12 września
Mamy w swojej pamięci dzień 31 sierpnia, pamiętamy tragedię 1 września i dramatyczne zaskoczenie 17 września. Ale czy tylko złe wydarzenia powinny być w naszej pamięci? Dlaczego na przykład nie pamiętamy dnia 12 września?….
Obchody 70-tej rocznicy rozpoczęcia II Wojny Światowej były donośnym wydarzeniem, którego echo słyszalne było jak świat długi i szeroki. Relacje z Gdańska otwierały większość światowych dzienników telewizyjnych, znalazły się we wszystkich ważnych gazetach. Wielkie uroczystości stały się sukcesem Polski. Po wyborze Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego to drugi tak znaczący triumf polskiej dyplomacji.
Gdańskie uroczystości polski rząd wykorzystał do wzmocnienia znaczenia Polski. Spotkanie wiodących polityków europejskich w Polsce musiało stać się wielkim wydarzeniem. Polski rząd chwalą komentatorzy i media z całego świata, łącznie z opiniotwórczym, amerykańskim “New York Timesem”.
Ku zaskoczeniu wszystkich atak za organizację przełomowego spotkania przyszedł nie z zagranicy, w tym z tej wschodniej strony, ale z wewnątrz. Dzień po rocznicy jej obchody skrytykował Jarosław Kaczyński. Stopniem ataku zdumiał chyba nawet polityków z własnej partii. Wypomniał zwłaszcza zaproszenie premiera Putina i próbę normalizacji kontaktów z Rosją, bądź co bądź, naszym najpotężniejszym sąsiadem. Niczym zły duch wróciły wspomnienia polityki zagranicznej za rządów PiS-u, który specjalizował się w działaniach na rzecz izolacji Polski w Europie i na świecie. Obrażanie zagranicznych polityków, kontrowersyjne działania, paraliż dyplomacji. To wszystko z wielkim trudem wciąż musimy naprawiać!
Pytaniem, którego prezes Kaczyński nawet nie spróbował sobie zadać jest kwestia, czy ktokolwiek usłyszałby o naszej rocznicy, gdybyśmy świętowali w samotności?
Z zeszłotygodniowych obchodów możemy dumni. Nie daliśmy się sprowokować bzdurom w rosyjskiej prasie, usłyszeliśmy wyrazy ubolewania od premiera Putina i kanclerz Merkel. Otworzyliśmy nowy rozdział w naszej dyplomacji z szansą na historyczny przełom – po raz pierwszy od setek lat będziemy mogli żyć w pełnej zgodzie i wzajemnym poszanowaniu ze wszystkimi sąsiadami!
12 września 1989 został powołany pierwszy demokratyczny rząd w III RP. Tadeusz Mazowiecki, który stanął na jego czele, rozpoczął proces budowy pozycji niepodległej Polski na świecie. Czy przypuszczał, że już dwadzieścia lat później Polska będzie członkiem UE i NATO, regionalnym liderem politycznym i gospodarczym? Teraz nadszedł czas, by nasza pozycja przełożyła się na siłę polskiego głosu i na tym właśnie skupiają się działania obecnego rządu.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl