Drohomireckiej i jej męża. Zostali liderem w Europie Środkowo-Wschodniej w sprzedaży najdroższej kawy świata – jamajskiej Blue Mountain (po niespełna roku od wprowadzenia jej do sieci). Uruchomili też produkcję ekologicznych opakowań firmowych. Ich firma żyje w symbiozie z kulturą – w ub.r. zorganizowali sieć kawiarni literackich na targach książki w Bolonii i Goeteborgu.
18. miejsce (61 pkt)
Hanna Czajkowska – właścicielka firmy Anixandra (Warszawa)
W 1998 r. porzuciła działalność handlowo-eksportową na rzecz produkcji i wdrażania nowoczesnych systemów automatycznej identyfikacji (za pomocą kodów kreskowych, drogą radiową, itd.). Dziś wśród partnerów są firmy z Francji, Holandii, Niemiec, Szwecji, USA czy Tajwanu, a na ich systemach pracują m.in. magazyny Boscha, IP Kwidzyn, Arctic Paper Kostrzyn, Pfizer, Farm Frites. W ubiegłym roku pozyskali dwóch bardzo ważnych klientów – Bridgestone i Michelin Stomil Olsztyn.
W zeszłym roku kupiła posiadłość we wsi Łysów z ruinami dworu z XVII wieku. Chce go odbudować.
19. miejsce (59 pkt)
Agata Tyszkiewicz – prezes Rowland Communications (Warszawa)
W ubiegłym roku Rowland, zdobywając nagrodę Impactora, obronił tytuł najlepszej agencji PR w Polsce. Za najważniejsze osiągnięcia 2003 r. Agata Tyszkiewicz uznaje również znaczne rozbudowanie, pomimo spowolnienia rynku, portfolio klientów oraz ugruntowanie pozycji firmy na rynku europejskim, w ramach holdingu Publicis Groupe, do którego należy powstały w 1995 r. Rowland. Agata Tyszkiewicz jest z nim związana od 1996 r. Wśród kilkudziesięciu klientów Rowlanda są m.in.: Cadbury Wedel, Danone, PTC Era, Lovells, TNS OBOP, Zepter. Wcześniej Agata Tyszkiewicz była założycielem i prezesem ID Corporate PR, reprezentującej w tamtym czasie takie firmy jak RJR Nabisco, Bayer czy Benckiser.
20. miejsce (57 pkt)
Urszula Peryt – prezes i właściciel Thalgo Poland (Warszawa)
Polski oddział Thalgo od lat mieści się w czołówce dystrybutorów francuskiej firmy kosmetycznej (5. miejsce na ponad 100 krajów świata). Z logo Thalgo pracuje w Polsce 5 prestiżowych hoteli i 60 autoryzowanych gabinetów. W ubiegłym roku najdynamiczniej rozwijał się segment SPA i thalassoterapii (terapia wodą morską – wzmacnia m.in. układ odpornościowy). To szczególnie miła wiadomość dla szefowej polskiego oddziału firmy: Urszula Peryt jako jedna z pierwszych w Polsce promowała idee holistycznej pielęgnacji oraz modę na SPA i Thalasso.
21. miejsce (47 pkt)
Joanna Pruszyńska-Witkowska – prezes i właściciel Headlines Brand & Corporate Communication
W ubiegłym roku odkupiła od pozostałych członków zarządu 70% udziałów i dziś jest jedyną właścicielką agencji, która w zakresie strategicznego PR obsługuje m.in. Unilevera i Telekomunikację Polską.
- Udowodniłam, że firma może być sterowana przez kobietę, która łączy obowiązki matki, żony i osoby zarządzającej – mówi Pruszyńska.
To nie koniec zmian własnościowych – w tym roku podjęła decyzję o połączeniu Headlines z mniejszą firmą Wytwórnia PR.
22. miejsce (46 pkt)
Aleksandra Hildebrand – prezes i właściciel Hildebrand (Opalenica)
Nasze odkrycie sprzed trzech lat: głowa rodu, Aleksandra Hildebrand, która 10 lat temu (po śmierci męża) wzięła rodzinny biznes w swoje ręce i do dziś trzyma go żelazną ręką. Pomagają jej syn i zięć.
Najważniejszy atut na rynku słodyczy mają dany od losu (z takim nazwiskiem grzechem byłoby zaangażować się w inną działalność niż produkcja luksusowych czekoladek), ale nie poprzestają na tym. Systematycznie się rozwijają i modernizują zakład produkcyjny.
W ubiegłym roku, pomimo recesji, zanotowali obroty wyższe o jedną piątą. Ukończyli też budowę nowej hali magazynowo-produkcyjnej z jedną z najnowocześniejszych na świecie linią do produkcji pralinek. Koneserzy wybornych cukierków czekoladowych z Opalenicy niecierpliwie czekają na obiecywany przez panią Aleksandrę Hildebrand rozwój sieci sklepów firmowych (14. powstał w centrum handlowym Blue City w Warszawie).
23. miejsce (45 pkt)
Cecylia Pol – prezes HLB Frąckowiak i Wspólnicy (Poznań)
Od początku istnienia firmy (11 lat) jest jej prezesem. “Frąckowiak” to ulubione miejsce stażu studentów poznańskiej AE (jej wykładowcy założyli firmę). Od dwóch lat prestiż jest jeszcze większy, bo “Frąckowiak” należy do międzynarodowej sieci HLB. Członkostwo przyniosło poznańskiej firmie audytorskiej dwukrotny wzrost ilości projektów ponadnarodowych. Rosnąca liczba klientów zaowocowała otwarciem biur firmy w Warszawie i Katowicach. Wśród nowo pozyskanych klientów są m.in. Ruch, Amica, Eurocash, Zakłady Azotowe Kędzierzyn, Jutrzenka, spółki zależne Orlenu.
24. miejsce (42 pkt)
Nina Kowalewska-Motlik – prezes New Communications i Fundacji Ad Rem
Świadomie porzuciła świat wielkiego biznesu (ma na swoim koncie m.in. wprowadzenie do Polski Harlequina i szefowanie agencji reklamowej Young & Rubicam) na rzecz bardziej kameralnych, ciekawszych projektów. Dziełem jej fundacji Ad Rem są np. mocno nagłośnione w mediach “Urodziny Koziołka Matołka” (Festiwal Kultury Dziecięcej). New Communications opracowało i prowadziło projekt Superbrands – ranking najsilniejszych marek na rynku polskim. Pozostaje przedstawicielem “Financial Times” na Polskę (przygotowała doń raport o polskiej gospodarce).
25. miejsce (40 pkt)
Aldona Wejchert – prezes Multikina
Ubiegły rok nie był łatwy dla branży filmowej – spadły zarówno przychody z biletów, jak i liczba osób odwiedzających kina. Liderowi tego rynku (Multikino ma 6 multipleksów z 65 ekranami, co daje firmie 21,3% rynku pod względem frekwencji) udało się zapobiec większemu tąpnięciu – przychody spadły zaledwie o 4%. Firma aktywnie szuka innych źródeł przychodów z kinowych sal (transmisje wydarzeń sportowych, koncerty na żywo, kabarety, etc.). W tym roku zakończy budowę multipleksu w Szczecinie, przymierza się do inwestycji w warszawskie Złote Tarasy.
25. miejsce (40 pkt)
Agnieszka Sora – dyrektor zarządzający GfK Polonia (Warszawa)
Z GfK związana od 1991 r. (z trzyletnią przerwą na pracę w Nestle Polska). Od 1996 r. jest dyrektorem i członkiem zarządu firmy. Pełni również kilka ważnych funkcji w europejskich strukturach GfK. Za najważniejsze osiągnięcie ubiegłego roku uważa wzrost obrotów przekraczający średnią dla rynku badań. To zasługa m.in. wejścia w nowe sektory badawcze (handel i farmacja) oraz wprowadzenia nowych metod i technik badawczych Dzięki temu, firma zwiększyła udział w rynku. Udało się zoptymalizować koszty i zrestrukturyzować firmę w sposób, który nie wymagał zwolnienia pracowników.
27. miejsce (36 pkt)
Cecylia Zdebik – prezes zarządu PWC Odra (Brzeg)
Druga w naszym zestawieniu szefowa spółki powstałej w wyniku prywatyzacji pracowniczej. W “Odrze” pracuje od ukończenia studiów, czyli 1973 r. 11 lat temu została prezesem firmy. Jej chlubą jest park maszynowy, dzięki któremu nie straszna jej konkurencja na unijnym rynku. Mają ISO 9001, 14001, 18001 i HACCP. – Poprawa parku maszynowego i rozbudowa firmy o nowe budynki i hale produkcyjne zapewnia nam szanse na rozwój w najbliższych latach – mówi Cecylia Zdebik. Jeśli zostaną wykorzystane, pani prezes na pewno awansuje za rok w naszym zestawieniu. W tym roku na jej pozycji zaważyła niższa od rywalek dynamika przychodów i zysków (po 5%).
