Zakupy w internecie są dla wielu ludzi dobrodziejstwem. Nie tylko ułatwiają funkcjonowanie zawodowe czy rodzinne, nie odbierając czasu na snucie się po sklepach i galeriach, ale dają także możliwość swobodnego dokonywania wyborów, łącznie z porównywaniem cen i jakości. Mamy też możliwości zrezygnowania z towaru. Nie dotyczy to jednak wszystkiego, czego szukamy w sieci. Niebezpieczeństwo na przykład wiąże się z nabywaniem leków….
Każdego dnia kilkadziesiąt tysięcy Europejczyków nieświadomie kupuje w aptekach, czy paraaptekach, czy we firmach podszywających się za apteki, podrobione lekarstwa, niekiedy także te na receptę. Niestety, to właśnie bowiem Internet stanowi idealny kanał ich dystrybucji dla osób parających się tym nielegalnym procederem. Problem jest bardzo poważny i obawiam się, że podejmowane przeciwdziałania Unii Europejskiej oraz państw członkowskich nie osiągają zamierzonych rezultatów - podkreśla poseł Adam Szejnfeld, który zwrócił się w tej sprawie do Komisji Europejskiej.
Nielegalne wytwarzanie i dystrybucja fałszywych leków stanowi ogromne ryzyko dla zdrowia publicznego. Szacuje się, że rocznie na całym świecie aż 1 mln osób umiera z powodu zażywania sfałszowanych lekarstw. Zyski, które z tego procederu osiągają zorganizowane grupy przestępcze, bardzo często wykorzystywane są do wspierania innych nielegalnych działań.
- W przyszłym roku wchodzą w życie unijne przepisy, która mają zapobiec wprowadzaniu sfałszowanych produktów leczniczych do formalnego farmaceutycznego łańcucha dostaw, uniemożliwiając im dostanie się w ręce pacjentów. Obejmują one unikalny kod kreskowy i opakowanie zabezpieczone przed manipulacją, które umożliwia weryfikację w punkcie sprzedaży. Bez wątpienia zwiększy to bezpieczeństwo w odniesieniu do tradycyjnych metod dostarczania leków, ale nie rozwiązuje problemu fałszywych leków w Internecie – zaznaczył eurodeputowany z Wielkopolski.
Wiele nielegalnych internetowych aptek ma tak profesjonalnie zrobioną stronę, że przeciętny użytkownik praktycznie nie jest w stanie się zorientować w oszustwie. Niestety, mało kto wie, że od 2015 roku w całej Unii Europejskiej obowiązuje system znakowania legalnych aptek internetowych – każda musi mieć na swojej stronie zielony symbol z flagą danego państwa.
Tymczasem Internet stanowi idealny kanał do zakupu podrobionych lekarstw. – Cena, wygoda i dyskrecja prowadzą do wzrostu popytu wśród konsumentów, tworząc idealne środowisko dla nielegalnie działających stron internetowych. Szacuje się, że – UWAGA – nawet połowa sprzedawanych w sieci leków to „fałszywki”. W tej sytuacji wymierne straty ponoszą firmy farmaceutyczne. Jednak, co gorsze, podrobione lekarstwa są niebezpieczne, bowiem nie dość, że nie leczą, to zawarte w nich substancje mogą wręcz szkodzić pacjentom – dodał europoseł Szejnfeld.
***
Zgodnie z art. 85d dyrektywy w sprawie sfałszowanych produktów leczniczych każde państwo członkowskie UE jest zobowiązane do umożliwienia legalnym sprzedawcom leków (aptek i sprzedawców leków) sprzedaży swoich leków w Internecie. Osiąga się to poprzez wprowadzenie obowiązkowego wspólnego logo na każdej stronie internetowej, która łączy się z oficjalnym rejestrem państwowym. Wszyscy legalni sprzedawcy leków muszą zarejestrować się w właściwym organie w państwach członkowskich UE, w których prowadzą działalność.
https://ec.europa.eu/health/human-use/falsified_medicines_pl
Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg
#Leki #Lekarstwa #Farmacja #AptekaOnline #AptekaInterntowa #Online #Podróbki #Fałszerstwo #MojePrawa #Konsumenci #OchronaKonsumentów #Komisja #KomisjaEuropejska #Bruksela #Strasburg #ParlamentEuropejski #UE #UniaEuropejska #EPP #EPL #PlatformaObywatelska #PO #AdamSzejnfeld #PE #Wielkopolska #Polska #Europa
www.facebook.com/PoselSzejnfeld