Poseł Adam Szejnfeld w Dniu Kobiet zgłosił propozycję i wystosował oficjalne pisma do pana Bronisława Komorowskiego, Prezydenta RP, pana Donalda Tuska, premiera RP, pana Jacka Rostowskiego, Ministra Finansów, pana Marka Belki, Prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz pani Agnieszki Kozłowskiej – Rajewicz, Pełnomocniczki Rządu ds. Równego Traktowania, aby na rewersach polskich, europejskich monet – na pierwszym polskim euro, znalazła się podobizna Marii Skłodowskiej–Curie. Polska, co prawda nie jest jeszcze członkiem strefy euro, ale zgodnie z traktatem akcesyjnym jesteśmy zobowiązani do przyjęcia w przyszłości europejskiej waluty, warto więc już dzisiaj zastanowić się, jakie przeslanie chcielibyśmy poprzez polskie euro skierować do całego świata – mówi poseł Adam Szejnfeld.
Nauka, nowoczesność, rodzina, cywilizacyjna zmiana – wszystko to przychodzi mi do głowy, kiedy myślę o życiu i dokonaniach Marii Sklodokiej-Curie. Nauka, bo jest pierwszą Polka, która zdobyła Nagrodę Nobla i to dwukrotnie. Nowoczesność, bowiem jej dokonania otworzyły Europę i świat na rozwiązania służące do dzisiaj, i które będą się liczyły się także w przyszłości. Rodzina, bowiem jej życie i związek były niepowtarzalne. W swoją pracę i osiągnięcia potrafiła zaangażować męża i córkę do tego stopnia, że i on, i ona także zdobyli Nagrodę Nobla. Cywilizacyjna zmiana, bowiem dzisiaj, jak i za życia Marii Skłodowskiej, musimy przełamywać stereotypy myślenia o roli kobiety w społeczeństwie. Tak wtedy, jak i dzisiaj musimy działać na rzecz równouprawnienia mężczyzn i kobiet. Ona więc przecierała szlak nie tylko w nauce ale i w procesie cywilizacyjnych zmian jakie dotykały społeczeństwo jej współczesne i nadal zachodzą w Europie oraz na świecie – mówił na konferencji prasowej poseł Adam Szejnfeld.
Jest wielu Polaków, którzy zasłużyli, by ich wizerunek znalazł się na polskim euro. Na pewno w tym gronie jest papież Jan Paweł II oraz prezydent Lech Wałęsa, ale ja proponuję, aby na pierwszej polskiej, europejskiej monecie była kobieta, usposobienie naszych wartości narodowych, wzór do naśladowania w nauce i gospodarce, ale przede wszystkim symbol tego, ze kobiety, nawet w bardzo niekorzystnych warunkach, potrafią osiągać te same cele, pokonywać te same granice, burzyć te same mury, co mężczyźni. Przyjęcie przez Polskę w przyszłości euro, jako swojej waluty, będzie także symbolem wejścia przez nasz kraj do wielkiej i ważnej rodziny rozwiniętych krajów zachodu, w których liczą się nie tylko procesy zmian ekonomiczno-gospodarczych, ale i społecznych. Podkreślmy tę symbolikę i historyczną zmianę wizerunkiem i wzorem największej kobiety polskiej nauki – twierdzi poseł Adam Szejnfeld.
Polska prędzej czy później przystąpi do strefy euro, już dzisiaj zastanówmy się, co byśmy chcieli powiedzieć mieszkańcom świata poprzez nasze euro – twierdzi poseł Adam Szejnfeld.
****
Wszystkie nominały banknotów euro są identyczne we wszystkich krajach. W przeciwieństwie do nich monety mają wspólne awersy z nominałem i mapą Europy, rewersy natomiast zawierają symbole narodowe, ustalone przez poszczególne kraje strefy euro.
Marta Łasak
asystentka posła Adama Szejnfelda
Ja mam nadzieję, że niebawem dojdzie do władzy partia, która otworzy drogę do renegocjacji naszych warunków członkostwa w UE i pozostaniemy przy własnej walucie.
Dobrze zarządany pieniądz jest niezwykle silnym i skutecznym narzędziem i polityki gospodarczej państwa.
Pozbywanie się częsci suwerenności gospodarczej jest niemądre. Własny kraj, własna polityka fiskalna, monetarna, oczywiście do duża odpowiedzialność, ale i możliwość osiągania ponadprzeciętnego wzrostu gospodarczego, zwłaszcza, że strefa euro nie jest dobrze zarządzana. Fiskalizm, biurokracja, przeregulowanie daje liberalnym gospodarką przewagę. Nie liczmy na dotaje, liczmy na siebie!. Reformujmy nasz kraj w kierunku, którym podążają najbardziej konkurencyjne gospodarki świata. UE tak! ale nie taka jaką ją widziecie panowie.
Europa ojczyzn, wolny rynek, wolny przepływ towarów, kapitału i ludzi. To Europa moich marzeń…A co do wyboru osób zarządających to wolałbym, by kierować się preferencjami przydatności danej osoby do pełnienia danego stanowiska, nie parytetami plci, znajomości czy więzów krwi…