Celowe działanie urzędników na szkodę obywateli, to najgorsze przestępstwo, jakie można sobie wyobrazić. Państwo bowiem jest silniejsze od obywateli i powinno stać na straży ich praw. Niestety, zdarza się, że jest odwrotnie. W administracji, często oprócz celowego działania albo szkodliwego zaniechania działań, zdarzają się również przypadki zaniedbań, bylejakości, rutyny, braku kompetencji i życzliwości, kumoterstwo, kumpelstwo, a nawet łapówkarstwo. Za szkody powstałe przez taki stan rzeczy płacimy my wszyscy, podatnicy, całe społeczeństwo. Wiele lat walczyłem z kilkoma rządami, aby wreszcie wprowadzić w życie moją ustawę o odpowiedzialności majątkowej urzędników za łamanie prawa. Nie udało się za rządów SLD, nie udało się za rządów PiS, ale w końcu udało się za rządów PO. Dzisiaj obserwujemy pierwsze efekty działania tej ustawy – mówi europoseł Adam Szejnfeld, który jeszcze jako poseł na Sejm RP napisał i zaproponował polskiemu Parlamentowi przyjęcie szczególnych przepisów o odpowiedzialności urzędniczej. Były one jednym z elementów tzw. „Pakietu Szejnfelda”.
Przykład sprawy z Ostródy świadczy o tym, że pod mocą przepisów Szejnfelda rażące naruszenie prawa może kosztować bardzo wiele nierzetelnego urzędnika. W tym przypadku pracownik administracji Urzędu Starostwa w Ostródzie będzie musiał zapłacić 45 tys. zł odszkodowania za wydanie decyzji niezgodnej z prawem. To nie pierwszy już przypadek potwierdzający, że wprowadzone przepisy mogą działać na rzecz sprawiedliwości w relacji urząd – obywatel.
- Po wielu latach, to właśnie Platformie Obywatelskiej udało się przegłosować ustawę o osobistej odpowiedzialności majątkowej urzędników. Stało się tak przy zasadniczym sprzeciwie PiS i SLD oraz wyraźnym dystansie do proponowanych przepisów pozostałych partii. Po 25 latach wolnej Polski w końcu udało się podjąć walkę z sytuacjami negatywnego wpływu decyzji urzędnika na obywatela. I dobrze, bowiem nie może być tak, że w Polsce za złe decyzje w administracji nikt nie odpowiada i nikomu nic za nie grozi - uważa poseł Adam Szejnfeld.
Od czasu wejścia w życie ustawy z „Pakietu Szejnfelda” już kilkunastu funkcjonariuszy publicznych musiało zapłacić wysokie odszkodowania za rażące naruszenia prawa. Wiele spraw znalazło swój finał w sądzie, część z nich czeka jeszcze na ostateczne rozstrzygnięcie przez sąd. Należy bowiem pamiętać, że dopiero gdy postępowanie sądowe się zakończy, a trwa to niekiedy kilka lat, prokurator może wszcząć postępowanie ustalające winnych urzędników oraz skierować przeciw nim pozew do sądu.
- Wymieniając korzyści, jakie niesie ze sobą ustawa, nie można pominąć kwestii jej pozytywnego wpływu także na poziom zaufania obywatela do organów państwa i wydawanych przez nich rozstrzygnięć. Ustawa ta ma także moim zdaniem znaczącą rolę do odegrania w walce z korupcją ponieważ to właśnie chęć uzyskania korzyści majątkowych jest nierzadko przyczyną łamania prawa przez urzędników. Mam nadzieję, że moja ustawa w istotnym stopniu ograniczy poczucie bezkarności biurokratycznego aparatu administracji publicznej w Polsce – mówi eurodeputowany Adam Szejnfeld.
***
Ustawa z „Pakietu Szejnfelda” o majątkowej odpowiedzialności urzędników za łamanie prawa przewiduje wprowadzenie m.in. obowiązku wyjaśniania przyczyn wydawania decyzji niezgodnych z prawem oraz wprowadzenie odpowiedzialności materialnej urzędników, którzy przyczynili się do wydania decyzji niezgodnych z prawem. Karę wymierza niezawisły sąd, a pozew przeciwko nieuczciwemu urzędnikowi obowiązkowo składa prokurator. Ustawa zniosła bowiem uznaniowość w tym zakresie (by uniemożliwić kumoterstwo i wzajemne krycie się urzędników), a co za tym idzie, podejmowanie czynności wyjaśniających, składanie doniesienia, oraz wszczynanie śledztwa, a w finale składanie pozwu przeciw urzędnikowi w sądzie jest OBOWIĄZKOWE!
Odpowiedzialność majątkowa urzędnika następuje:
- gdy zachodzi rażące naruszenie prawa stwierdzone przez organ wyższej instancji albo sąd administracyjny,
- gdy strona uzyska, w drodze sądowej albo ugody, odszkodowanie od Skarbu Państwa, lub jednostki samorządu terytorialnego,
- gdy stwierdzi się działanie osoby odpowiedzialnej w niezależnym postępowaniu prokuratorsko-sądowym,
- w przypadku wymierzania kary przewiduje się górny pułap odpowiedzialności odszkodowawczej, jako dwunastokrotność przeciętnego wynagrodzenia danego funkcjonariusza, chyba, że działanie było z winy umyślnej (np. świadoma chęć wyrządzenia komuś krzywdy, korupcja, itp.), to wtedy kare można wymierzyć do pełnej wysokości wypłaconego odszkodowania!
Hanna Łuczkiewicz
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg