W środę 20 lutego 2013 r. posłowie przegłosowali ustawę zezwalającą na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego. Dzień wcześniej (tj. 19 lutego br.) odbyła się debata na temat ratyfikacji. Poseł Adam Szejnfeld w swoim wystąpieniu zaznaczył, że Pakt Fiskalny ma przede wszystkim chronić polskich przedsiębiorców przed lekkomyślnością polityków z krajów Unii Europejskiej.
Poseł Szejnfeld w swoim wystąpieniu zapytał, komu potrzebny jest pakt fiskalny, przecież państwo polskie i w konstytucji, i w ustawach ma przewidziane zarówno reguły wydatkowe, jak i reguły bezpieczeństwa budżetowego dyscyplinujące rządzących. Nie chodzi wiec o nas, ale o inne kraje Unii Europejskiej, które jeśli prowadziłby, jak niekiedy do tej pory, nieodpowiedzialną politykę finansową, godziłby w polską gospodarkę, z interes polskich przedsiębiorców, a co za tym idzie pracowników naszych firm w Polsce.
Pakt fiskalny ma pomagać polskim mały i średnim przedsiębiorcom. Można by zapytać: co ma piernik do wiatraka? Co ma maleńka firma zatrudniająca np. 20 czy 30 osób gdzieś tam na końcu Polski do rozwiązań, które mają dotyczyć wielkich państwa Wspólnoty, wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej? Co ma to wspólnego z nim? Można by jednak w takim razie zapytać także: co mają wspólnego polskie małe przedsiębiorstwa, który przez ostatnie lata świetnie się rozwijały, tworzyły nowe miejsca pracy, zwiększały produkcję czy zakres swoich usług, z tym, że nie ze swojej winy teraz mają problemy, zmniejszają się im zamówienia i dopada je kryzys? Niektóre z nich muszą ratować się przed upadkiem zwalnianiem pracowników z pracy. Ano jest ta, dlatego że są kraje w Europie, których politycy myślą tak jak wy (poseł zwrócił się do opozycji), że żadna dyscyplina finansowa nie jest potrzebna, że państwo jest dla polityków, a nie dla obywateli, że można i trzeba prowadzić taką oto politykę finansową i fiskalną, która służy ich partiom i im, a nie państwu. Dlatego takie państwa – nie powinienem ich wymieniać z nazwy, ale przecież to nie jest żadna tajemnicy – jak Hiszpania, Grecja, nawet Włochy czy Portugalia i Irlandia – mają dzisiaj problemy. A ten zatrudniający 20 osób, pracujący ze swoją rodziną od rana do wieczora mały przedsiębiorca, który nie ponosi żadnej winy za to, że dzisiaj spada liczba zamówień, że musi się ratować i zwalniać ludzi z pracy, przez to, że nie ma dyscypliny finansowej w państwach, które są od Polski kilkaset a nawet kilka tysięcy kilometrów oddalone, cierpi. MY, Platforma Obywatelska, razem ze Wspólnotą Europejską, chcemy ratować polskiego przedsiębiorcę. To jemu podajemy rękę, zawierając pakt fiskalny. Nie podajemy ręki państwu hiszpańskiemu czy greckiemu. Pakt nie jest dla Niemców. Podajemy rękę Janowi Kowalskiemu z Polski, który razem ze swoją rodziną pracuje, wytwarzając maleńki produkt. Ale suma tych maleńkich produktów buduje potęgę polskiej gospodarki. Jeżeli nie będziemy współpracować z innymi krajami Europy na rzecz stworzenia wspólnotowego systemu bezpieczeństwa finansowego – Paktu fiskalnego – to straci na tym polski przedsiębiorca.– powiedział poseł Adam Szejnfeld
W głosowaniu wzięło udział 438 posłów. Za przyjęciem ustawy zezwalającej na ratyfikację unijnego paktu fiskalnego opowiedziało się 282 parlamentarzystów z PO, PSL, Ruchu Palikota i SLD, przeciw było – 155 posłów PiS i Solidarnej Polski, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
(źródło www.sejm.gov.pl)
Marta Łasak
asystentka posła Adama Szejnfelda
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl
Potrzebny jak powietrze !J.