Polska zawężając pomoc dla uchodźców z Ukrainy narusza nie tylko zasady naszej cywilizacji, ale i przepisy prawa Unii Europejskiej, dlatego konieczna jest pilna nowelizacja specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy – napisał do Premiera senator Adam Szejnfeld.
Wiemy z historii wielkich polskich emigracji, i tych wcześniejszych związanych z rozbiorami Polski, z powstaniami narodowymi, jak i z tych późniejszych, związanych na przykład z drugą wojną światową, że Polaków z różnych przyczyn i w różnych sytuacjach oraz w różnym czasie stan zagrożenia zastawał poza granicami ojczyzny. Jedni, czując zbliżające się niebezpieczeństwo, uciekali jeszcze przed wystąpieniem bezpośredniego zagrożenia, inni po jego zaistnieniu, a jeszcze inni później, dopiero wtedy, kiedy stało się ono faktem, czy też, kiedy ucieczka była w ogóle możliwa.
Podobnie, różne przyczyny stały się powodem przebywania Polaków w czasie danego zagrożenia. Jedni na przykład przebywali za granicą na urlopie, inni uczestniczyli w zmaganiach sportowych lub realizowali swoje obowiązki służbowe, zawodowe albo biznesowe. Często bowiem tragedia spotyka człowieka przypadkiem poza granicami jego kraju. Dobrym przykładem jest ostania fala emigracji i uchodźctwa, jaka była związana z wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego przez władze PRL. Byli owszem i ludzie, którzy wyjeżdżali z Polski po wprowadzeniu stanu wojennego, a częściej dopiero później, po jego zniesieniu, ale duże rzesze obywateli naszego kraju wyjechały wcześniej nieświadome sytuacji, jaka nastąpi. Po wprowadzeniu stanu wojennego jednak albo nie chcieli albo po prostu już nie mogli wrócić. Wszyscy oni, bez względu jaką drogą i do jakiego kraju pośredniego czy docelowego trafili, zawsze mogli liczyć na życzliwe przyjęcie i wsparcie w krajach swojego nowego przebywania. Myślę zatem, że pomoc uchodźcom z Ukrainy nie powinna być warunkowana konkretną datą przekroczenia polskiej granicy, a już tym bardziej wskazaniem jedynego dopuszczalnego odcinka tej granicy – napisał do Premiera senator Adam Szejnfeld.
Najnowsza ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa mówi, że świadczeniami mogą być objęci tylko ci uchodźcy, którzy po 24 lutego przekroczyli bezpośrednio granicę polsko-ukraińską. Czyli tylko ci, którzy wyjechali po określonym dniu i tylko jeśli przekroczyli określony odcinek naszej granicy. Jest to bardzo istotne, bowiem trzeba pamiętać, że tylko te osoby mogą otrzymać numer PESEL, a co za tym idzie, m.in. opiekę medyczną. Będą mogły też podjąć pracę, a ich dzieci pójść do szkoły. Przysługiwać im będzie też pomoc finansowa – dostaną jednorazowo 300 zł na osobę. Dodatkowo Polacy, którzy przyjęli tak ustawowo „zdefiniowanych” uchodźców będą mogli starać się o świadczenia w wysokości 40 złotych za każdą osobę na dzień, na częściową rekompensatę ponoszonych kosztów ich zakwaterowania.
Trzeba stwierdzić, że nie jest to sprawiedliwe. Wszak z różnych powodów obywatele Ukrainy znaleźli się poza granicami swojej ojczyzny także i przed dniem 24 lutego, ale już po tym dniu nie mogli wrócić do swojego kraju. Mało tego, wielu z nich znalazło się w takich rejonach Europy i świata, że dotrzeć do Polski, czy z powrotem do Ukrainy poprzez Polskę, mogli tylko przez inną granicę z naszym krajem, niż granica polsko-ukraińska (np. nasze granice południowe czy zachodnie, ale też i te ustanowione na lotniskach). Dlaczego zatem te osoby mają być „poszkodowane” innym traktowaniem niż ich rodacy, których status tak, a nie inaczej określiła ustawa? – zapytał senator Ziemi Pilskiej.
Poza wyżej wymienionymi względami wartości naszej cywilizacji euroatlantyckiej, bardzo konkretny, a zarazem bardzo poważny w swoich ewentualnych skutkach, jest wymiar prawny. Polska bowiem wyżej wymienionym rozwiązaniem ustawowym, ograniczając pomoc udzielaną uchodźcom jedynie do obywateli Ukrainy, którzy przybyli do Polski bezpośrednio z terytorium Ukrainy, łamie decyzję wykonawczą Rady (UE) nr 382, Polska nie ma bowiem prawa sama określać definicji tych, którym pomaga, bo decyzja Rady musi być stosowana bezpośrednio. Jeśli nie zmienimy więc ustawy, o której piszę, sprawa może się skończyć dla Polski nawet w Trybunale Sprawiedliwości. Możemy też nie otrzymać z Unii Europejskiej pieniędzy na pomoc uchodźcom – przestrzega senator Szejnfeld.
W sprawie tej ma znaczenie dyrektywa Rady 2001/55/WE z 20 lipca 2001 r. w sprawie minimalnych standardów przyznawania tymczasowej ochrony na wypadek masowego napływu wysiedleńców oraz środków wspierających równowagę wysiłków między Państwami Członkowskimi związanych z przyjęciem takich osób wraz z jego następstwami. Wspomniana decyzja wykonawcza obowiązuje bezpośrednio każdego adresata, czyli każde państwo członkowskie i powinna mieć bezpośrednie zastosowanie w każdym kraju Unii, czyli powinna obowiązywać wprost także w Polsce. – dodał senator.
Z powodów zatem czysto ludzkiej solidarności, przestrzegając wartości naszej cywilizacji, chcąc być też w zgodzie z prawem Unii, ale biorąc też pod uwagę i naszą, polską, tragiczną historię narodowych emigracji i czasów uchodźctwa apeluję do Pana Premiera o podjęcie bardzo pilnej inicjatywy nowelizacji ustawy z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Przypomnę jednocześnie, że takie rozwiązanie prawne zostało zaproponowane i uchwalone w Senacie RP, lecz niestety odrzucone w Sejmie RP – podsumował swoje wystąpienie senator Adam Szejnfeld
Biuro Senatorskie Adama Szejnfelda w Pile
Wiceprzewodniczącego Senackiej Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności
Przewodniczącego Senackiego Zespołu ds. Małych i Średnich Przedsiębiorstw
64-920 Piła, ul. Grunwaldzka 2/10.
e-mail: szejnfeld.biuro@gmail.com
Portale i media społecznościowe:
https://www.youtube.com/user/AdamSzejnfeld
#WojnaWUkrainie #Ukraina #Polska #Wojna #Pokój #NigdyWięcej #SolidarnośćZUkrainą #SolidarniZUkrainą #UE #UniaEuropejska #Solidarność #PlatformaObywatleska #KoalicjaObywatelska #WolnaUkraina #wojnanaukrainie #Polish #Poland #PlatformaPomocy
