Zmieniamy zasady! Do tej pory państwa członkowskie UE nie były zobowiązane do zgłaszania Komisji Europejskiej negocjowanych umów w dziedzinie energii przed ich zawarciem, co prowadziło do wielu negatywnych skutków. Teraz to się zmieni, bowiem przegłosowaliśmy w Parlamencie Europejskim ustanowienie mechanizmu wymiany informacji w odniesieniu do umów międzyrządowych w dziedzinie energii między państwami członkowskimi, a krajami trzecimi. – cieszy się europoseł Adam Szejnfeld. Dzięki decyzji przyjętej przez Parlamentu Europejski, jak również innym działaniom na rzecz zwiększenia solidarności i niezależności Unii Europejskiej w zakresie energetyki, w ramach Wspólnoty może wreszcie powstać oczekiwana przeze nas, a zapoczątkowana przez premiera Donalda Tuska, Unia Energetyczna – dodaje poseł Szejnfeld.
- Praktyka pokazuje, iż renegocjowanie międzyrządowych umów energetycznych, gdy są już podpisane, jest bardzo trudne. A trzeba pamiętać, iż według danych Komisji prawie 1/3 zawieranych umów przez państwa członkowskie w tej dziedzinie była sprzeczna z prawem UE – podkreśla poseł z Wielkopolski, przypominając jednocześnie, że to premier Donald Tusk, już na początku 2014 roku zabiegał o utworzenie Unii Energetycznej, która zakłada nie tylko pogłębienie współpracy w dziedzinie energetycznej, ale także skoordynowanie negocjacji cen importowanych surowców.
Przyjęta przez Parlament Europejski decyzja upoważnia Komisję Europejską do dokonywania przeglądu międzyrządowych umów energetycznych odnoszących się do gazu i ropy naftowej jeszcze przed ich podpisaniem. Jeśli państwo członkowskie nie zastosowałoby się do zaleceń, musiałoby na piśmie wyjaśnić swoją decyzję. Ponadto Komisja będzie mogła w odpowiedzi na notyfikację zaoferować swoje doradztwo, aby zapewnić, że w umowie nie znajdą się żadne klauzule sprzeczne z prawem UE. Na wniosek państwa członkowskiego lub gdy Komisja uzna to za konieczne, jej eksperci będą mogli także brać udział w negocjacjach jako obserwatorzy.
- To właśnie dzięki takim przedsięwzięciom, moja wiara w sens Zjednoczonej Europy broni się przed gorzkim rozczarowaniem, jakie niosą ze sobą biurokratomania i ekofanatyzm. Wierzę jednocześnie, że Unia równie skutecznie i szybko zajmie się pozostałymi kwestiami w zakresie energii, na przykład zmianą dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków czy stworzeniem systemu zarządzania wewnętrznym rynkiem energii – podsumował europoseł.
Hanna Łuczkiewicz
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg