Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Odpowiedzialność urzędnicza – walka Szejnfelda trwa szósty rok

Redaktor admin on 1 Grudzień, 2010 dostępny w Komunikaty. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Pomnik nieznanego przedsiębiorcy, czy wręcz pomnik nieznanego obywatela, należałoby postawić, by uczcić wszystkie ofiary bezduszności polskiej biurokracji. Kumoterstwo, kuzynostwo, kumpelstwo, szwagrostwo, łapówkarstwo, zawiść, brak życzliwości, kompetencji, rutyna i bylejakość mieszają się często w polskiej administracji z uczciwością, rzetelnością, wiedzą i poczuciem odpowiedzialności. Za szkody powstałe przez taki stan rzeczy płacimy my wszyscy, podatnicy, całe społeczeństwo – mówił w imieniu Platformy Obywatelskiej poseł Adam Szejnfeld, uzasadniając potrzebę wprowadzenie do polskiego systemu prawa instytucji osobistej odpowiedzialności majątkowej urzędników. Dzisiaj ustawa wprowadzająca taką odpowiedzialność doczekała się II czytania w Sejmie RP.

Dzisiaj poseł Adam Szejnfeld, występując w imieniu Platformy Obywatelskiej w Sejmie, rekomendował Wysokiej Izbie uchwalenie ustawy, która ograniczy możliwość psucia dobrego wizerunku polskiej administracji, przez tych, którzy swoje obowiązki służenia obywatelom i prawu traktują jedynie w zakresie swojego partykularnego interesu, a nie obywatelskiego obowiązku. Tak bowiem należy rozumieć umyślne wydawanie decyzji administracyjnych z rażącym naruszaniem prawa.

Wadą funkcjonowania administracji publicznej w Polsce jest to, iż w praktyce jej funkcjonariusze nie ponoszą odpowiedzialności za wydawanie decyzji niezgodnych z prawem. Stan ten jest możliwy z powodu baraku systemu kontroli przyczyn podważania decyzji w postępowaniu odwoławczym i skargowym oraz niewydolnym system wyciągania konsekwencji w stosunku do winnych. Skutkiem tego jest wytworzenie się sytuacji, polegającej na tym, iż bardzo często najbezpieczniejszą decyzją urzędnika, jest wydanie decyzji negatywnej dla obywatela. Za błędne jej wydanie bowiem w zasadzie w Polsce nikomu nic nie grozi – uważa poseł Adam Szejnfeld.

Absurdalnym obrazem takiego stanu rzeczy jest to, że gdy dochodzi do płacenia odszkodowania, to tak de facto sami sobie je płacimy poprzez urząd, który wyrządził nam szkodę! – mówił w Sejmie poseł Adam Szejnfeld.

Projekt ustawy poparły PO i PSL, a skrytykowały PiS i SLD. Poparcie dla projektu wyraziły również liczne organizacje pozarządowe, m.in. Business Center Club, Krajowa Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP, Związek Rzemiosła Polskiego, Naczelna Rada Zrzeszeń, Handlu i Usług oraz Kongres Przedsiębiorczości. Teraz czekamy na rozpatrzenie zgłoszonych poprawek i ostateczne głosowanie w III czytaniu.

Antoni Kolasa

Dyrektor Biura Posła Adama Szejnfelda

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)