W czwartek (03.02.2011r.) poseł Adam Szejnfeld zakończył pracę w Komisji Przyjazne Państwo nad projektem ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców (zwanej również ustawą „deregulacyjną”, czy ustawą „Wielkie Sprzątanie”). Projekt ten jest częścią składową „Pakietu na rzecz przedsiębiorczości”, czyli „Pakietu Szejnfelda”, którego większość pozostałych ustaw weszła już w życie. Ustawa została skierowana przez Komisję do II czytania w Sejmie.
Głównymi celami projektowanych zmian są m.in:
- zastąpienie kultury zaświadczeń kulturą oświadczeń,
- zniesienie obowiązku przedkładania dokumentów w oryginale poprzez upoważnienie do przedstawienia kopii tych dokumentów.
- wprowadzenia regulacji umożliwiających przekształcenie osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą w spółkę kapitałową,
- wprowadzenia regulacji umożliwiających przekształcanie spółdzielni pracy w spółkę prawa handlowego,
- obniżenie kosztów działalności gospodarczej poprzez likwidację albo obniżenie różnego rodzaju opłat administracyjnych lub sądowych,
- obniżenie restrykcyjności przepisów gospodarczych, w tym kar przewidzianych dla przedsiębiorców.
- stworzenie nowej instytucji leasingu konsumenckiego,
- rozszerzenie działania i elektronizacja pracy notariuszy,
- obniżenie opłat komorniczych oraz wprowadzenie „elektronizacji” pracy komorników.
Krzysztof Andrzejczak
asystent posła Adama Szejnfelda
A co z naprawieniem krzywdy, jaką ZUS wyrządził przedsiębiorcom, informując ich o możliwości “zawieszania” działalności gospodarczej, a później (często po wielu latach) naliczając zaległe składki wraz z odsetkami. Sprawa dotyczy już 10 tys. osób, a prawdopodobnie jeszcze kilkadziesiąt tysięcy czeka na “wyrok.” Takie sprawy będą wypływać jeszcze przez wiele lat, bo kwestia zawieszeń została uregulowana dopiero w 2008 r. Będą się także zdarzać sytuacje, że ktoś “zawiesił” działalność przed tą datą i nie wiedząc o zmianie przepisów, do tej pory jej nie odwiesił.
Jako młody komornik-1 rok 4 miesiące-wyrażę swoją opinię o obniżeniu opłat komorniczych.Komornik jest osoba prow.dział.gosp. jak każdy,rozlicza się np.19% skalą podatkową.oD SWOJEGO DOCHODU-brutto-PŁACI PODATEK DOCHODOWY JAK KAŻDY PRZEDSIĘBIORCA.Więc Państwo straci przychód z tytułu podatku dochodowegoJeśli tendencja obniżania opłat będzie nadal toczyła się,to zacznie się proces plajt kancelarii komorniczych,ale tych “młodych”,to nie jets żart.Mam 5 pracowników,ale ze względu na postanowienia sądów muszę ograniczyć stałe koszty.W marcu zwalniam 1 osobę,więc pójdzie do PUP,dostanie zasiłek i tyle. Jeśli tendencja wśród młodych komorników ,z którymi rozmawiam,utrzyma się, pozamykamy kancelarie,pozwalniamy pracowników itd.My sobie damy radę,zawsze zatrudni nas bank (który uwielbia rozdawać kredyty) lub firmy windykacyjne,którym jakoś nikt nie ogranicza dochodu i swobodnie egzekwują listami do dłuzników,strasząc ich procesem sądowym,adwokatem i komornikiem. Na koniec-zapaść ezgekucji odbije się na ratingu np.banków,które już niechętnie udzielają kredytów.A propos “elektronizacji” pracy komorników-rozumiem,że Państwo Polskie zasponsoruje w/w informatyzację kancelarii komorniczych-tzn.za pieniądze podatników(np.biednych dłużników) zinformatyzuje egzekucję w Polsce-9na czym miałaby polegać taka informatyzacja?egzekucja przez mail?DLA MNIE BOMBA!gdzie można składać wnioski,Panie Pośle?do Pana/do Pana Ministra Sprawiedliwości-moim zdaniem, naprawdę intelidentnego-czy do Pana Boga?????????????????????
Pozdrawiam,życząc rozsądku, zgłębienia tematu funkcjonowania kancelarii i konsultacji z Krajową Radą Komorniczą.