Poseł do Parlamentu Europejskiego Adam Szejnfeld złożył pisemną interpelację do Komisji Europejskiej w sprawie niemieckiej ustawy o płacy minimalnej. – W mojej ocenie niemieckie przepisy i ich interpretacja mają znamiona wprowadzania pozataryfowych barier w przepływie towarów i usług, a także staje się barierą w swobodzie przepływu osób, co stoi w całkowitej sprzeczności do obowiązującego prawa, zarówno traktatowego, jak i prawa wtórnego Unii Europejskiej. W związku z powyższym zwracam się do Komisji Europejskiej z pytaniem, jakie oraz kiedy zamierza podjąć działania, aby wyeliminować niezgodne z unijnym prawem przepisy niemieckiej ustawy o płacy minimalnej lub ich interpretację odnoszące się do przedsiębiorców i ich pracowników spoza RFN. – napisał Poseł Szejnfeld w swojej interpelacji.
Ustawa o płacy minimalnej (niem. Mindeslohngesetz), która weszła w życie 1 stycznia 2015r., ustaliła jedną, powszechnie obowiązującą na terenie Niemiec stawkę płacy minimalnej w wysokości 8,50 euro brutto za godzinę oraz rozszerzyła zakres jej stosowania na wszystkich pracowników i wszystkie branże, m.in. na transport osób i towarów czy spedycję.
- W sposób oczywisty tego typu regulacje dotyczyć powinny wyłącznie przedsiębiorstw zarejestrowanych na terytorium Niemiec i pracowników tychże przedsiębiorstw. Jednakże Ministerstwo Finansów RFN interpretuje obowiązujące przepisy w ten sposób, iż mają one dotyczyć wszystkich, również pracowników przedsiębiorstw zarejestrowanych w innych państwach Unii Europejskiej, którzy w ramach wykonywanych obowiązków, np. podróży służbowej, znajdą się wyłącznie tylko czasowo na terytorium Niemiec. – mówi poseł z Wielkopolski.
Zgodnie z interpretacją niemieckich organów ważna jest nie tyle forma zatrudnienia, co zasada terytorialności. W praktyce oznacza ona, iż np. kierowca polskiej ciężarówki jedynie przejeżdżający przez Niemcy, jest traktowany jako osoba zatrudniona na terytorium Niemiec i w związku z tym powinna być wynagradzana według zasad obowiązujących w tym państwie. Niemiecka ustawa nałożyła obowiązek powiadamiania właściwych organów o świadczeniu przez kierowcę pracy na terenie Niemiec. Za brak zgłoszenia grozi kara min. 30 tys. euro, a przy dalszych nieprawidłowościach – nawet do 500 tys. euro.
Niemiecka ustawa o płacy minimalnej wywołała zaniepokojenie przedsiębiorców, organizacji branżowych, a także rządów wielu państw członkowskich, m.in. Litwy, Węgier, Czech, Słowacji, Rumunii i Bułgarii. W Brukseli trwają obecnie konsultacje na temat dalszych działań, które powinny zostać podjęte w celu potwierdzenia niezgodności niemieckich przepisów z obowiązującym prawem Unii Europejskiej.
Joanna Jeżyk
Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg