Źródło: POgłos
Rozpadła się koalicja rządowa. W gruzach legł mit o IV Rzeczpospolitej. Minęły prawie dwa lata, mijały dni, tygodnie, miesiące, „sto dni” jednego premiera, „sto dni” drugiego premiera, a Polska słyszała tylko obietnice, deklaracje, przyrzeczenia… Przynajmniej w sferze gospodarczych konkretów.
Z jednej strony mieliśmy w rządzie do czynienia z brakiem kompetencji decydentów, z drugiej strony ze słabością programową i socjalistyczną ideologią. Przez minione półtora roku nie uczyniono niczego, by wzmocnić i przedłużyć wzrost gospodarczy.
Podobnie, jeśli chodzi o sprawy związane z rozwojem przedsiębiorczości i zmianami na rynku pracy. Wręcz przeciwnie. Przyjęto wiele nowych przepisów, które jeszcze bardziej utrudniały – wystarczająco już trudne – życie przedsiębiorcom, zmniejszały – zamiast zwiększać – wolność gospodarczą i zwiększały – zamiast zmniejszać – administracyjną reglamentację gospodarki.
Na szczęście, sytuację ratowała dobra koniunktura, niewrażliwa na bezczynność pisowskiej władzy. Ta bezczynność miała dobrą stronę – władza przynajmniej niczego nie mogła psuć. Ale to pozór, bo niestety, psuła. Nie doraźnie, nie zauważalnie z dnia na dzień. Gdy występuje bowiem niezła koniunktura, to brak reform i koniecznych zmian oczywiście gospodarce nie szkodzi. Jednak w perspektywie średniookresowej, czy długookresowej zaniechania mogą być brzemienne w skutkach.
Zaniechań tych, w imię dobra Polski, nie mogliśmy tolerować. Musieliśmy je wytykać, a zarazem zgłaszać własne projekty, z nadzieją, że jeśli PiS sam nie potrafi wprowadzać dobrych rozwiązań, to skorzysta z podpowiedzi Platformy. Tak właśnie zrodził się prorozwojowy pakiet gospodarczy Platformy Obywatelskiej, nazwany przez media od nazwiska autora „Pakietem Szejnfelda”.
Zmiany systemowe
Najważniejszym filarem gospodarki, ważnym na dziś, ale przede wszystkim na jutro, są finanse państwa. Tymczasem reforma finansów publicznych ciągle pozostaje w sferze zapowiedzi.
- Konieczna jest zmiana systemu podatkowego na prosty, tani i transparentny
- Konieczna jest reforma ubezpieczeń społecznych wraz z naprawą KRUS.
- Konieczna reforma ubezpieczeń zdrowotnych oraz polityki społecznej.
Bez tych zmian dług publiczny naszego kraju nadal będzie rósł, na działania prorozwojowe będzie brakowało pieniędzy, a dystans dzielący Polskę i Europę Zachodnią nie zmniejszy się radykalnie.
Nie mniej ważnym filarem jest prawne otoczenie biznesu. Na najbliższy czas –przejściowy, w którym nie da się wprowadzić zmian systemowych – należy wszcząć i ustawicznie prowadzić proces deregulacji i derogacji prawa, proces naprawiania tego, co inni zepsuli i eliminacji tego, co jest złe. Ten proces, a nie jedynie jednorazowa akcja, powinien w końcu doprowadzić do zmian systemowych w tworzeniu prawa dla przedsiębiorców.
- Należy skończyć wreszcie z regulowaniem tego, co jest dozwolone, a zająć się regulacją tylko tego, co ma być zakazane albo ograniczone.
- Należy wprowadzić zasadę badania kosztów wprowadzania obowiązków administracyjnych. Każde uchwalane przepisy musiałby jednocześnie obniżać te koszty, w przeciwnym razie nie mogłyby być przyjmowane. To dopiero mogłaby być skuteczna bariera dla radosnej twórczości urzędników.
- Należy wprowadzić okresowe przeglądy prawa. Tej zasadzie powinny podlegać nie tylko przepisy polskie ale i unijne.
By pomóc nie tylko przedsiębiorcom, ale wszystkim obywatelom,
- należy zmienić podejście administracji do obowiązków obywateli. Na przykład zastąpić zasadę składania zaświadczeń na zasadę składania oświadczeń. W państwie demokratycznym, w społeczeństwie obywatelskim obywatela nie można traktować jak potencjalnego przestępcę. Minimum zaufania państwa do obywatela wymaga, by go nie gonić z jakimiś świstkami papieru od jednych drzwi w urzędzie do innych drzwi.
- Należy wprowadzić instytucję Rzecznika Praw Przedsiębiorców, jako wyspecjalizowanej instytucji, która miałaby stać na straży praw tych, którzy tworzą miejsca pracy, a tym samym i dobrobyt dla innych.
To wszystko wymagać będzie jednak reformy administracji publicznej połączonej z wprowadzeniem standaryzacji pracy urzędów, audytu zewnętrznego i odpowiedzialności urzędniczej dla tych, którzy chcieliby łamać prawo.
Wśród spraw do załatwienia jest jeszcze prywatyzacja i demonopolizacja gospodarki, walka z korupcją i szarą strefą, demonopolizacja administracji publicznej, naprawa gospodarczego wymiaru sprawiedliwości…
Żyjemy w XXI wieku i w związku z tym nie możemy zapominać, iż nie da się budować konkurencyjnej gospodarki bez tworzenia społeczeństwa informacyjnego oraz gospodarki innowacyjnej. To jest wyzwanie, które czeka przyszły rząd, miejmy nadzieję, że Platformy Obywatelskiej.
Pakiet Szejnfelda
Jeszcze jako partia opozycyjna przedstawiliśmy pakiet zmian prawa gospodarczego. Konkrety zawarte są w dziewięciu ustawach na 120 stronach. Są to:
- Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej,
- Prawo upadłościowe i naprawcze,
- Ordynacja podatkowa,
- Kodeks pracy,
- Kodeks spółek handlowych,
- Prawo dewizowe,
- Kodeks postępowania karnego,
- Ustawa o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary
- Ustawa o stażu absolwenckim.
W Pakiecie są propozycje oczekiwane przez środowiska gospodarcze. Dowodzą tego bardzo pozytywne opinie organizacji przedsiebiorców i pracodawców.
W Pakiecie proponujemy na przykład możliwość zawieszania działalności gospodarczej. Chcemy, żeby mały przedsiębiorca miał prawo zaprzestawania prowadzenia na określony czas działalności biznesowej bez negatywnych skutków podatkowych i składkowych dla jego firmy.
Kolejną kwestią ma być rozszerzenie wiążących interpretacji przepisów prawa. Jeżeli państwo wymaga od przedsiębiorcy jakiegoś konkretnego zachowania, przedsiębiorca powinien mieć prawo zapytać organ, która ścieżka postępowania jest właściwa. Gdy otrzyma opinię – to ma być ona wiążąca. Ma to dotyczyć wszystkich aspektów działalności, a nie tylko spraw podatkowych, np. wymogów ochrony środowiska, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, prawa budowlanego, czy przepisów sanitarnych.
Pakiet zawiera wiele ułatwień dla najmniejszych firm, dla mikroprzedsiebiorców. Po wejściu w życie naszych propozycji nie musiałyby prowadzić na przykład dwóch rachunków bankowych tak, jak często jest dzisiaj. Znosimy również bardzo wiele ograniczeń wynikających z Kodeksu pracy, które powodują, że bardziej się opłaca zatrudniać pracowników nielegalnie, niż jawnie.
Chcemy też uniemożliwić prowadzenie kontroli nękających przedsiębiorców, często z pogwałceniem nie tylko ich interesów, ale także prawa. Chcemy więc wprowadzić bardzo ważną zasadę, a mianowicie odpowiedzialność odszkodowawczą kontrolera, który przeprowadzi postępowanie niezgodnie z prawem. Ta propozycja powinna zdyscyplinować urzędników.
Jednocześnie chcemy powiązać ordynację podatkową z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej w przypadku kontroli. Dzisiaj mianowicie bardzo często urzędnik kontroli skarbowej przychodzi i mówi: „Mogę prowadzić kontrolę, bo mnie ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nie dotyczy, mnie obowiązuje Ordynacja podatkowa“.
Chcemy też zaproponować złagodzenie odpowiedzialności płatnika (pracodawcy) za zobowiązania podatnika (pracownika). Chcemy też skrócenia czasu przechowywania niektórych dokumentów, np. paragonów fiskalnych, które dzisiaj trzeba archiwizować przez pięć lat. To absurd, bo po dwóch latach są one nieczytelne i przechowywana jest jedynie biała makulatura.
Następne zmiany dotyczą Kodeksu Pracy. Postulujemy skrócenie a docelowo wyeliminowanie okresu, za który pracodawca wypłaca wynagrodzenie za czas zwolnienia chorobowego. Nasza propozycja zmierza do przynajmniej częściowego powrotu do sytuacji, w której wykupienie obowiązkowego ubezpieczenia powoduje, iż to ZUS ponosi ryzyko kosztów zdarzeń objętych ubezpieczeniem, a więc choroby.
W przypadku Kodeksu spółek handlowych chcemy znieść obowiązek przekształcenia spółek cywilnych w spółki jawne. To postulat kontrowersyjny dla niektórych środowisk. Skoro jednak jest prawo realizowania działalności gospodarczej w różnych formach prawnych, powinna być w tym względzie wolność. Dzisiaj natomiast mamy dualizm – kodeks cywilny i na przykład ustawy podatkowe dają prawo działać spółkom cywilnym, prawo handlowe natomiast wymaga, aby spółki te, po przekroczeniu określonej kwoty obrotów, obowiązkowo przekształcały się w spółki prawa handlowego.
Następna propozycja to ułatwienia w tworzeniu spółek kapitałowych, czyli spółek z o.o. i spółek akcyjnych. Postulujemy obniżenie minimalnej wysokości kapitału zakładowego oraz minimalnej wysokości kapitału akcyjnego o połowę. To powinno zwiększyć konkurencyjność Polski, jako miejsca inwestowania oraz ułatwić mniejszym przedsiębiorcom tworzenie spółek prawa handlowego.
Proponujemy także ciekawy projekt zmian w ustawie o Prawie dewizowym. Zanim wejdziemy do strefy wspólnej waluty, proponujemy zmiany, które wprowadzą możliwość rozliczania się w euro na terytorium naszego kraju przez przedsiębiorców mających siedzibę w kraju, bez obowiązku uzyskania zezwolenia NBP. Takie rozwiązanie zmniejszy ryzyko kursowe importerów i eksporterów, a także przygotuje firmy do wprowadzenie w przyszłości w Polsce euro.
Duża liczba rozwiązań przewidziana jest natomiast w ustawie o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych, czyli odpowiedzialności przedsiębiorców za działania ich pracowników. Przede wszystkim proponujemy zmniejszenie wysokości kar. Obecnie przedsiębiorstwom grożą kary do 20 mln zł lub do 10 proc. przychodów firmy. Jest to zagrożenie kuriozalnie wysokie i zupełnie nieracjonalne. Chcemy obniżyć to zagrożenie do 5 mln zł i 3 proc. przychodów. Ponadto proponujemy zmianę dającą prawo do kasacji pracodawcom w sprawach objętych tą ustawą.
Chcemy również, by w naszym kraju skończono z czymś, co jest obecnie nazywane „aresztem wydobywczym”, a więc nadużywaniem tymczasowego aresztowania do celów, którym w demokratycznym państwie prawa nie powinien służyć. Dlatego zaproponowaliśmy zmiany w Kodeksie postępowania karnego.
Natomiast zupełnie nową instytucją w polskim prawie ma być upadłość konsumencka, bowiem w zakresie Prawa upadłościowego i naprawczego przewidujemy wprowadzenie instytucji upadłości osób fizycznych niebędących przedsiębiorcami. Będzie ona służyła nie tylko przedsiębiorcom, ale również konsumentom. Ustawa o stażu absolwenckim natomiast da wsparcie ludziom poszukującym pracę i młodym osobom po zakończeniu nauki.
Jak widać, wszystkie zaproponowane w Pakiecie ustawy tworzą zwartą i wewnętrznie spójną propozycję. Ma ona służyć rozwojowi przedsiębiorczości oraz rynku pracy w Polsce. Miejmy nadzieję, że Platforma Obywatelska niebawem wprowadzi ją w życie.
Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
www.szejnfeld.pl