Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

EKUZ na stałe dla każdego Polaka w UE?

Redaktor admin on 16 Wrzesień, 2013 dostępny w Komunikaty. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Czy musimy za każdym razem wyjeżdżając za granicę występować o coś, co potwierdza nasze stałe uprawnienie? – zastanawia się poseł Adam Szejnfeld. Chodzi o Europejską Kartę Zdrowia. Dlatego Adam Szejnfeld złożył zapytanie poselskie dotyczące tej sparwy do Ministra Zdrowia.

Każdy Polak ma możliwość otrzymania Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego uprawniającej do utrzymania pomocy medycznej dla naszych obywateli na terytorium UE. Jest to niezwykle wygodne rozwiązanie dla osób wyjeżdżających poza granice Polski i poruszających się na terenie Unii Europejskiej. Niestety obecnie obowiązujące przepisy ograniczają wygodę korzystania z tego rozwiązania.

EKUZ umożliwia bowiem leczenie we wszystkich krajach UE oraz w Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii. Wniosek o wydanie karty można złożyć w dowolnym oddziale NFZ, również za pośrednictwem Internetu. Można tam również otrzymać informacje dotyczące systemu opieki zdrowotnej państwa, do którego planujemy wyjazd. Okres ważności karty liczony jest od dnia złożenia wniosku i… tu zaczyna się problem.

Niestety, pomimo wydawałoby się wielu udogodnień (np. Internet) dla wielu osób korzystanie z EKUZ jest nadal niezwykle uciążliwe. Wiąże się ono bowiem z koniecznością składania wniosku oraz wyrabiania nowej karty za każdym razem, kiedy odwiedzamy inne państwo. Często zdarza się, że przedsiębiorstwa wysyłają pracowników do jednego kraju, po czym zmieniają plany i kierują ich do innego. Nie chodzi zresztą tylko o wyjazdy służbowe, mnóstwo bowiem ludzi wyjeżdża obecnie wielokrotnie w krótkim czasie albo w ciągu roku do różnych krajów Europy i nie tylko służbowo, ale także prywatnie, turystycznie. Społeczeństwo XXI wieku jest bowiem mobilne, niekiedy te wyjazdy są wręcz jedno, czy kilku dniowe i dotyczą różnych krajów podczas jednego wyjazdu a najczęściej wielu krajów podczas wielu powtarzających się, krótkich podróży. To jedna z najbardziej charakterystycznych cech obecnej populacji. Na dwa dni na przykład lecimy służbowo do kraju „X” a na weekend prywatnie do kraju „Y”, w związku z zaangażowaniem się w różne sprawy z zakresu naszej aktywności prywatnej, społecznej, czy zawodowej. Często zmieniamy plany, kierunek wyjazdu i oczywiście terminy. To wszystko utrudnia występowanie i otrzymywania EKUZ. Zainteresowani bowiem muszą składać wniosek na konkretne kraje i konkretne terminy wyjazdów, mimo że wszystkie one są krajami członkowskimi Unii Europejskiej i mimo, że zainteresowany będąc Polakiem jest obywatelem Unii i w każdym czasie ma prawo na dowód osobisty a nie na paszport wyjechać gdzie chce. Wręcz można by powiedzieć, że dzisiejszy system wydawania w Europie kart EKUZ jest elementem już nie tylko zbędnej biurokracji, ale wręcz ograniczania mobilności społecznej.

Dlatego poseł Adam Szejnfeld zastanawia się dlaczego ciągle należy wskazywać konkretny kraj i konkretne terminy wyjazdów. Dlaczego nie można ubiegać się o EKUZ bez składania wniosku zawierającego tak szczegółowe dane, lecz potwierdzające jedynie prawo do ubezpieczenia (to właściwie załatwia system elektronicznej identyfikacji) i że wyjazd dotyczy krajów na terytorium, których ma zastosowanie karta (choć i to większego sensu nie ma bowiem poza tymi krajami i tak nikt nie będzie respektował takiej karty). Poseł Szejnfeld uważa, że Karta powinna być wydawania każdemu obywatelowi Polski na jego wniosek i na stałe (a co najwyżej okresowo, podobnie jak i inne dokumenty tożsamości) bez wskazywania konkretnego terminu i kraju wyjazdu. Poseł uważa również, że jeżeli ktoś jest ubezpieczony, jest Polakiem, to jest też obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej, tak więc Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego powinna obowiązywać na terenie całej Unii, bez składania dodatkowych wniosków, zaświadczeń, deklaracji (bo chyba nie chodzi o kontrolę czasu podróży, kierunków i destynacji wybieranych przez obywateli) za każdym razem, kiedy wybieramy się do innego kraju.

W związku z powyższym poseł Adam Szejnfeld, który od lat zajmuje się deregulacja prawa, podjął interwencję w tej sparwie u Ministra Zdrowia.

Szymon Galikowski

asystent posła Adama Szejnfelda

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)