Pokój a nie wojna, także pokój gospodarczy, a nie wojna handlowa, powinny być naszym celem. Dzisiaj w Europie słyszę się buńczuczne wystąpienia, oburzenie, ale i wezwania do podjęcie drastycznych działań odwetowych wobec decyzji Stanów Zjednoczonych podnoszących swoje cała na stal i aluminium. Światu jednak nie jest potrzebna nowa światowa wojna handlowa. Wiemy bowiem, czym się skończyła na przykład chyba największa wojna tego typu w latach trzydziestych minionego wieku – uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Handlu Międzynarodowego, który wziął udział w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w debacie z Europejską Komisarz ds. Handlu, Cecylią Malmström.
Już za kilka dni upływa termin tymczasowego wyłączenie Unii Europejskiej spod amerykańskich ceł na stal i aluminium. – Polityka Komisji Europejskiej na rzecz otwierania się na inne państwa, na inne regiony gospodarcze świata, to jedyny, według mnie, sposób na konflikt z USA – mówił podczas debaty europoseł z Wielkopolski.
- Wielokrotnie w ostatnich latach słyszeliśmy tu na tej sali, ale także w państwach członkowskich, głosy krytyki dotyczące umów handlowych, usługowych, inwestycyjnych, na przykład co do porozumienia TTIP ze Stanami Zjednoczonymi, czy umowy handlowej CETA z Kanadą. Ci sami ludzie teraz podnoszą głosy krytyki wobec prezydenta Donalda Trumpa i stanowiska Stanów Zjednoczonych w sprawie ceł. Ta zmienność poglądów i jednostronna postawa to doskonały przykład tego, do czego może doprowadzić nacjonalizm, szowinizm, zamykanie swoich narodów i państw na współpracę, w tym na handel i wzajemnie świadczenie usług – dodał eurodeputowany.
- Chcę jednocześnie pochwalić Komisję Europejską za konstruktywne stanowisko, które prezentuje, za stanowisko, które jest działaniem na rzecz otwierania się na inne państwa, na inne rejony ekonomiczne świata - podkreślił poseł Szejnfeld.
Donald Trump w trakcie ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej zapowiedział, że będzie dążyć do wynegocjowania dla swojego kraju nowych warunków międzynarodowych umów handlowych, które w ich obecnym wymiarze uważał za niekorzystne dla USA. W 2017 roku deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych urósł wyniósł ponad 500 miliardów dolarów. Cła, które weszły w życie 23 marca br., miały na celu głównie zmniejszenie importu z Chin, z którymi to handel jest odpowiedzialny za aż dwie trzecie całego deficytu handlowego USA. Mimo tego pod znakiem zapytania stoją teraz także przyszłe relacje handlowe z Unią Europejską.
Unia Europejska przekazała Światowej Organizacji Handlu (ang. World Trade Organisation, WTO) wykaz dóbr, na które mogą zostać nałożone cła w ramach ewentualnego odwetu w przypadku, gdyby zwolnienie z amerykańskich ceł nie zostało przedłużone dla Wspólnoty po 1 czerwca br. Lista zawiera głównie dobra konsumenckie takie, jak wybrane warzywa i owoce oraz dobra luksusowe takie, jak whisky, jachty oraz motocykle.
- Komisja nieprzerwanie zabiega o pełne, trwałe i bezwarunkowe wyłączenie z ceł, podczas gdy Stany Zjednoczone zamierzają użyć groźbę wprowadzenia restrykcji handlowych jako dźwignię nie tylko do osiągnięcia limitu na przyszły eksport stali i aluminium, lecz również jako kartę przetargową w przyszłych postanowieniach dwustronnych. Jesteśmy gotowi, by bronić naszych praw przed WTO – podkreśliła w trakcie swego wystąpienia Komisarz ds. Handlu Cecilia Malmström.
Z tym stanowiskiem zgadza się poseł Szejnfeld: – Nikomu w Europie nie zależy na eskalacji napięcia. Musimy działać wspólnie i mówić jednym głosem. Tylko w ten sposób będziemy w stanie skutecznie wywrzeć presję na naszych partnerach zza oceanu - podsumowuje eurodeputowany.
#Handel #HandelMiędzynarodowy #DonaldTrump #Cła #Stal #Aluminium #Bruksela #Strasburg #ParlamentEuropejski #UE #UniaEuropejska #EPP #EPL #PlatformaObywatelska #PO #AdamSzejnfeld #PE #EPL #EPP #Polska #Europa #Wielkopolska
Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda
Bruksela – Strasburg
www.facebook.com/PoselSzejnfeld
