Mieszkańcy Grodu Staszica jak co roku oddali hołd Powstańcom Wielkopolskim. W dniu 29 grudnia 2017r. w samo południe u zbiegu ulicy Bydgoskiej i Alei Powstańców Wielkopolskich upamiętniono walczących Wielkopolan. Adam Szejnfeld, poseł do Parlamentu Europejskiego wraz z rodzinami powstańców, samorządowcami, delegacjami szkół i organizacjami społecznymi, oddał hołd pod obeliskiem z tablicą upamiętniającą bohaterskich Wielkopolan. Wcześniej poseł Adam Szejnfeld wraz z senatorem Mieczysławem Augustynem, prezydentem Piły Piotrem Głowskim oraz Janem Ryszardem Garbarczykiem, prezesem Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/19, Zarządu Koła Nr 9 w Pile, złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą przy ul. Śródmiejskiej, gdzie 1 grudnia 1918r. odbył się niepodległościowy wiec Polaków żyjących w ówczesnej niemieckiej Pile.
Co prawda walki Powstańcze nie dotarły aż do Piły, to jednak pilanie walczyli w Powstaniu Wielkopolskim. Wielu z nich poniosło śmierć, inni odnieśli rany walcząc o wolną Polskę. Należy pamiętać też, że w 1918r. na terenie miasta Piły czynnie działał polski chór im. “Halka” oraz działała Polska Rada Ludowa, będąca namiastką władzy polskiej w grodzie Staszica. 17 listopada 1918 r. w Komisariacie Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu upomniała się ona o to, aby pamiętano o polskim królewskim rodowodzie Piły. Była ona jak zawsze na rubieży. Jednak już 1 grudnia 1918 roku, w sali Schreibera (przy dzisiejszej ulicy Śródmiejskiej), odbył się niepodległościowy wiec miejscowych Polaków, którzy po wysłuchaniu patriotycznej mowy pilskiego prawnika dr Henryka Łasińskiego odśpiewali polską pieśń patriotyczną. Na odważnych organizatorów wiecu spadły represje władz. Przewodniczący Rady Ludowej w Pile ks. Zygmunt Dykiert i Józef Budnowski (senior) oskarżeni o zdradę stanu osadzeni zostali w miejscowym więzieniu. Pozostali działacze niepodległościowi z Piły, zwłaszcza Teofil Drozdowski i Aleksander Banach, nie zaprzestali swych kontaktów z organizatorami wystąpienia zbrojnego w okolicznych powiatach.
Po wybuchu Powstania Wielkopolskiego żołnierze narodowości niemieckiej z garnizonu pilskiego stanęli na straży swego państwa, krwawo tłumiąc oddolny zryw powstańczy wzdłuż linii Noteci, od Nakła aż po Krzyż. Ustalony tak front północny stał się areną najbardziej zaciętych walk, w których poległo 814 powstańców (spośród 2000 poległych ogółem). Wkrótce też pilskie więzienie zapełniło się wziętymi do niewoli powstańcami m.in. z okolic Białośliwia i Szamocina. Ponadto za sprzyjanie powstaniu i patriotyczną postawę przebywali w nim szczególnie liczni reprezentanci ówczesnego powiatu wyrzyskiego koło Piły. Byli wśród nich: Mieczysław Chłapowski – właściciel majątku Glesno, Bagdad i Bielawy, później pierwszy polski starosta powiatu wyrzyskiego; ks. Klemens Zieliński – proboszcz z Kosztowa – twórca Straży Ludowj i członek Powiatowej Rady Ludowej w Wyrzysku; ks. Filip Hoffmann – proboszcz z Wysokiej; ks. Stefan Schonborn z Krostkowa.
Wówczas znalazły się w Pile także odważne Polki, które z Klarą Budowską i Salomeą Drozdowską na czele, udzielały samarytańskiej pomocy powstańcom i więźniom. W pilskim lazarecie wojskowym przy ówczesnej ulicy Królewskiej 39 (obecnie Roosevelta) leczyli swe rany i umierali zabrani z pola walki powstańcy, m.in. uczestnicy w bojach o Wysoką – Józef Boiński oraz Franciszek Kowalski. Piła robiła wówczas wrażenie oblężonej twierdzy. Mimo tego, jeszcze 30 grudnia 1918 roku z inicjatywy ks. Ignacego Czechowskiego – proboszcza i przewodniczącego Powiatowej Rady Ludowej w Chodzieży, odbyli w niej swą naradę przywódcy ruchu polskiego z całego nadnotecia, aby pod pozorem omawiania spraw gospodarczych wystąpić do władz powstańczych w Poznaniu o przeniesienie walk powstańczych za Noteć, tak, aby objąć nimi również i Piłę.
Jednocześnie postanowiono ustanowić mężów zaufania dla przeprowadzenia ewidencji mężczyzn mogących walczyć w oddziałach powstańczych, a także wyznaczono ppor. Zdzisława Orłowskiego na dowódcę sił zbrojnych Zachodnio-Północnego Okręgu Wojskowego. Tymczasem interesy strategiczne wymagały rezygnacji z utrzymania przyczółków powstańczych, np. w Wysokiej, usytuowanych na północ od Noteci. Pomimo to, w marcu, a nawet jeszcze 7 maja 1919 roku żywe były nadzieje na powrót Piły, powiatu wałeckiego i części powiatu złotowskiego do Polski. Wówczas i Niemcy podjęli w Pile międzynarodową akcję propagandową na rzecz pozostawienia miasta w granicach Niemiec. Ostatecznie, to zabiegi niemieckie okazały się bardziej skuteczne. Na mocy Traktatu Wersalskiego z 28 czerwca 1919 r. Piła, powiat wałecki i część powiatu złotowskiego, pozostały w granicach Rzeszy. Ożywione zostały jednak nadzieje Polaków na sprawiedliwość dziejową. Świadczy o tym między innymi odezwa, jaką 23 listopada 1919r. wydała przed wyborami do Rady Miejskiej – Polska Rada Ludowa w Pile pisząc: “Pomimo, że nas Polaków w Pilskiem opuszczono jako do Polski nie należących, okazujemy nasze narodowe poczucie i spodziewamy się, że nadejdzie godzina, w której my powitamy naszych braci i siostry w Polsce” Godzina ta dla Piły wybiła 14 lutego 1945 r. Jednak cierpienia, niewola, rany i śmierć powstańców wielkopolskich przypieczętowały powrót większości obszarów nadnoteckich do Polski już w styczniu 1920r.
Źródło: inf. własna oraz http://tppw.pila.prv.pl (Koło nr 9 Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919)
Marta Łasak
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
www.facebook.com/PoselSzejnfeld
#MojaNiepodległa #PowstanieWielkopolskie #Poznań #Piła #27grudnia #PL1918 #Niepodległa #PowstanieWlkp @PL1918 @Niepodlegla