Problemy budownictwa znają wszyscy. Najbardziej jednak ci, którzy sami kiedykolwiek podjęli heroiczną walkę o prawo wybudowania czegokolwiek na swojej posesji. Także wszyscy ci, którzy czekają na możliwość kupna mieszkania, które jakoś nie może się wybudować. Mowa oczywiście o przepisach prawa budowlanego. Sytuacja może się jednak zmienić na lepsze, bowiem przepisami zajęła się kierowana przez Adama Szejnfelda Komisja Nadzwyczajna Przyjazne Państwo.
Istota przyjętej dziś inicjatywy legislacyjnej polega na zastąpieniu istniejącego obecnie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę zgłoszeniem budowy obiektu. Zgłoszenie takie będzie dokonane, jeśli w przeciągu 30 dniowego okresu od jego dokonania właściwy organ nie wniesie sprzeciwu. Pozwolenie na budowę będzie wymagane tylko w enumeratywnie wyliczonych w ustawie przypadkach, kiedy inwestycja budowlana mogłaby potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko naturalne.
„Ambitny wzrost gospodarczy, którym może pochwalić się Polska powoduje zwiększenie społecznych ambicji, chęć dostępu do coraz lepszej infrastruktury i usług. Polacy chcą kupować nowe mieszkania i domy, jeździć po lepszych drogach. Tymczasem obecnie każdy, kto chce cokolwiek wybudować od altanki działkowej począwszy na autostradzie skończywszy grzęźnie w gąszczu biurokratycznych obowiązków. Zastąpienie najbardziej uciążliwego z owych obowiązków, jakim jest konieczność uzyskania pozwolenia na budowę prostym zgłoszeniem jest doskonałym krokiem by zamiast tracić czas na walkę z urzędnikami obywatele mogli realizować swe ambicje”- skomentował przewodniczący Komisji Adam Szejnfeld.
W celu zachowania właściwych procedur bezpieczeństwa ustawa wprowadza konieczność dołączenia do zgłoszenia projektu budowlanego. Właściwy organ nadzoru będzie miał obowiązek skontrolować prawidłowość i kompletność wniosku, zgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego lub decyzją o warunkach zabudowy oraz ewentualnymi decyzjami środowiskowymi. Co istotne – urząd będzie mógł nałożyć obowiązek uzupełnienia zgłoszenia tylko jeden raz, a inwestor będzie się mógł od takiego rozstrzygnięcia odwołać. W przypadkach, gdy budowa może prowadzić do naruszenia obszarów chronionych Natura 2000 będzie miał też prawo do nałożenia obowiązku ubiegania się o wydanie pozwolenia na budowę.
„Przyspieszenie procedur nie może prowadzić do samowoli budowlanej, powstawania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia czy niszczenia środowiska, stąd takie uprawnienia organów nadzoru. Z drugiej strony zdecydowaliśmy się na wprowadzenie obszernego katalogu obiektów, które w ogóle nie będą wymagały zgłoszenia albo dołączenia projektu budowlanego. Proponujemy wyłączenie spod obowiązku jakiegokolwiek zgłaszania prace polegające na remontach czy przebudowach. Chodzi o to by procedury związane z prawem budowlanym były maksymalnie elastyczne i dostosowywały poziom formalnych obowiązków do realnych zagrożeń, jakie niesie konstrukcja danego obiektu.” – powiedział Adam Szejnfeld
Na tym jednak nie koniec. Projekt przewiduje wprowadzenie w ogromnej większości przypadków możliwości użytkowania obiektu budowlanego jedynie po zawiadomieniu właściwego organu o zakończeniu budowy – bez konieczności uzyskania osobnego pozwolenia na użytkowanie(dziś takie pozwolenie jest niezbędne). Likwiduje także (poza większymi inwestycjami) obowiązkowe kontrole straży pożarnej, inspekcji sanitarnej i inspekcji pracy, co znacznie skróci czas pomiędzy zakończeniem budowy a możliwością użytkowania obiektu. Last but not least, obowiązkowy rejestr budów będzie prowadzony w formie elektronicznej, co ułatwi i usprawni korzystanie z jego zasobów przez każdego zainteresowanego.
„Pragmatycznego wymiaru tej inicjatywy nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać. Szybki rozwój budownictwa to nie tylko wzrost PKB, ale więcej miejsc pracy i więcej wpływów dla budżetu państwa choćby z podatków. Dla mnie jednak najbardziej liczy się co innego. Przyjęty dziś projekt stanowi część pewnej większej wizji, pewnego sposobu myślenia o Polsce, którego zawsze byłem orędownikiem. Konsekwentnie zastępujemy skostniałą i biurokratyczną kulturę zaświadczeń, pozwoleń i decyzji kulturą oświadczeń i zaufania do obywatela. Likwidując instytucję pozwolenia na budowę robimy ogromny krok w kierunku naprawdę przyjaznego państwa”- podsumował poseł Adam Szejnfeld
Jakub Tamborski
asystent posła Adama Szejnfelda
Korzystając ze swojego doświadczenia zawodowego przedstawiam kilka zasadniczych propozycji do wdrożenia w celu ułatwienia procesu budowlanego.
Najważniejsza uwaga, to nie tylko jedna ustawa prawo budowlane decyduje o złożoności procedur, ale także ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, ochronie środowiska, KPA i inne powiązane rozporządzenia, więc pracy przy porządkowaniu jest dużo.
1. Najpilniej potrzebna jest możliwość składania do urzędów projektów w formie elektronicznej, wraz cyfrowymi mapami oraz podpisami, decyzjami i zaświadczeniami w formie elektronicznej. Obecnie tylko urzędy wymagają “papierów” i “pieczątek”, pozostali uczestnicy procesu budowlanego przeszli na komunikację cyfrową.
2. Przyjęcie zasady, że za budynek i budowę odpowiadają materianie i karnie projektant, kierownik budowy i inwestor, a nie urzędnicy, którzy obecnie decyzjami i postanowieniami administracyjnymi uprawamacniają rozwiązania i postepowania niezgodne z prawem i normami. Takie podejście powoduje, że większy nacisk należy położyć na odbiór budynku i rzeczywiste pomiary jego oddziaływania na środowisko (hałas, emisje, zacienianie, zagospodarowanie terenu, itp.) niż na to co jest przedstawiane w papierach do urzędów. Z drugiej strony uczestnicy procesu budowlanego sami starali by się przestrzegać przepisów i nie zasłaniali się papierami. Radykalnie zmniejsza się biurokracja i korupcja przy wydawaniu wszelkiego rodzaju zezwoleń.
3. Wprowadzenie zasady zgłaszania robót budowlanych i prowadzenie rejestru budowy oczywiście w formie elektronicznej. W rejestrze powinien znajdować się aktualny projekt budowlany oraz pozostałe dane o inwestorze i wykonawcy. Rejestr powinien być dostępny dla nadzoru budowlanego, instytucji kontrolnych, sądów i stron. Ważną sprawą jest aktualizacja rejestru już podczas prowadzenia budowy i po jej zakończeniu, ponieważ istotne zmiany w projekcie są wprowadzane już na etapie wykonawczym.(obecnie istotne zmiany, nawet jeżeli są zgodne z przepisami i warunkami zabudowy wymagają ponownego dlugotrwałego postepowania administracyjnego).
4. Ustalenie krajowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów, w których nie opracowano planów miejscowych. Taki plan mógłby zawierać:
planowany i istniejący przebieg dróg, rodzaj terenu (las, rola, teren chroniony przyrodniczo, zabud jednorodzinna z usługami, zbudowa wielorodzinna z usługami, przemysł) i wynikający z niego charakter zabudowy (dopuszczalne emisje, ilość terenów zielonych, stopień zacieniania, itp). Szybke zlikwidowanie tzw budownictwa zagrodowego, które obecnie służy do chaotycznej niekontrolowanej zabudowy mieszkaniowej, usługowej i rekreacyjnej, a nie rolnikom.
5. wprowadzenie podatku katastralnego od wartości działki, a w mniejszym stopniu od rodzaju zabudowy (można połączyć z punktem 4)
6. Niektóre dziedziny, które wymagają pilnego uporządkowania i uproszczenia procedur
- odralnianie gruntów
- wykonywanie zjazdów z dróg publicznych (należy maksymalnie uprościć procedurę)
- pozwolenia wodno-prawne (np po co jest potrzebne pozwolenie i operat wodno-prawny na wprowadzanie oczyszczonej wody deszczowej z terenu działki do gruntu lub rowów melioracyjnych)