Koszty remontów, modernizacji i eksploatacji oświetlenia ulic poróżniły samorządowców i spółki energetyczne. Próbę rozwiązania problemu podjął poseł Adam Szejnfeld przewodniczący sejmowej Komisji Przyjazne Państwo. Ostatnie posiedzenie zakończyło się wystosowaniem dezyderatu do Rady Ministrów.
Zagadnienie, o którym mowa dotyczy interesującej żywotnie wszystkie samorządy kwestii oświetlenia ulic i innych miejsc publicznych. W myśl obowiązujących przepisów tj. ustawy o samorządzie gminnym i Prawa Energetycznego do zadań własnych gminy należy, m.in. planowanie i finansowanie oświetlenia miejsc publicznych, dróg, ulic i placów. W czym tkwi problem? W tym, że to na gminy nałożono obowiązek oświetlenia miejsc publicznych, nie dając im skutecznego narzędzia do realizacji tego obowiązku. Właścicielem urządzeń oświetlenia zewnętrznego z reguły jest bowiem zakład energetyczny lub spółka oświetleniowa przezeń powołana. Istnieje więc trudny dualizm – kto inny jest właścicielem i dysponentem majątku, a kto inny ponosi wszelkie koszty jego funkcjonowania, a więc koszty remontów, modernizacji i eksploatacji.
Taki porządek rzeczy powoduje, że gmina – płatnik za energię i związane z nią usługi – ma niewielki wpływ na to, za co musi płacić. Niektóre przedsiębiorstwa energetyczne odmawiają gminom prawa wyboru sprzedawcy energii elektrycznej. Gminom narzucono taryfę, według której płacą za energię na potrzeby oświetlenia i na ogół nie mają głębszej wiedzy, ani możliwości by wyliczyć, czy i ile mogłyby zyskać zmieniając taryfę na inną. Gminy nie mają także w zasadzie prawa, nie mówiąc o wolnych środkach, by zmienić oświetlenie na energooszczędne, gdyż mają prawny zakaz inwestowania w cudzy majątek. Jeśli już otrzymują od zakładu energetycznego propozycję przeprowadzenia modernizacji, to praktycznie nie mają możliwości wyboru wykonawcy ani sposobu sfinansowania przedsięwzięcia. Prawo do rozstrzygania tych kwestii uzurpują sobie bowiem właściciele – jednostki zakładów energetyki, podpierając się artykułem 140 ustawy – Kodeks cywilny. Gdy jednak dochodzi do modernizacji, to płaci za nią gmina, choć właścicielem majątku i tak zostaje przedsiębiorstwo energetyczne, co jest paradoksem w każdym zakresie – tak właścicielskim jak i finansowym – mówi poseł Adam Szejnfeld.
Taka sytuacja prowadzi, jak twierdzą gminy, niekiedy do zawyżania obciążeń finansowych gmin przez przedsiębiorstwa energetyczne, na co gminy nie mają wpływu. Jak informowano na posiedzeniu Komisji, polskie gminy generalnie przepłacają za oświetlenie ulic i zmuszane są ponosić nadmierne wydatki na zakup energii elektrycznej, na eksploatację oświetlenia i na jego ewentualną modernizację. Z drugiej natomiast strony zobowiązane są do racjonalnej gospodarki finansowej. Te dwie okoliczności i wymogi wzajemnie się wykluczają.
Komisja po odbyciu dwóch posiedzeń zwróciła się do Rady Ministrów za dezyderatem zawierającym propozycję wprowadzenia takich zmian legislacyjnych, które zgodnie z ustawą – Prawo zamówień publicznych:
- umożliwią gminom wybór sprzedawcy energii elektrycznej dla oświetlenia ulicznego oraz
wybór podmiotu, któremu powierzą prowadzenie eksploatacji oświetlenia,
- dadzą gminom możliwość przeprowadzenia remontów, a zwłaszcza modernizacji oświetlenia w celu zwiększenia ich energooszczędności,
- usankcjonują definicję „punktu świetlnego”, na przykład przyjętą w 2001 roku przez Polski Komitet Oświetleniowy Stowarzyszenia Elektryków Polskich.
Ponadto Komisja zaproponowała dokonanie zmian w art. 18 ust. 3 ustawy – Prawo energetyczne poprzez poszerzenie katalogu dróg oświetlanych na koszt budżetu państwa o pozostałe drogi krajowe, w tym drogi główne ruchu przyspieszonego (GP) w rozumieniu ustawy o drogach publicznych, w szczególności zaś obwodnic w ciągu dróg krajowych.
Za omawiane rozwiązania nie odpowiada obecny rząd, gdyż obowiązują one od lat. Należy się jednak zastanowić, czy mimo wszystko nie można tak zmienić stanu prawnego i faktycznego, by wyeliminować nieporozumienia i spory oraz doprowadzić do racjonalizacji wydatków na oświetlenie miejsc publicznych - mówił po posiedzeniu Komisji Przyjazne Państwo poseł Adam Szejnfeld.
Jakub Tamborski
asystent posła Adama Szejnfelda