Źródło: Miesięcznik “Małe i Średnie Przedsiębiorstwa”
„Pierwszy Plan Balcerowicza”…, „Drugi Plan Balcerowicza”… Inflacja sięgająca setek procent skutecznie spada w dół, gospodarka się rozwija, kwitnie przedsiębiorczość. Równolegle zmienia się państwo, reformuje się ustrój, powstaje społeczeństwo obywatelskie osadzone na samorządzie terytorialnym. Polska staje się wiarygodnym krajem na europejskich i światowych rynkach. Ściąga do nas kapitał, rozbudowuje się komercyjny system bankowy. Dzisiaj, po wszystkich tych zmianach mamy gospodarkę stabilną, silną złotówkę, jedną z najniższych inflacji w Europie i rozwinięty rynek usług finansowych. Co z tym wszystkim będzie dalej po odejściu prof. Leszka Balcerowicza? Wielu zastanawia się z obawami. Dlaczego? Ponieważ niezależnego profesjonalistę zastąpił na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego człowiek o silnych powiązaniach politycznych i partyjnych z aktualnym układem władzy, człowiek nie mający wystarczającego doświadczenia w sektorze bankowym. Uspakajałbym jednak obserwatorów życia publicznego. Po pierwsze polityką pieniężną zarządza nie tylko prezes banku centralnego, ale też Rada Polityki Pieniężnej, a ta musi działać kolegialnie. Po drugie zespoły ekspertów i analityków nie muszą być w podobny sposób, jak prezes, uwikłane w politykę, a po trzecie, życie, doświadczenie i w końcu zdrowy rozsądek, mam nadzieję, będzie podpowiadał umiar i spokój w podejmowaniu ważnych decyzji. Wszak z jednej strony interes państwa i jego obywateli, a z drugiej strony przyszłość samego prezesa NBP będą zależały od jego decyzji. Nikt rozsądny nie chce w takich sytuacjach kłaść na szali własne nazwisko narażając je na dziesiątki lat braku szacunku i uznania. Balcerowicz więc musiał odejść, ale myśl Balcerowicza winna zostać!
Adam St. Szejnfeld
poseł Platformy Obywatelskiej
www.szejnfeld.pl