Poseł Adam Szejnfeld, jako były samorządowiec (w latach dziewięćdziesiątych był radnym, burmistrzem a także wiceprezesem jednej z samorządowych organizacji) skierował do Ministra Infrastruktury zapytanie w sprawie zwrotu opłat za wydane w latach 2004–2006 karty pojazdów. Sądy bowiem zasądzają odszkodowania ale nie wiadomo, kto ma je finansować. Poseł Adam Szejnfeld rozumie, z jakimi niezawinionymi problemami muszą często borykać się samorządowcy, w tym natomiast przypadku administracja rządowa zawiniła, ale administracja samorządowa ma za to zapłacić.
Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 17 stycznia 2006 roku uznał, że § 1 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 28 lipca 2003 roku w sprawie wysokości opłaty za kartę pojazdu określający wysokość opłaty na kwotę 500 zł jest niezgodny z Konstytucją RP oraz przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym. Opierając się na tym orzeczeniu właściciele pojazdów zaczęli masowo kierować sprawy do sądów przeciwko powiatom o zwrot opłaty za karty pojazdów. Pozwy te obejmują lata 2004-2006.
Z informacji, jakie spływają do mnie bezpośrednio z powiatów, ale też z informacji medialnych wynika, że sądy w tych sprawach przyznają rację obywatelom i orzekają o zasądzaniu od pozwanego powiatu spornej kwoty 425 zł za każdą wydaną kartę pojazdu wraz z ustawowymi odsetkami oraz kosztami postępowania sądowego, powiększonymi o koszty zastępstwa powoda przez radcę prawnego lub adwokata – pisze w swoim piśmie poseł Szejnfeld. Poseł dodaje, że w wielu przypadkach zobowiązania takie dochodzą do wielu milionów złotych i daje przykład powiatu chodzieskiego w Wielkopolsce, któremu grozi zwrot nawet pięciu mionów zł, co stanowi ok. 15% budżetu starostwa. Oznacza to, że bez wsparcia ze strony Państwa powiat nie jest w stanie sprostać żądaniom zwrotu opłaty za karty pojazdów, popartych wyrokami sądowymi. Ponadto dochody, jakie uzyskano ze sprzedaży kart pojazdów już dawno zostały spożytkowane w latach 2004 – 2006 na realizację zadań rządowych i własnych.
W związku z tak dramatyczną sytuacją, do której powstania powiat chodzieski oraz inne powiaty się nie przyczyniły, poseł Adam Szejnfeld zadał pytanie Ministrowi Infrastruktury, czy w zaistniałej sytuacji nie lepiej sprawę powiatu chodzieskiego oraz pozostałych powiatów załatwić w inny sposób, niż rozstrzyganie spraw w sporach sądowych ze Skarbem Państwa. Poseł zasugerował podjęcie rozwiązania prawnego mającego na celu stworzenia podstaw, by powiatom mogły zostać przekazane środki na zapłatę zobowiązań wobec obywateli z tytułu zwrotu opłat za wydane w latach 2004-2006 karty pojazdów.
Antoni Kolasa
dyrektor Biura Poselskiego posła A. Szejnfelda w Pile