28. miejsce (34 pkt)
Barbara Lazar – prezes zarządu Labatra i KBM Labatra (Orzesze)
Pierwszy biznes założyła w Niemczech w 1983 r. – Lazar GmbH, który był jedną z pierwszych firm świadczących usługi w zakresie przesyłania paczek z Niemiec do każdego miejsca w Polsce. Po powrocie do kraju założyła w 1990 r. spółkę Labatra, a dwa lata później – agencję celną. Ma 6 oddziałów w całej Polsce, tabor spółki liczy 120 samochodów ciężarowych, w większości tirów. Zatrudnia 250 osób, głównie spośród lokalnej społeczności. W ubiegłym roku zdobyła ISO 9001. Intensyfikacja działań w Europie Środkowo-Wschodniej pozwoliła uzyskać bardzo efektywny przyrost zysku netto (255%).
28. miejsce (34 pkt)
Marynika Woroszylska – dyrektor generalny Sanofi-Synthelabo w Polsce (Warszawa)
Nowa twarz w polskim biznesie (będziemy śledzić karierę!): szefem polskiego oddziału Sanofi-Synthelabo została w połowie ubiegłego roku. Z firmą związana jest od połowy lat 90. – stworzyła strukturę marketingu i sprzedaży w firmie Biocom, należącej wtedy do Jerzego Staraka, a później, po zawiązaniu spółki joint venture Sanofi-Biocom, przeszła do międzynarodowego koncernu. Za największe osiągnięcie ubiegłego roku uważa utrzymanie dwucyfrowego tempa wzrostu i znaczącą ilość wewnętrznych promocji na stanowiska menedżerskie.
30. miejsce (33 pkt)
Barbara Dziedzic – prezes zarządu TravelBank (Warszawa)
Ubiegły rok w historii firmy zapisał się otrzymaniem certyfikatu ISO 9001 – do tej pory są jedynym biurem podróży w Polsce działającym według zasad tego certyfikatu. Była inicjatorką założenia sieci Alians, zrzeszającej biura podróży w 18 miastach Polski. Jest szefową Bankowego Biura Podróży TravelBank (wcześniej Pekao Services Ltd) od 1996 r. Od 1997 r. pełni również funkcję wiceprezesa Pekao Cargo.
Metodologia:
1. Nagradzaliśmy odwagę i transparentność – do kalkulacji wzięto dane tylko tych firm, zarządzanych przez kobiety i/lub będących ich własnością, które zgodziły się podać nam podstawowe dane finansowe (przychody i zyski za lata 2002-2003). Cieszy nas, że zdecydowała się na to blisko połowa pań (44), do których rozesłaliśmy ankiety.
2. Kryteria oceny zostały tak dobrane, by premiować firmy rozwijające się w ponadprzeciętnym tempie i potrafiące dostarczać właścicielom godziwych zysków. Stąd dobór trzech obiektywnych wskaźników (dynamika wzrostu przychodów i zysków oraz rentowność netto), wspomaganych subiektywną oceną jury redakcyjnego osiągnięć ostatniego roku. Najwyżej były oceniane firmy, które dokonywały znaczących inwestycji i tworzyły nowe miejsca pracy. Każdemu z kryteriów przyznaliśmy taką samą wagę (25%).
3. Przyznając punkty, wzorowaliśmy się na punktacji pucharu świata w skokach narciarskich (punkty otrzymują laureatki 30 pierwszych miejsc danego kryterium oceny; 100 pkt za pierwsze miejsce, 80 pkt za drugie, 60 pkt za trzecie, etc.). Po pierwsze, uważamy, że to bardzo motywujący system (miejsce w czołówce jest ponadprzeciętnie punktowane), a po drugie, może skojarzenia z Małyszem dodadzą paniom jeszcze skrzydeł. Jak łatwo obliczyć, maksymalnie można było zdobyć 400 pkt (za pierwszeństwo w każdej z kategorii).
4. Mamy pełną świadomość, że wybrany system premiuje małe, szybko rozwijające się firmy. Zrobiliśmy tak specjalnie, by wydobyć na światło dzienne wszystkie te kobiety biznesu, które nie “łapią” się na konkurencyjne zestawienia z powodu zbyt niskich przychodów. Ale to one właśnie stanowią o sile kobiecej przedsiębiorczości. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić cezurę 10 mln zł przychodów. Panie reprezentujące spółki generujące wyższe przychody starają się o 5 “Pereł Biznesu”, menedżerki mniejszych firm nagradzamy trzema motywującymi do dalszej pracy “Perełkami Biznesu”. Wierzymy, że jeśli utrzymają to tempo rozwoju, za kilka lat staną w szranki w “wadze ciężkiej” (biznesowej, oczywiście!)