To jest reforma dziesięciolecia! – tak o nowelizacji prawa zamówień publicznych, autorstwa Adama Szejnfelda, posła do Parlamentu Europejskiego, mówi wielu ekspertów. Polska ustawa dotycząca Prawa Zamówień Publicznych wyprzedziła dyrektywy Unii Europejskiej, dzięki czemu mam nadzieję, że będziemy liderami implementacji prawa wspólnotowego. Nowe przepisy mają umożliwić efektywniejsze wydawanie publicznych pieniędzy na dobre jakościowo zamówienia oraz wyeliminować praktyki szkodzące konkurencji. Szczególnie chodzi w niej o ograniczenie ceny, jako wyłącznego kryterium rozstrzygania przetargów. Ustawa przewiduje m.in. absolutnie nowe prospołeczne i prozatrudnieniowe rozwiązanie, jakim jest obowiązek zatrudniania na umowę o pracę, czy też waloryzację umów, o co walczyli przedsiębiorcy od kilkunastu lat – mówi poseł Adam Szejnfeld. Największa reforma prawa zamówień publicznych w ostatniej dekadzie stała się faktem. Sierpniowa nowelizacja weszła w życie 19 października br.
Jedna z podstawowych zmian nowelizacji przewiduje, że cena nabycia przestanie być wyłącznym kryterium rozstrzygania przetargów. Ustalenie ceny, jako wyłącznego kryterium wyboru wykonawcy będzie wymagało uzasadnienia. Kryterium najniższej ceny będzie można stosować w przypadku zamawiania przedmiotów i usług powszechnie dostępnych, o ustalonych standardach jakościowych – mówi współautor ustawy, poseł Adam Szejnfeld.
Sukcesem projektodawców, zupełnym novum ustawy, czymś, o co walczyli przedsiębiorcy od kilkunastu lat, jest waloryzacja umów. Ustawa umożliwiać będzie wreszcie waloryzację umów zawartych na ponad 12 miesięcy. W przypadku takich kontraktów strony będą mogły podjąć negocjacje w sprawie zmiany wynagrodzenia. Będzie to możliwe w terminie 30 dni od zmiany stawki podatku VAT, wysokości płacy minimalnej lub zasad podlegania ubezpieczeniom społecznym.
Nowelizacja zwiększa jawność w zamówieniach publicznych – ogranicza powoływanie się na tajemnicę przedsiębiorstwa do przypadku, w którym podmiot wykaże, że czyni to zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Ponadto, zgodnie z nowelizacją zamawiający będzie mógł, w uzasadnionych okolicznościach, wymagać od wykonawcy lub podwykonawcy zatrudniania osób pracujących przy realizacji zamówienia na podstawie umowy o pracę. Chodzi tu o roboty budowlane lub usługi. To jest absolutnie nowe prospołeczne i prozatrudnieniowe rozwiązanie. Ustawa umożliwi także walkę z „handlem papierami”, czyli tzw. potencjałem w procesach przetargowych. Nowe przepisy odnoszą się również i do wielu innych ważkich spraw dla wydatkowania publicznych pieniędzy, dzięki czemu uznana została za największą i najważniejszą nowelizacje ostatnich lat.
Sejm ostatecznie uchwalił nowelizację 29 sierpnia 2014 r., a prezydent Bronisław Komorowski podpisał ją 17 września br.
Marta Łasak
asystentka posła do Parlamentu Europejskiego Adam Szejnfelda