Specjalna Podkomisja ds. zbadania kontrowersyjnych działań administracji wobec przedsiębiorców – tak nazywała się komisja powołana w 2002 roku przez posła Adama Szejnfelda, ówczesnego przewodniczącego sejmowej Komisji Gospodarki, której celem było zbadanie dziwnych działań urzędów, których ofiarami stawali się przedsiębiorcy. Zastanawialiśmy się, czy sprawy związane z PKN Orlen, Stocznią Szczecińska, Stocznią Gdyńską, JTT, czy Optimusem, to było świadome działania określonych osób i grup, czy tylko skutek wad polskiego prawa i nieprzychylnego podejścia urzędników polskiej administracji do ludzi gospodarki – mówi poseł Adam Szejnfeld.
Po latach swoją sprawę wygrał prezes Roman Kluska, wygrali swoje procesy dziesiątki menadżerów i przedsiębiorców. Niestety większość z nich dzisiaj już nie ma ani środków, ani zdrowia, by prowadzić dalej biznes. Ludzkie życia zostały przekreślone, ale czy są winni tych czynów, czy ktoś poniósł karę? Najczęściej mamy na takie pytania negatywną odpowiedź. Dzisiejszy wyrok sądu trochę poprawia tę sytuację – mówi poseł Adam Szejnfeld.
Zatrzymanie Modrzejewskiego wpisywało się w ciąg licznych podobnych zdarzeń, w których ofiarami działań urzędników urzędów skarbowych i agencji rządowych padali znani ludzie polskiej gospodarki, przedsiębiorcy i szefowie wielkich firm. Badania tych spraw przez specjalną podkomisję ujawniły jednak, ze sytuacje takie są masowe i nie dotyczą tylko bardzo ważnych spraw i powszechnie znanych ludzi. Komisja została zarzucona setkami, tysiącami pism i doniesień o podobnym charakterze z całej Polski.
Należy wybudować „Pomnik nieznanego przedsiębiorcy” – mówił wtedy z sarkazmem poseł Adam Szejnfeld. Wszyscy znamy, bowiem nielicznych pokrzywdzonych ludzi biznesu w Polsce, ale tysiące anonimowych jest w podobnej sytuacji – mówił poseł Szejnfeld.
Na karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata sąd skazał byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa Zbigniewa Siemiątkowskiego. Chodzi o proces dotyczący głośnego zatrzymania w 2002 r. ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Nie znamy jeszcze uzasadnienia wyroku i nie wiadomo, czy go poznam, bowiem został utajniony przez sąd.
****
7 lutego 2002 r. prezes Andrzej Modrzejewski został w sposób spektakularny zatrzymany przez UOP. Po złożeniu wyjaśnień i postawieniu mu w prokuraturze zarzutów w sprawie ujawnienia w 1998 r. ówczesnemu szefowi PZU Życie Grzegorzowi Wieczerzakowi poufnej informacji został zwolniony. Następnego dnia stracił jednak stanowisko. Posłowie opozycji mówili wówczas o politycznym charakterze zatrzymania, służącym zmianie szefa tej firmy. Sam prezes Modrzejewski uznał zatrzymanie za prowokację. Potem sąd uznał jego zatrzymanie za niezasadne, a prezesa uniewinniono ze stawianego mu zarzutu.
Marta Łasak
Dyrektor Biura Posła Adama Szejnfelda