Przepisy UE w obszarze konkurencji mają zapewnić przedsiębiorstwom sprawiedliwe i równe warunki prowadzenia działalności, jednocześnie pozostawiając przestrzeń dla innowacji i rozwoju MŚP. Duże firmy nie mogą bowiem wykorzystywać swojej pozycji dominującej na rynku do eliminowania konkurencji. – Niestety, co raz więcej analiz i opracowań wskazuje na możliwość nierównego traktowania państw tzw. „starej piętnastki” i tych, które przystąpiły do Unii po 2004 roku przez Komisję Europejską - uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, który zwrócił się do Komisji Europejskiej o stanowisko w sprawie swoich zastrzeżeń dotyczących jednolitego stosowania przepisów w obszarze konkurencji przez wszystkie państwa członkowskie w UE.
- W odniesieniu do pomocy publicznej, pojawia się wrażenie, iż subsydia udzielane przez państwa tzw. „starej piętnastki” są znacznie rzadziej kwestionowane przez Komisję Europejską niż w przypadku państw „nowej” Unii – zarówno pod względem kwot, jak i liczby decyzji. Natomiast jeśli chodzi o prawo antymonopolowe, firmy z państw, które przystąpiły do Unii po 2004 r., rzeczywiście częściej niż przedsiębiorstwa tzw. „starej piętnastki” starają się korzystać z prawa antymonopolowego, aby powstrzymać swoich konkurentów przed nadużywaniem pozycji dominującej. Niemniej jednak ilość odrzucanych skarg przez Komisję Europejską wydaje się być dysproporcjonalna - zaznaczył w piśmie do Komisji poseł z Wielkopolski.
W latach 2005 – 2016 państwa tzw. „starej piętnastki” zostały zobowiązane do odzyskania ok. 0,27 proc. pomocy udzielonej w latach 2005-2014. Współczynnik ten dla dwunastu państw, które przystąpiły do UE po 2004 roku, wyniósł 0,77 proc., co oznacza, że państwa te zostały zmuszone do odzyskania trzykrotnie wyższych kwot pomocy publicznej (w stosunku do udzielonej pomocy) niż kraje starej Unii.
- Komisja Europejska w swoich działania musi stać na straży dobra wszystkich podmiotów gospodarczych przy jednoczesnym przezwyciężaniu narodowych barier w budowie wspólnego rynku. Dlatego uważam, że zróżnicowanie stosowania unijnego prawa konkurencji wobec państw „starej” i „nowej” Unii to bardzo niepokojące zjawisko – podsumował w swoim piśmie do Komisji europoseł.
***
Polityka konkurencji należy do głównych i najwcześniej uzgodnionych polityk wspólnotowych. Zasadność i konieczność jej prowadzenia wiąże się bezpośrednio z jednym z głównych celów Wspólnot Europejskich, jakim było stworzenie wspólnego rynku państw członkowskich. Polityka konkurencji ma dać gwarancje, że bariery zniesione w handlu wewnętrznym, w ramach wspólnego rynku, nie zostaną zastąpione innymi działaniami ze strony przedsiębiorstw lub rządów, prowadzącymi do zniekształcenia konkurencji.
Zgodnie z przepisami UE przedsiębiorstwa nie mogą:
- ustalać cen ani dzielić się rynkami między sobą;
- nadużywać pozycji dominującej na danym rynku w celu wyeliminowania mniejszych konkurentów;
- łączyć się, jeżeli taka fuzja umożliwiłaby im całkowite przejęcie kontroli nad danym rynkiem.
Hanna Łuczkiewicz
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg