Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Pax Europea

Redaktor admin on 4 Kwiecień, 2018 dostępny w Prace Senatu. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Nie ma, co się łudzić. Z pewnością nie wszyscy byli zachwyceni wizją pojednania i bliskiej współpracy, którą roztaczali politycy w Paryżu i Bonn. Na francuskiej prowincji, w kolejce po świeżą bagietkę, czy w niemieckich miasteczkach, nad kuflem piwa, z pewnością pojawiały się negatywne komentarze o elitach całkowicie oderwanych od rzeczywistości, o zagrożeniu dla suwerenności, o braku patriotyzmu… W Europie Zachodniej dojrzewało jednak przekonanie, że trzeciej wojny światowej Stary Kontynent już nie udźwignie… Tego przekonania na szczęście nikt nie miał siły podważyć. I stało się! Położono fundamenty pod przyszłą Unię Europejską. Dała ona narodom zmęczonej Europy pokój. Trwa do dzisiaj.

To prawda, mniej lub bardziej śmiałe koncepcje politycznej i gospodarczej integracji Europy formułowane były już we wcześniejszych stuleciach. Dopiero jednak po 1945 roku, ze względu na hekatombę dwóch wojen światowych i narastające zagrożenie ze strony komunizmu, idee zjednoczenia państw europejskich ożyły. Dzisiaj aż trudno w to uwierzyć, ale zaledwie 12 lat po bezwarunkowej kapitulacji Trzeciej Rzeszy, 25 marca 1957 roku przedstawiciele Francji, Niemiec, a także Włoch i krajów BENELUKS-u podpisali w Rzymie dwie umowy ustanawiające Europejską Wspólnotę Gospodarczą oraz Europejską Wspólnotę Energii Atomowej. Traktaty Rzymskie, bo pod taką nazwą porozumienia te przeszły do historii, dały początek dzisiejszej Unii Europejskiej.

Dla nas, Polaków, uwięzionych przez kilka dekad za żelazną kurtyną, wszystko to, co się działo po tej drugiej stronie, wydawało się odległe, wręcz nierealne. Tam była Europa, a u nas, wiadomo, komuna i sąsiedztwo „bratniego narodu bratniego państwa”. Nic więc dziwnego, że już po przełomie 1989 roku członkostwo nie tylko w NATO, ale i w Unii Europejskiej, stało się dla nas ponadpartyjnym priorytetem. Populistów będących przeciwko było wielu, szczególnie na prawicy. Ale w końcu, 1 maja 2004 roku, punktualnie o północy z wieży Kościoła Mariackiego zagrana została „Oda do radości”, a na Placu Piłsudskiego w Warszawie wciągnięto na maszt unijną flagę. Polska po wielu latach nieobecności powróciła do Europy.

Oczywiście pojawią się z pewnością głosy, że nasz kraj zawsze był częścią Starego Kontynentu, jak Francja czy Niemcy, i mówienie o jakimkolwiek „powrocie” nie ma sensu. Jednak tak. Jest sens! Jesteśmy bowiem Europejczykami nie ze względu na geografię, nie z uwagi na układ równoleżników i południków, czy też łączące nas z innymi krajami morza, rzeki i góry. W ten sposób Europejczykami są też Białorusini czy Rosjanie. Nie, my jesteśmy Europejczykami, bo wyznajemy te same, wspólne wartości. Wolność. Równość. Demokracja. Praworządność. Prawa człowieka, Równouprawnienie… Unia to wszystko daje praktycznie w zamian za nic. Oczekuje jedynie szacunku dla tych uniwersalnych wartości. Ale co najważniejsze – i dla państw, i dla poszczególnych obywateli – Unia gwarantuje nam przede wszystkim, po setkach lat konfliktów i krwawych wojenny, pokój. Powiązanie państw głębokimi więzami politycznymi, gospodarczymi, społecznymi, kulturowymi, międzyludzkimi, rodzinnymi… eliminuje bowiem w dużej mierze konflikty zbrojne. Stają się one bezsensowne. Dlatego ostatnie ponad 60 lat relacji między narodami, które wcześniej nieustannie toczyły między sobą krwawe wojny, to stosunki pokojowe.

W tym roku obchodzimy absolutnie wyjątkowy jubileusz stu lat od odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku. Warto jednak w tym czasie pamiętać również i o innej ważnej rocznicy. Na początku czerwca minie 15 lat od referendum w sprawie przystąpienie Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej. Wzięło w nim udział ponad 17,5 mln Polaków, z czego niemal 75% powiedziało zdecydowane „TAK!” integracji europejskiej. Te liczby robią ogromne wrażenie. Dlatego teraz, kiedy rosną w siłę antyunijne ruchy, trzeba przypominać europejskie wartości, trzeba przypominać też dzięki czemu na naszej ziemi nie ma krwawych kaźni, gwałtów, mordów… holokaustu. To wszystko dzięki Unii. Dzięki Unii Europejskiej.

Adam Szejnfeld

Poseł do Parlamentu Europejskiego

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

www.facebook.com/PoselSzejnfeld/

www.twitter.com/szejnfeld

www.instagram.com/szejnfeld/

#TraktatyRzymskie #EUdlaPolski #PolskaWUE #PolskaWEuropie #Zostajemy #PolacyZaUE #PolesForEU #MyChcemyUnii #OdaDoRadości #HymnUE  #RacjonalnaPolska #Wolność #Równość #Demokracja #Przyszłość #Rozwój #Stabilność #Pokój #Współpraca #Integracja #Strasburg #Bruksela #ParlamentEuropejski #UE #UniaEuropejska #EPP #EPL #PlatformaObywatelska #PO #AdamSzejnfeld #Wielkopolska

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)