Poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów PE, podjął interwencję w sprawie działań podejmowanych w innych krajach a szkodliwych dla polskich firm. Obecna krytyka dotyczy Rumunii, a wcześniej odnosiła się m.in. do Słowacji, Czech i Węgier.
Już wkrótce w Rumunii mają zacząć obowiązywać regulacje dotyczące handlu żywnością, zgodnie z którymi duże placówki handlowe zostaną zobowiązane do kupowania ponad połowy żywności wyłącznie u lokalnych dostawców. Ponadto produkty mięsne mają zostać zaopatrzone w informację o procentowym wykorzystaniu rumuńskich surowców w produkcji.
- Wszystkie te działania znacznie ograniczą bądź wręcz zlikwidują import unijnych, w tym polskich, produktów, które nie będą w stanie rywalizować z rumuńskimi wyrobami na równych zasadach. Wprowadzenie podobnych regulacji zapowiedziała również Bułgaria – podkreślił w piśmie do Komisji Europejskiej europoseł i zwrócił się z pytaniem jakie działania podejmuje ona, by zwalczyć te nieuzasadnione bariery pozataryfowe łamiące prawo UE.
- Niestety, jak pokazują przykłady nieuczciwej konkurencji na unijnym rynku żywności, brak zdecydowanej reakcji Komisji Europejskiej na protekcjonistyczne działania, na przykład czeskich organów kontrolnych wobec importerów polskiej żywności, zachęca kolejne państwa do wprowadzenia podobnych działań – uważa poseł Szejnfeld.
Interwencja skierowana do Komisji przez posła Szejnfelda wpisuje się w szereg wcześniejszych działań podjętych przez eurodeputowanego z Wielkopolski na rzecz eliminowania barier w swobodnym przepływie towarów i usług w ramach Jednolitego Rynku. Poprzednio bowiem poseł Szejnfeld występował także między innymi w sprawie dyskryminacji polskich produktów spożywczych na rynku czeskim, słowackim i węgierskim.
- Nie możemy zgodzić się na to, aby granice poszczególnych państw członkowskich wyznaczały granice realnej możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Niestety, z informacji przekazywanych mi przez europejskie organizacje gospodarcze wynika, iż przedsiębiorcy zainteresowani prowadzeniem działalności w innym państwie unijnym nadal napotykają na liczne przeszkody – podsumowuje poseł Szejnfeld.
- Mnożące się w Europie protekcjonizmy i partykularyzmy mogą spowodować, iż w bardzo krótkim czasie Jednolity Rynek stanie się pustym hasłem pozbawionym jakichkolwiek treści. Stąd niezwykle ważna rola Komisji Europejskiej, która jako „strażniczka traktatów”, zobowiązana jest do zwalczania wszelkich prób nieuzasadnionego ograniczania przepływu towarów i usług między państwami członkowskimi UE - podkreślił eurodeputowany z Wielkopolski, który w swoim wystąpieniu do Komisji wskazał na niezgodne z unijnym prawem rumuńskie przepisy i podobne plany podejmowane w Bułgarii.
Hanna Łuczkiewicz
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg
