Użytkownicy urządzeń elektronicznych, zwłaszcza urządzeń mobilnych typu laptopy, tablety, smartfony, telefony komórkowe… narzekają, iż ich prywatne dane osobowe, oraz własność przechowywana na urządzeniach mobilnych jest coraz bardziej narażona na przejmowanie nie tylko poprzez nielegalną działalność innych osób, czy podmiotów w sieci Internetu, ale również i tych, którzy podejmują działania mające znamiona aktywności zgodnej z prawem. W tym zakresie podnosi się ostatnio szczególnie problem różnego rodzaju aplikacji instalowanych na elektronicznych urządzeniach mobilnych, które żądają, jako warunek instalacji, często nieograniczonego dostępu do wiedzy o posiadaczu urządzenia mobilnego. Poseł Szejnfeld uznaje ten stan i proces jego pogłębiania się, jako niezwykle groźny, z jednej strony dla zachowania prywatności w Internecie, a z drugiej strony, dla rozwoju usług internetowych i korzystania z wirtualnej przestrzeni.
W związku z powyższym poseł Adam Szejnfeld zwrócił się do Komisji Europejskiej z zapytaniem w kwestii ochrony prywatności w Internecie, w szczególności danych osobowych użytkowników urządzeń mobilnych: To w moim przekonaniu jedno z najważniejszych wyzwań dotyczących dostosowania ochrony prywatności w sieci do realiów rewolucji cyfrowej XXI w. Producenci i oferenci popularnych aplikacji nie zawsze szanują zasadę ograniczenia celu i minimalizacji zakresu zbieranych danych. Żądają bowiem często, jako bezwzględny warunek instalacji, zgody na dostęp do danych osobowych, które w żaden sposób nie są potrzebne dla sprawnego działania danego programu – podkreślił w swoim wystąpieniu do KE eurodeputowany z Wielkopolski.
Główny problem, z którym zmaga się bardzo wielu użytkowników laptopów, telefonów komórkowych, smartfonów, tabletów, czy też nawigacji satelitarnych, jest żądanie przez instalowane aplikacje dostępu do czysto prywatnych baz, na przykład kontaktów, wiadomości SMS, wiadomości e-mail, prywatnych zdjęć, czy też historii przeglądanych stron internetowych. Co więcej, zdarza się, że użytkownik tego typu aplikacji nie ma możliwości swobodnego wyboru danych, które chce udostępnić i tych, do których dostępu odmawia. Musi wówczas wyrazić zgodę na dostęp do wszystkich danych zapisanych na urządzeniu albo zrezygnować z zainstalowania wybranej aplikacji. Co ważne, w większości przypadków nie istnieją żadne przesłanki dla udostępniania takich prywatnych informacji podmiotom trzecim – napisał w swoim wystąpieniu do Komisji Europejskiej poseł Szejnfeld. Bardzo często wygląda więc na to, że mamy do czynienia z wyłudzaniem ważnych informacji prywatnych osób poprzez systemy instalowania aplikacji na urządzeniach mobilnych – twierdzi poseł Adam Szejnfeld. Uważa on jednocześnie, że stan w tym zakresie musi być dogłębnie zbadany, a nieuczciwe praktyki szybko i jednoznacznie wyeliminowane.
Zdaniem ekspertów problem ochrony prywatnych danych użytkowników wszelkiego rodzaju aplikacji i programów instalowanych na urządzeniach elektronicznych będzie się nasilał w związku z popularyzacją także inteligentnych urządzeń i maszyn, w tym na przykład samochodów, a więc tzw. Internetu rzeczy. Tym mianem określa się autonomiczne urządzenia gospodarstwa domowego, artykuły oświetleniowe i grzewcze, które dzięki odpowiednim aplikacjom i dostępowi do Internetu będą w stanie gromadzić, przetwarzać lub wymieniać olbrzymie ilości danych o użytkownikach. Z tych też powodów już teraz należy pilnie podjąć działania na rzecz zachowania maksymalnej sfery prywatności każdej osoby korzystających z inteligentnych urządzeń – uważa poseł Szejnfeld.
Joanna Jeżyk
Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg