Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Zero polityki

Redaktor admin on 18 Czerwiec, 2012 dostępny w Prace Senatu. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Kiedy w dniu meczu Polska – Rosja na pasku z najważniejszymi wydarzeniami pewnej stacji informacyjnej pojawiła się informacja „Piłkarze zjedli śniadanie”, niemal od razu zaczęto pokpiwać. Tabloidyzacja, żart, schyłek poważnych informacji – to tylko niektóre z komentarzy, jakie się pojawiły. Znani i mniej znani rozpoczęli wyścig na to, kto jest bardziej zdystansowany od futbolowej gorączki. A sama stacja jakby w ramach przeprosin o posiłkach polskich piłkarzy więcej nie informowała, skupiając się w nadmiarze, na wybrykach pseudokibiców i komentarzach politycznych.

Wśród tłumu krytyków poczułem się osamotniony, bo mnie wiadomość o zakończonym posiłku polskich piłkarzy wcale nie zbulwersowała. Ba! Wprawiła mnie w dobry nastrój i sprawiła, że rozmarzyłem się o mediach, w których chociaż przez chwilę nie muszę słuchać o czyichś frustracjach, smoleńskiej brzozie, zdrajcy Tusku i kolejnych żądaniach jednych wobec drugich. Dla polskiej drużyny turniej już się zakończył, ale dla nas i Europy trwa dalej. Życzę Polsce, by w tym czasie jak najwięcej wydarzeń na głównym pasku informacyjnym w tonacji tego, który informował o śniadaniu naszych piłkarzy czy otwarciu dachu na potrzeby meczu.

Entuzjazm wokół EURO 2012 wywołał niepokój tych, którzy swoje polityczne paliwo czerpią z lęków i kompleksów. Jeśli komentują Mistrzostwa, to tylko po to by kąsać, swoich konkurentów i po cichu trzymają kciuki, żeby ich organizacja i przebieg okazały się klapą. Pozytywy i sukcesy napawają ich trudno skrywanym smutkiem. Przed mistrzostwami dali obietnicę, że zaprzestaną ataków politycznych podczas ich trwania, teraz ją łamią. I nawet mnie to nie zaskakuje – oni po prostu inaczej w życiu społecznym funkcjonować nie potrafią.

Zastanawia mnie, czy burdy około meczowe również spowodowały u nich satysfakcję? Wszak wielokrotnie ciepło wyrażali się o środowisku pseudokibiców, nazywając ich patriotami, których rząd i policja prześladują. Swoich poręczeń stadionowemu bandycie, który pobił piłkarza, udzielili Beata Kempa, euro poseł Ryszard Czarnecki, a nawet słynny agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek. Dziś pewnie woleliby, by o tych poręczeniach zapomniano, bo okazało się, że ich dawny pupil znalazł się w gronie 32 osób aresztowanych za handel narkotykami. Znamienite jest również milczenie Jarosława Kaczyńskiego odnośnie bójek, jakie wywoływali polscy pseudokibice.

Pomimo tej łyżki dziegciu, którą do beczki miodu z logiem EURO 2012, uparcie wpychają co niektórzy politycy, nie udało się zepsuć pozytywnego nastroju. Nawet teraz, kiedy odpadliśmy z turnieju, każdego dnia pokazujemy się z najlepszej strony. Z dala od polityki i bieżących sporów organizujemy wspaniałe widowisko, na które z podziwem patrzy cała Europa i świat.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)