W Polsce występuję swoisty paradoks. Zamiast wspierać i popierać małą przedsiębiorczość, która dźwiga na barkach zatrudnienie oraz wytwarza połowę PKB, to ciągle na uwadze ma się wielkie firmy i lekceważy te małe. Dlatego senator Adam Szejnfeld w obronie sektora MSP wystąpił do Prezesa Rady Ministrów.
W Polsce działa ok. 2,5 mln firm, z czego 99,8% to mikroprzedsiębiorstwa oraz małe i średnie firmy (MŚP). Co bardzo ważne, udział firm w polskim PKB, to ponad 70%, ale prawie 50% z tego wytwarzana jest przez firmy z sektora MŚP. Nie da się też pominąć ważnego gospodarczo, ale i społecznie faktu, że przedsiębiorstwa zatrudniają w Polsce ok. 10 mln osób, a w tym tylko same mikroprzedsiębiorstwa oraz małe i średnie firmy dają pracę dla aż 7 mln osób! Mimo to, nie duże, ale właśnie te małe firmy najczęściej i najsilniej dotykają bariery prowadzenia działalności gospodarczej! I to jest w Polsce swoisty paradoks. Zamiast wspierać i popierać małą przedsiębiorczość, ciągle na uwadze ma się wielkie i sile firmy, a lekceważy te małe. Dlatego dotyka je bardzo wiele barier w realizacji działalności gospodarczej – uważa senator Adam Szejnfeld, który w związku z tym wystąpił do Prezesa Rady Ministrów z oświadczeniem senatorskim. Oświadczenie jest skierowane do Premiera, ale senator Wielkopolski Północnej poprosił, aby w odpowiedzi na nie stanowisko przedstawiły także poszczególne resorty, w tym m.in. rozwoju, finansów, klimatu, zdrowia czy edukacji.
W Polsce jest bardzo wiele barier rozwoju i realizacji inwestycji mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich firm, ale trzy sprawy są podnoszone niemal powszechnie – napisał senator Szejnfeld – mianowicie:
- Składka zdrowotna – irracjonalne zasady ustalania wysokości oraz płatności składki zdrowotnej, które zostały wprowadzone przez PiS tzw. Polskim ładem.
- Brak wystarczającego dostępu do pozabankowych źródeł finansowania prowadzenia działalności gospodarczej – mało jest tych źródeł i co gorsze, wiedza o nich jest znikoma a pozyskiwanie środków bardzo skomplikowane i zbiurokratyzowane.
- Niejasne, niestabilne, skomplikowane przepisy prawa. Uwaga, na te bariery w różnych badaniach wskazuje nawet 95% respondentów.
Z danymi o stanie MŚP można się zapoznać np. w raportach Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), czy w analizach organizacji gospodarczych, np. Konfederacji Lewiatan, a o barierach firm tego sektora ostatnio pisano np. w raporcie International Business Report Grant Thornton, czy w badaniu Maison & Partners wykonanym dla Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Poza wcześniej wspomnianymi barierami są liczne inne, na które w swoim oświadczeniu wskazał senator Adam Szejnfeld. Są to m.in.:
- Wysokość płacy minimalnej – Ciągle rosnąca nierynkowo płaca minimalna zabija już nie tylko rozwój firm, ale także ich trwanie na rynku. Ponadto płaca minimalna w Polsce nie jest dopasowana do lokalnych i regionalnych warunków rynku pracy. Wystarczy jej wysokość porównać do średniej płacy np. w Warszawie, czy w Krakowie vs. np. gdzieś na Podkarpaciu i od razu widać, jak ustalanie powszechnie obowiązującej wysokości płacy minimalnej w całej Polsce może lokalnie lub nawet regionalnie niszczyć przedsiębiorczość. Na tę barierę wskazuje w różnych badaniach nawet 86% respondentów.
- Ceny energii i gazu – To główny czynnik kosztotwórczy, ale i przekładający się na bieżące prowadzenie działalności oraz utrzymanie konkurencyjności na rynku. Nie da się bowiem ciągle podnosić cen towarów i usług, aby niwelować wzrost cen nośników energii. Problem ten podnosi nawet 83% firm.
- Zasiłek chorobowy płacony przez przedsiębiorcę zamiast przez ZUS. To powszechnie podnoszony problem. Określany jest mianem „okradania firm” przez państwo, bowiem to państwo zbiera składkę, ale to nie państwo wypłaca przez pierwsze 33 dni chorobowe, ale przedsiębiorca, pracodawca. Ten koszt mieści się w barierach określanych szerzej też jako pozapłacowe koszty pracy. Narzeka na nie aż 65% przedsiębiorców.
- Nadmierna biurokracja i samowola urzędnicza. Przez ponad 56% respondentów określana jest, jako nie tylko utrudniająca działalność gospodarczą, ale też i w ogóle zniechęcająca do jej podejmowania.
- Brak wykwalifikowanych pracowników na rynku. Mówi o tym 51% respondentów, ale podnosi się nie tylko faktyczny brak pracowników, bo na przykład na demografię trudno wpływać w krótkich, czy nawet średnich okresach czasu, ale na niedopasowanie polskiego systemu edukacji zawodowej do potrzeb rynku. A to już trudno zaakceptować.
W związku z powyższym senator Adam Szejnfeld zwrócił się do Prezesa Rady Ministrów z zapytaniem, czy, a jeśli tak to, kiedy zostaną wprowadzone:
- Lokalna lub regionalna wysokość płacy minimalnej?
- Płatność zasiłku chorobowego przez ZUS od pierwszego dnia nieobecności pracownika w pracy?
- Powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej i skończenie z płaceniem składki zdrowotnej naliczanej np. od sprzedaży środków trwałych?
- Stabilizacja prawa, a więc m.in. co najmniej 6 miesięczne vacatio legis dla ustaw gospodarczych, w tym przede wszystkim podatkowych?
- Rozszerzenie pozabankowego systemu finansowania działalności gospodarczej mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich firm z podaniem, ile, gdzie i na jakich zasadach będą one mogły otrzymywać finansowe wsparcie – i lokalnie, i regionalnie, i centralnie?
Dominika Kobiołka
Dyrektor Biura Senatorskiego Adama Szejnfelda w Pile
Biuro Senatorskie Adama Szejnfelda w Pile
64-920 Piła, ul. Grunwaldzka 2/10.
e-mail: szejnfeld.biuro@gmail.com
tel. +48 602 738 542.