To największa reforma prawa zamówień publicznych w ostatniej dekadzie. Nareszcie możemy skończyć z dyktatem niskiej ceny. To dla mnie ważne, że jedna z ustaw mojego autorstwa z sukcesem przeszła przez proces legislacyjny w Sejmie – powiedział podczas konferencji prasowej europoseł Adam Szejnfeld. 25 lipca 2014 r. w Sejmie przyjęto nowelizację Prawa Zamówień Publicznych, autorstwa posła Adama Szejnfelda oraz posłanki Małgorzaty Janyski, zgłoszoną do Sejmu przez Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej. Za uchwaleniem ustawy głosowało 295 posłów, nikt nie był przeciwko, a 148 osób wstrzymało się od głosu (PiS).
Liczne przypadki sytuacji, które traktować można wręcz jako patologie powodują, że postanowiliśmy przepisy dostosować do polskiej rzeczywistości tak, aby te karygodne sytuacje nie miały racji powtarzać się w przyszłości. Dzięki tej nowelizacji m.in. decydującą kwestią przy rozstrzyganiu przetargów przestanie być cena. Ważne jest także, że nowela zawiera wiele „propracowniczych” zmian, jak nakaz stosowania, co najmniej płacy minimalnej oraz zatrudniania na podstawie umowy o pracę – powiedział Adam Szejnfeld poseł do Parlamentu Europejskiego.
Wśród najważniejszych rozwiązań, które są kluczowe dla rynku zamówień publicznych projekt zakłada m.in. odformalizowanie i uproszczenie trybu zamówień dotyczący tzw. usług niepriorytetowych o wartościach poniżej progów unijnych.
Dzięki nowelizacji „żegnamy” się także z dyktatem najniższej ceny. Teraz to kryterium będzie mogło być stosowane tylko wobec przedmiotów zamówienia powszechnie dostępnych na rynku i o ustalonych standardach.
Ponadto projekt chce ograniczyć zjawisko stosowania dumpingu cenowego. Zamawiający będzie musiał wyjaśnić cenę ofert niższą o 30% od kosztorysu lub średniej wszystkich złożonych ofert.
Projekt zakłada też zwiększenie jawności w zamówieniach publicznych – ogranicza powoływanie się na tajemnicę przedsiębiorstwa do przypadku, w którym podmiot wykaże, że zastrzeżone informacje są zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Projekt wprowadza też rozwiązanie dotyczące zjawiska tzw. fałszywego udostępniania potencjału. Ma więc na celu ukrócenie handlu dokumentami. W celu ograniczenia tego zjawiska, a tym samym podniesienia pewności i jakości zamówień publicznych, projekt wprowadza instytucję solidarnej odpowiedzialności z wykonawcą za szkodę zamawiającego.
Ponadto, zgodnie z projektem zamawiający będzie mógł, w uzasadnionych okolicznościach, wymagać zatrudniania na podstawie umowy o pracę – przez wykonawcę lub podwykonawcę – osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia, a nie na umowach cywilno-prawnych. Chodzi tu o roboty budowalne lub usługi.
Jedna z kluczowych zmian to także prawo waloryzacji wartości umowy w przypadku zmian stawek podatku VAT, stawek na ubezpieczenia społeczne lub wysokości płacy minimalnej.
Projekt tworzy też mechanizm powstawania dobrych praktyk, czyli wzorcowych dokumentów, które powinny funkcjonować w całym systemie zamówień publicznych jako pomocne, i dla zamawiających, i dla wykonawców. Tworzenie takich dokumentów będzie obowiązkiem prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.
Uchwalona dzisiaj ustawa została przez Sejm skierowana do Senatu. Posiedzenie w tej sprawie planowane jest na koniec sierpnia br.
Marta Łasak
asystentka posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg