Ekonomiści, prawnicy, w końcu także zwykli ludzie, zwłaszcza w trudnych i skomplikowanych sprawach, mają rożne, często zupełnie rozbieżne poglądy i stanowiska. W demokratycznej procedurze musi być prawo ich nieskrępowanego prezentowania, w przeciwnym razie powrócić może dyktatura „nieomylnej władzy”. Wszystkie działania jednak muszą być bezwarunkowo jawne i przejrzyste. Dlatego trzeba potrafić odróżniać dobre zachowanie od złego oraz bezinteresowność od prywaty. Nie można więc tą samą miarą mierzyć i tak samo traktować sumiennego wykonywania prawnych obowiązków, jak i nielegalnego, bądź etycznie nagannego zachowania. W przeciwnym razie oceny mogą być nie tylko niesprawiedliwe, ale też… niebezpieczne dla normalnego funkcjonowania demokratycznego państwa prawa.
Adam Szejnfeld