- Niezależnie od tego, czy USA i UE uda się w najbliższych miesiącach osiągnąć porozumienie na temat TTIP, czy też będziemy musieli na nie poczekać jednak dłużej, negocjacji nie powinno się przerywać. Umowa ta jest bowiem może ostatnią szansą na to, aby Europa pozostała liderem i liczącym się graczem w światowym handlu. Przekreślając TTIP, postawilibyśmy tak de facto krzyżyk na naszej dobrej przyszłości – uważa poseł Adam Szejnfeld, członek Komisji Handlu Międzynarodowego Parlamentu Europejskiego, który w publikacji dla Instytutu Obywatelskiego wyjaśnia, dlaczego powinno nam zależeć na pogłębieniu transatlantyckiej współpracy gospodarczej.

W swojej publikacji poseł Adam Szejnfeld odniósł się m.in. do kluczowego dziś pytania, czy negocjatorzy podejmą próbę błyskawicznego zakończenia negocjacji w sprawie TTIP jeszcze przed jesiennymi wyborami prezydenckimi w USA. Powszechnie uważa się bowiem, że następca prezydenta Baracka Obamy, ktokolwiek nim zostanie, będzie zdecydowanie mniej przychylny TTIP niż obecny gospodarz Białego Domu.

- Trzeba powiedzieć jasno i bez ogródek: TTIP to nie wybór, ale konieczność! Z uwagi na rosnącą konkurencję ze strony takich potęg gospodarczych jak choćby Chiny, Indie, Meksyk czy Brazylia pogłębienie współpracy transatlantyckiej daje szansę USA i Europie na zabezpieczenie pozycji najsilniejszego bloku handlowego na świecie, wytwarzającego wspólnie połowę światowego dobrobytu, jedną trzecią globalnej wymiany towarów i 40 proc. handlu usługami. Tak więc to, czy negocjacje uda się zakończyć jeszcze w tym roku, czy dopiero za 2-3 lata, to kwestia drugorzędna – uważa eurodeputowany z Wielkopolski.

- Mimo wszystkich dzielących nas różnic, tak bardzo podkreślanych, a nierzadko przejaskrawianych przez przeciwników TTIP, o wiele więcej nas łączy. Razem bylibyśmy w stanie lepiej wpływać na tworzenie reguł oraz wysokich standardów dla pozostałych graczy. Inni nie będą mogli tak po prostu zlekceważyć obszaru, który generuje połowę dochodu całego świata i obejmuje 800 milionów najbogatszych konsumentów – podkreśla europoseł Szejnfeld, który w artykule dla Instytutu Obywatelskiego odnosi się do wielu mitów i przekłamań, które narosły wokół TTIP.

Pełen tekst publikacji dostępny jest na portalu internetowym Instytutu Obywatelskiego: http://www.instytutobywatelski.pl/25362/komentarze/gospodarka-komentarze/krzyzyk-na-ttip

***

Porozumienie o wolnym handlu z USA niesie za sobą potencjalne korzyści, jakimi są m.in. obniżenie ceł na eksport do USA o 1-4% w przypadku większości sektorów, a dla rolnictwa nawet o ok. 20%, otwarcie dostępu do amerykańskiego sektora zamówień publicznych, czy ułatwienia proceduralne dla przedsiębiorców UE przy wejściu na amerykański rynek. Otwarcie rynków zwiększy także eksport do USA produktów z innych państw Europy, a to z kolei może zwiększyć zapotrzebowanie na prowadzoną w Europie Środkowej, w tym w Polsce, produkcję.  Ponadto umowa będzie miała znaczenie geopolityczne, czyniąc Europę częścią największej strefy handlowej na świecie. Większe tez zaangażowanie kapitału amerykańskiego w Europie to korzystny wpływ na bezpieczeństwo i stabilność regionu. I w końcu, TTIP, to uwolnienie przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw z biurokratycznej mitręgi za oceanem, z którą obecnie nie mogą sobie poradzić.

Informacje na temat negocjacji umowy TTIP można znaleźć w języku polskim na stronie Dyrekcji Generalnej ds. Handlu Komisji Europejskiej:

http://ec.europa.eu/trade/policy/in-focus/ttip/about-ttip/questions-and-answers/index_pl.htm

Hanna Łuczkiewicz

Asystentka Posła do Parlamentu Europejskiego Adama Szejnfelda

Bruksela – Strasburg