Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, poprzez aklamację przyjął uchwałę, że 13 grudnia będzie dniem pamięci ofiar stanu wojennego. Po przyjęciu tej uchwały obecni na sali plenarnej uczcili minutą ciszy pamięć ofiar stanu wojennego.
Dla niektórych wydawać by się mogło, że to nie jest tak istotny temat. Przecież porządek obrad kształtują teraz ważniejsze problemy – prace nad budżetem, dostosowanie naszego prawa do norm unijnych, czy też reforma górnictwa. A jednak ta uchwała ma istotne znaczenie, dla nas wszystkich – Polaków. A nawet nie sama uchwała, ale sposób w jaki ją przyjęto. Poparły ją wszystkie kluby i koła polityczne, a posłowie zagłosowali stojąc jednogłośnie. To nie jest czymś normalnym w naszym parlamencie. Co ważniejsze, świadczy to o tym, że pewne spory dotyczące naszej wspólnej historii, tutaj konkretnie dotyczące ofiar stanu wojennego, zostały rozstrzygnięte i już dalej nas nie dzielą. I to, co było tak bardzo oczywiste dla ludzi utożsamiających się z ideami Solidarności, a więc pamięć i szacunek dla tych, którzy oddali za wolną Polskę często to co najdroższe – własne życie, zostało uznane i stało się oczywiste dla kręgu dawnej władzy.
W czasie podejmowania tej uchwały powracały do mnie wspomnienia. Tamte twarze, zdarzenia. Wpierw wiara w zwycięstwo i późniejsze zwątpienie w zimową noc. Docierało do mnie, jak dużo miałem szczęścia… Ślepy los był wobec mnie łaskawy i nie odebrał mi życia. Potraktował całkiem łagodnie, bo czymże jest internowanie wobec śmierci…? Wspominając tamte dni, chylę czoło wobec Bohaterów, którym nie było dane doczekać wolności, o którą walczyli. Jednym z nich był w naszym regionie Tadeusz Jurek. Ja, jak wielu innych trafiłem do więzienia, ale on, po brutalnym pobiciu, zmaltretowaniu, a potem po długiej chorobie, zmarł.
Dziś jednak, nie zapominając o tych, co legli na barykadach, pamiętać powinniśmy także o innych. Tych, co dzisiaj żyją, którzy walczą o i za Polskę co dzień, ciągle. Walczą pracując i dbając o naszą przyszłość i przyszłość naszych dzieci. Pamiętajmy o przedstawicielach różnych profesji i zawodów. W końcu każdy z nas jest takim właśnie Bohaterem, który dalej walczy. O szczęście i powodzenie swoje, swoich bliskich i swojej Ojczyzny. Mimo ogromnych trudności i kłopotów wynikających z 12 lat transformacji, ciągłego braku pracy i pieniędzy dla tak wielu spośród naszych współobywateli. To też są nasi Bohaterowie i ja również chylę czoło wobec nich!
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej