- Ludzka aktywność, w tym przede wszystkim praca, zapewnia człowiekowi równoprawny udział w społeczeństwie. Jest motorem rozwoju osobistego, ale także podstawą sukcesu jego rodziny. Nie ma więc nic gorszego niż wywoływanie lub podtrzymywanie bierności zawodowej człowieka - mówił poseł Adam Szejnfeld podczas posiedzenia Parlamentu Europejskiego w Strasburgu w sprawie propozycji ustanowienia gwarantowanego minimalnego dochodu każdego obywatela.
Europa jest jednym z najzamożniejszych regionów świata. Niemniej jednak ostatnie dane wykazały warstwy ubóstwa i deprywacji materialnej w Europie oraz rosnące nierówności w tym zakresie między państwami członkowskimi. W związku z tym coraz częściej pojawiają się radykalne propozycje rozwiązania problemu ubóstwa i wykluczenia społecznego, w tym także populistyczne, jak choćby idea dyrektywy ramowej w sprawie odpowiedniego, gwarantowanego dochodu minimalnego obywateli w całej Unii Europejskiej.
- Rozdawnictwo pieniędzy publicznych, bez obowiązku nauki, bez obowiązku pracy, bez obowiązku aktywności społecznej, może wywoływać postawy bierne, a potem roszczeniowe. Skutkiem ubocznym tego rodzaju propozycji mógłby być także dodatkowy impuls migracyjny. Każdy chciałby żyć bowiem w Europie, w której za nic dostawałoby się pieniądze na życie i utrzymanie. Z tych wszystkich powodów, mimo iż idea jest szczytna, powinna być oceniona negatywnie - podkreślił poseł Adam Szejnfeld, który jednocześnie zaapelował na forum Parlamentu Europejskiego o bardziej odpowiedzialne podejście do polityki społecznej.
- Ubóstwo, wykluczenie społeczne, nierówności to zjawiska, które słusznie budzą nasze zaniepokojenie i negację. W moim przekonaniu jednak, wszelkie formy wsparcia obywateli ze strony państwa, w tym finansowe, należy uznać na rozwiązania krótkotrwałe i subsydiarne w stosunku do aktywnych strategii politycznych na rzecz włączenia do rynku pracy. Takie „aktywizujące” podejście przyniesie z pewnością więcej korzyści niż skazywanie obywateli na trwającą wiele lat, albo dożywotnią, życiową bierność pod parasolem ochronnym państwa. Do tego właśnie bowiem może prowadzić „kasa za nic!” - podsumowuje eurodeputowany.
#politykaspoleczna #minimalnydochod #praca #walkazubostwem #Strasburg #ParlamentEuropejski #UE #UniaEuropejska #AdamSzejnfeld #PO #EPP #EPL #Wielkopolska
Joanna Jeżyk
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg