W dniu 21 maja br. pilski oddział NSZZ Solidarność Regionu Wielkopolska zorganizował pikietę protestacyjną przeciwko reformie systemu emerytalnego. Poseł Adam Szejnfeld przybył na spotkanie ze związkowcami i zaprosił ich na merytoryczną debatę w swoim biurze. Niestety związkowcy deklarując przyjęcie zaproszenia nie pojawili się na rozmowach w biurze posła Adama Szejnfelda.
Pikieta była krótkotrwała i skończyła się po około pół godzinie, a udział w niej wzięło około 5 osób. Zaproszeni do biura posła Adama Szejnfelda związkowcy nie pojawili się na rozmowach.
Nie jest dla mnie ważne ilość protestujących osób. Z równym szacunkiem potraktowałbym te 5 osób jak i 50, czy 500 osób. Nie jest też dla mnie ważne, ze wszystkie te osoby, które brały udział w pikiecie, ze względu na swój wiek, nie są będą objęte planowanymi zmianami. Sam bowiem wywodzę się z Solidarności i uważam, że obywatele tak pojedynczo jak i tłumnie mają prawo do wyrażania swoich poglądów. Celowo więc odwołałem kilka zobowiązań i wyjazd w dniu dzisiejszym, by spotkać się i merytorycznie z nimi porozmawiać. Uważam bowiem, że czas już skończyć polityczne happeningi i wojnę polsko-polską, a rozpocząć merytoryczną rozmowę opartą wyłącznie na argumentach. Cieszyłem się, że związkowcy podzielili mój pogląd i przyjęli zaproszenie na rozmowy, przykro mi jednak, ze swojej obietnicy nie dotrzymali. Nikt bowiem w moim biurze, mimo że czekałem kilka godzin, się nie pojawił – powiedział poseł Adam Szejnfeld.
Reforma systemu emerytalnego przewiduje:
- · wydłużenie wieku emerytalnego,
- · zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn,
- · ograniczenie przywilejów emerytalnych określonych grup zawodowych, np. służb mundurowych, prokuratorów, sędziów, rolników,
- · wprowadzenie programów mających na celu m.in.: zwiększenia dzietności polskich rodzin, ochrony zdrowia osób starszych, tworzenia nowych miejsc pracy dla osób „60+”, zmian w zakresie oświaty i kształcenia.
Konieczność podjęcia reformy systemu emerytalnego spowodowane jest przede wszystkim dwoma zjawiskami. Pierwsze jest negatywne i dotyczy demografii – rodzenie się coraz mniejszej ilości dzieci. Drugie jest pozytywne – wydłużanie się wieku życia. Zjawiska te spowodują w przyszłości skutek polegający na tym, iż będzie ubywało ludzi na rynku pracy, a jednocześnie będzie przybywało osób w wieku emerytalnym. Bez proponowanych zmian systemowi emerytalnemu w Polsce groziłaby katastrofa. Alternatywą dla proponowanych rozwiązań mogłoby być np. podnoszenie składek na ubezpieczenia społeczne oraz wzrost podatków, to jednak doprowadziłoby do kryzysu gospodarczego i skutków podobnych, a być może jeszcze gorszych niż gdyby nie podejmować zmian systemu emerytalnego – mówił poseł Adam Szejnfeld.
Marta Łasak
asystentka posła Adama Szejnfelda
www.szejnfeld.pl
www.kobiecastronazycia.pl