Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Paryż po Kyoto

Redaktor admin on 20 Styczeń, 2016 dostępny w Komunikaty, Komunikaty prasowe. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

W grudniu ubiegłego roku w Paryżu odbył się jeden z najważniejszych w historii szczytów klimatycznych. Miał on na celu wypracowanie globalnej strategii na rzecz redukcji emisji CO2 do atmosfery, aby możliwe stało się ograniczenie wzrostu temperatury na naszej planecie o półtora stopnia w stosunku do epoki przedindustrialnej. Poseł Adam Szejnfeld zwrócił się do Komisji Europejskiej z pytaniem o plany dostosowania polityki klimatycznej i energetycznej Unii Europejskiej do wyników szczytu tak, aby zaadaptować je do działań innych państw i w ten sposób lepiej chronić konkurencyjność europejskiego przemysłu na światowym rynku.

- Kompromis osiągnięty na grudniowym szczycie klimatycznym w Paryżu jest niewątpliwie ważnym krokiem na drodze do ograniczenia emisji CO2 do atmosfery i przeciwdziałania globalnemu ociepleniu. Porozumienie to stanowi również wyraźny sygnał, zarówno dla państw, jak i podmiotów gospodarczych, w jakim kierunku powinny iść zmiany w modelach rozwoju. Jednak o pełnym sukcesie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy wszystkie z 200-u uczestniczących w negocjacjach krajów rzeczywiście wypełnią zobowiązania podjęte w Paryżu - podkreślił w zapytaniu do Komisji poseł Adam Szejnfeld.

Uzgodnione porozumienie klimatyczne zawiera kilka prawnie wiążących przepisów, które stanowią podstawę do poprawy zaufania i zbliżenia krajów podejmujących walkę ze zmianami klimatycznymi. Kluczowe znaczenie ma jednak wdrożenie w życie indywidualnych i dobrowolnych deklaracji redukcji emisji CO2 do atmosfery złożonych przez poszczególne państwa.

- Zapowiedzi te, szczególnie w przypadku wielkich światowych gospodarek takich, jak USA, Chiny, Indie czy Brazylia, są niepodważalnym dowodem na to, jak znacznie niższy jest poziom ambicji krajów trzecich w porównaniu z rygorystycznymi celami klimatycznymi Unii Europejskiej – zaznaczył w zapytaniu poseł z Wielkopolski.

Unia Europejska prowadzi bardzo rygorystyczną politykę klimatyczną, zwłaszcza sama wobec siebie. To zamiast przynosić globalne efekty, ogranicza konkurencyjność europejskiego przemysłu. Część najbardziej energochłonnych sektorów jest bowiem „wypychana” w pozaeuropejskie rejony świata, gdzie nie ma praktycznie żadnych ograniczeń emisji zanieczyszczeń. – Grozi nam przez to odwrotny skutek niż zamierzony – brak poprawy klimatu, obniżenie konkurencyjności gospodarki, zwiększenie bezrobocia, powiększenie sfery ubóstwa w Europie – zaznaczył poseł Szejnfeld.

***

W szczycie klimatycznym w Paryżu, który odbył się między 30.11 a 13.12, uczestniczyli przedstawiciele 140 krajów z całego świata, a prawie 200 złożyło propozycje wkładu do porozumienia klimatycznego (ang. Intended Nationally Determined Contributions - INDC). W dokumentach tych państwa deklarują, jakie kroki podejmą, aby zredukować emisję gazów cieplarnianych na poziome krajowym.

Podczas szczytu uzgodniono także, że kraje rozwijające się otrzymają do 2020 r. – 100 mld dolarów na cele związane z klimatem. Pieniądze te będą rozliczane w ramach Green Climate Fund. Polska zadeklarowała wsparcie w wysokości 8 mln dolarów.

Ustalone porozumienie COP21, aby wejść w życie musi zostać ratyfikowane przez co najmniej 55 krajów, których globalna emisja wynosi 55%  światowej. W Paryżu ustalono, że nastąpić to powinno do 22 kwietnia 2016 roku (Dzień Matki Ziemi), na kolejnej konferencji w Nowym Jorku. Jednak ratyfikacja Traktatu z Kioto (które porozumienie z Paryża ma zastąpić) zajęło 8 lat, z czego część krajów podjęła decyzję o wycofaniu się z wcześniejszych zobowiązań.

Hanna Łuczkiewicz

Asystentka do Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

Bruksela – Strasburg

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)