Poseł Adam Szejnfeld od początku swojej aktywności w Parlamencie Europejskim przeciwstawia się rosnącej fali krajowych protekcjonizmów na rynku wewnętrznym Unii Europejskiej. Skarżył się w tej sprawie do Komisji Europejskiej m.in. na panią Angelę Merkel, kanclerz Niemice oraz na ministra gospodarki Emmanuela Macrona, obecnego kandydata na prezydenta Francji. Obecnie podjął kolejne działania w interesie sprawinie działającego Jednolitego Rynku Europejskiego.
- Nie ma wolnego rynku ani dynamicznego rozwoju bez uczciwej konkurencji. Ta jednak zakłócana jest przez bardzo wiele niekorzystnych czynników, w szczególności przez wszelkiego rodzaju protekcjonizmy i partykularyzmy, uderzające we wspólny rynek. W ciągu ostatnich lat szczególnie jest to widoczne w sektorze międzynarodowego transportu drogowego – uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, który podjął w tej sprawie interwencję w Komisji Europejskiej.
Po wprowadzeniu w styczniu 2015 roku w Niemczech płacy minimalnej dla kierowców wykonujących przewozy kabotażowe oraz międzynarodowe operacje transportowe do i z Niemiec, teraz przyszedł czas na zaostrzanie kolejnych przepisów.
- Idąc śladem Francji i Belgii, rząd w Berlinie pracuje obecnie nad wprowadzeniem zakazu odbywania przez kierowcę regularnego tygodniowego odpoczynku w pojeździe. Firmy transportowe będą zobowiązane udokumentować odpoczynek każdego kierowcy poza samochodem, a za nieprzestrzeganie przepisów mają grozić wysokie, nieproporcjonalne sankcje finansowe. Nowe wymogi będą bardzo uciążliwe dla przedsiębiorstw prowadzących przewozy międzynarodowe i kabotażowe, które w takiej sytuacji będą musiały zrewidować kierunki swojej działalności – podkreślił eurodeputowany z Wielkopolski.
Poseł Szejnfeld uważa, że jest to kolejny dowód na powiększającą się skalę protekcjonistycznych działań w UE. Tak zaprojektowane przepisy mogą bowiem służyć jako narzędzie przeciwko wolnej konkurencji w sektorze transportowym. Dlatego wystąpił do Komisji Europejskiej z pytaniem, jakie działania planuje podjąć w celu eliminacji polityk różnych państw europejskich niezgodnych z zasadami wspólnego rynku.
***
Warto przypomnieć, iż w czerwcu 2014 roku Belgia wprowadziła rozwiązania prawne, które zabraniają odbywania regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu, pod groźbą grzywny 1 800 euro. Dodatkowo, w przypadku braku natychmiastowej wpłaty, władze mogą zablokować pojazd, zażądać zwrotnej kaucji i jeśli kara nie jest zapłacona w ciągu 96 godzin – pojazd może być skonfiskowany. Sprawa może także trafić do sądu i w przypadku uznania winy kara może wynieść nawet 60 000 euro.
Z kolei w lipcu 2014 r. francuska administracja opublikowała zmianę kodeksu transportowego, która zabrania kierowcom spędzania tygodniowego regularnego odpoczynku w pojeździe i przewiduje grzywnę 30 000 euro i roku więzienia dla przewoźnika w przypadku braku zastosowania się do nowych zasad.
Informacje własne a także Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce: http://zmpd.pl/.
Joanna Jeżyk
Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg