Polska, Europa, świat – zagadnienia z tego zakresu poruszane były przez Adama Szejnfelda, posła do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski, który był gościem Klubu Obywatelskiego w Rokietnicy. Spotkanie Klubu odbyło się w dniu 20 czerwca br. we wsi Cerekwica. Oprócz europosła w spotkaniu udział wzięli także m.in. wójt Rokietnicy, pan Bartosz Derech oraz starosta poznański, pan Jan Grabkowski.
Jeśli chodzi o Polskę, to dominował temat uchodźców, ale przede wszystkim ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego oddający w praktyce niezależne, niezawisłe sądownictwo w Polsce w ręce partyjnej ekipy rządzącej. Poseł Szejnfeld uznał to za ostatni etap likwidacji demokratycznego państwa prawa i powrotu Polski na ścieżkę ustroju znaną z czasów PRL. W zakresie spraw europejskich rozmawiano o rozpoczętym właśnie procesie „Brexitu”, a w sprawach dotyczących świata dominował temat wzrastających sił nacjonalizmu i antyglobalizmu oraz sytuacji na świcie po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.
Wśród zebranych szczególne obawy wzbudził ostatni projekt PiS dotyczący ustawy o Regionalnych Izbach Obrachunkowych. Stało się to tym bardziej aktualne, że w tym samym dniu w Rokietnicy odbywała się sesja Rady Gminy, na której głosowano absolutorium dla wójta.
Gdyby obowiązywały nowe przepisy, to PiS poprzez zmieniony skład RIO i samorządowych kolegiów odwoławczych mogłoby usunąć dobrego wójta i wprowadzić na jego miejsce komisarza! To koniec samorządności w Polsce – uznał poseł Adam Szejnfeld. RIO bowiem opiniuje wykonanie budżetu gminy i na tej podstawie albo się udziela, albo nie się w Radzie absolutorium. Dzisiaj RIO i SKO są instytucjami absolutnie niezależnymi, lecz trzeba pamiętać, że na bazie nowej ustawy PiS chce wymienić wszystkie składy tych kolegialnych ciał. Czy wymieni na równie nieżalnych, czy na swoich, podporządkowując sobie kolejną instytucję państwa? To chyba już tylko pytanie retoryczne – mówił europoseł z Wielkopolski.
Mało tego. Nie chodzi tylko o wymianę ludzi na swoich. To „drobiazg” w porównaniu z zasadniczym celem! Chodzi bowiem o pozakonstytucyjną zmianę konstytucyjnego ustroju państwa! – Twierdzi poseł Szejnfeld. Proponuje się bowiem rozszerzenie nadzoru państwa nad samorządem o celowość i gospodarność. Do tej pory natomiast samorząd podlegał kontroli tylko pod względem legalności działania. To nie rząd jest natomiast od decydowania, mówiąc w uproszczeniu, czy bardziej celowa albo gospodarne jest remontowanie ul. Mickiewicza, czy ul. Słowackiego w danej gminie. Od oceny tego są mieszkańcy, a nie urzędnik partyjni w Warszawie! Takie zmiany zlikwidują więc autonomię i samodzielność JST, zlikwidują samorządność. To likwiduje podleganie samorządu swojemu suwerenowi – mieszkańcom – i podporządkowuje samorząd władzy państwowej, władzy w Warszawie! Jeśli te przepisy przejadą, to władza centralna będzie mogła zakwestionować każde działania gminy. Może być tak, że tylko jeden, jedyny radny PiS, zakwestionuje jakieś działanie waszego wójta, nieważne, czy z powodów politycznych, czy prywatnych, a pani premier będzie mogłaby zamienić go na swojego komisarza. W takich warunkach nie da się prowadzić normalnego rozwoju, nie da się planować kolejnych inwestycji – zaznaczył eurodeputowany Szejnfeld.
W trakcie prawie trzygodzinnego spotkania poruszono oczywiście bardzo wiele i innych tematów. Eurodeputowany odniósł się na przykład także m.in. do ostatnich wydarzeń w PE i przegranych ważnych głosowań dla Polski – Niestety, pasywna postawa obecnego rządu, łamanie w Polsce zasad demokracji i praworządności, oraz lekceważenie przez PiS unijnej solidarności nie pomagają nam skutecznie bronić polskich spraw. Kiedyś takie głosowania jak w sprawie pracowników delegowanych, czy transportu może nie zawsze dało się wygrać na naszą korzyść, ale była szansa negocjacji na bardziej korzystną wersję. Niestety teraz nie mamy na to szans. Europa nie rozumie tego co dzieje się w Polsce, nie akceptuje a przede wszystkim nie zgadza się na wieczną krytykę i negację. Jak się wam w Europie nie podoba, to dlaczego nasi podatnicy mają płacić podatki nie na swoje, ale na wasze państwo? – pytają! Mówił poseł Szejnfeld.
Jak zawsze na spotkaniach z Adamem Szejnfeldem nie mogło zabraknąć tematu gospodarki i przedsiębiorczości. Temat w Rokietnicy bardzo ważny, ponieważ co prawda gmina zdominowana jest przez rolnictwo z przewagą gospodarstw indywidualnych, ale w ostatnich latach zmniejsza się obszar rolniczy na rzecz aktywizacji gospodarczej i budownictwa mieszkaniowego. Właśnie z myślą o potencjalnych inwestorach, w planach zagospodarowania przestrzennego wyznaczono wiele terenów pod działalność gospodarczą i zabudowę mieszkaniową. Jednak ostatnie działania rządu budzą niepokój zarówno wśród przedsiębiorców jak i samorządowców. Szczególnie szkodliwa są przepisy ograniczające, wręcz hamujące obrót zmienia rolną i leśną. Na to narzekają już nie tylko rolnicy i właściciele działek budowlanych, ale także przedsiębiorstwa. To są rozwiązania rodem z czasów komuny. Historia więc na naszych oczach zatacza krąg. Wracamy do PRL! – uważa poseł Szejnfeld.
Marta Łasak
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
www.facebook.com/PoselSzejnfeld/