Kto powinien decydować, czy przedsiębiorca albo działający w jego imieniu menedżer, naraził  swoją firmę na szkodę – prokurator, czy właściciel? Wydawałoby się, że jest to pytanie retoryczne. Co bowiem do działania biznesowego przedsiębiorcy miałby mieć prokurator i to działający z urzędu?! A jednak… W Polsce do tej pory może się do prywatnego biznesu mieszać prokurator. Niebawem jednak to się zmieni. Poseł Adam Szejnfeld przedstawił bowiem w imieniu Komisji „Przyjazne Państwo” Sejmowi projekt ustawy, która ma zmienić nieżyciowe przepisy. Pierwsze czytanie noweli Kodeksu spółek handlowych odbyło się w Sejmie w dniu 11 maja br.

„To nie do pomyślenia by w XXI wieku aktywny menadżer bał się podejmować odważne decyzje ze względu na wiszący nad nim miecz w postaci represji prawno-karnej. Ryzyko jest bowiem bezpośrednim elementem podejmowania i prowadzenia interesu. Jego skalę i zakres muszą oceniać sami przedsiębiorcy, właściciele firm, udziałowcy, czy akcjonariusze a nie urzędnicy, czy prokuratorzy. Musimy to zmienić, jeżeli w Polsce w ogóle ma być mowa o rozwoju gospodarczym”- powiedział przewodniczący komisji Adam Szejnfeld.

Projekt nowelizacji kodeksu spółek handlowych będący przedmiotem prac Sejmu zakłada zakwalifikowanie przestępstwa działania na szkodę spółki, jako przestępstwa ściganego nie z urzędu, jak dzisiaj, ale na wniosek.

„Przyjęte rozwiązanie pozwoli z jednej strony zachować potrzebną ochronę prawną w sytuacjach, gdy w ewidentny sposób działanie zarządu czy rady nadzorczej narażało właściciela na szkodę, jednocześnie będzie eliminowało patologiczne sytuacje, gdy prezes zarządu, będąc zarazem głównym(lub jedynym!) udziałowcem spółki, podejmuje działania rynkowe obarczone ryzykiem gospodarczym, naraża się na automatyczne represje ze strony prokuratora”- podsumował istotę nowelizacji Adam Szejnfeld.

Ponadto procedowany projekt zakłada rozszerzenie stosowania dotychczasowych regulacji także na spółki osobowe, doprecyzowanie znamion, jakie muszą być spełnione by można było mówić o działaniu na szkodę spółki, ograniczenie pojęcia „szkody” wyłącznie do szkody majątkowej i wreszcie zlikwidowanie niezwykle represyjnego i nie znajdującego poparcia w obowiązujących przepisach gospodarczego prawa karnego możliwości łącznia kary pozbawienia wolności z karą grzywny.

„To nie prokurator a rynek jest najlepszym sędzią. Nowoczesny menadżer umie sam podejmować decyzje i jest świadomy ich konsekwencji, przecież dotyczą one jego zysku bądź strat. I właśnie to kryterium, a nie represja prawno karna jest najlepszym gwarantem że będzie on podejmował decyzję rozsądne i uzasadnione. ” - uważa wnioskodawca Adam Szejnfeld

Jakub Tamborski

asystent posła Adama Szejnfelda