Proszki do prana, środki do czyszczenia, pasty do zębów, ale też kawa i słodycze. Właśnie te towary można najczęściej znaleźć na przydrożnych straganach, czy w małych osiedlowych sklepikach, które oferują „oryginalne niemieckie produkty prosto z Niemiec”. – Nie ma w tym nic złego, ale polscy konsumenci dostrzegają różnicę w jakości towarów oferowanych w naszym kraju i za zachodnią granicą. W ramach Jednolitego Rynku Europejskiego trudno jednak się zgodzić na istnienie podwójnych standardów jakości produktów - uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego, który podjął w tej sprawie interwencję w Komisji Europejskiej.
- Nawet jeśli opakowania pozostają te same, to dysproporcje w stosowanych składnikach mogą być kolosalne. Najczęściej producenci stosują podwójne standardy i kierują do sklepów w Europie Środkowo-Wschodniej produkty wykonane z gorszych składników, lub w innym zestawie ilościowym, niż w przypadku towarów sprzedawanych w Europie Zachodniej. Dlatego slogany reklamowe „produkty z Niemiec” od dawna budzą poważne wątpliwości. - podkreśla eurodeputowany z Wielkopolski.
Przedsiębiorstwa wykorzystują oczywisty fakt, iż konsument nie ma podczas zakupów praktycznej możliwości porównania składów tych samych produktów oferowanych jednocześnie w swoim kraju i w Zachodniej Europie. Postrzegany jako mniej wymagający klient, mieszkaniec kraju położonego w Europie Środkowo-Wschodniej skazany jest tym samym na produkt niższej jakości. Firmy z kolei zasłaniają się specyficznymi gustami konsumentów w poszczególnych krajach, twierdząc, że używanie gorszych składników nie ma nic wspólnego z dyskryminacją.
- Tego typu podejście do klientów uznać należy za nie niesprawiedliwe i niezgodne z ideą, zasadami i przepisami Jednolitego Rynku Europejskiego, którego esencją jest swobodny przepływ i dostęp do towarów oraz usług we wszystkich krajach Unii Europejskiej na równych zasad i bez dyskryminacji. Niestety, mimo upływu ponad 10 lat od tzw. wschodniego rozszerzenia UE, nadal odczuwalne są różnice w podejściu krajów starej Unii do państw Europy Środkowo-Wschodnie. Objawia się to także stosunkiem do konsumentów – zaznaczył europoseł, który oczekuje od Komisji Europejskiej konkretnych działań, mających na celu wyeliminowanie praktyk godzących w interesy konsumentów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski.
Joanna Jeżyk
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg