Ile kobiet w Polsce angażuje się zawodowo? Ile kobiet pracuje, ile działa społecznie, ile robi biznesy, a ile funkcjonuje w polityce, w samorządzie terytorialnym?… Czy w Polsce mamy do czynienia z nierównością kobiet i mężczyzn, jako zjawiskiem społecznym, czy też może ze świadomą dyskryminacją? Czy w Polsce bariery rozwoju aktywności zawodowej oraz realizacji kariery kobiet są uniwersalne i dotyczą w podobnym stopniu i kobiet i mężczyzn, czy też są specyficzne tylko dla kobiet? Czy o pozycji i statusie kobiet w polskim społeczeństwie decydują stereotypy, kultura, tradycja, obyczaje, stosowana praktyka, mentalność społeczna, w końcu normy moralne, czy też przepisy prawa? Jakie powinno się podejmować działania, by zmienić dzisiejszy status kobiet i wyrównywać pozycję kobiet i mężczyzn w polskim społeczeństwie?… Oto niektóre pytania i wątpliwości, które poddano pod dyskusję na ogólnopolskiej konferencji odbytej w Warszawie w dniu 30 listopada br., pt. „Kobieta przedsiębiorcza – rola i status kobiet w nowoczesnym społeczeństwie XXI wieku”.
Zainteresowanie konferencją przeszło wszelkie oczekiwania organizatorów, którymi byli: sejmowa Komisja Gospodarki, Europejska Unia Kobiet oraz Klub Kobiet Biznesu – Polskie Stowarzyszenia Właścicielek Firm. Na 420 posiadanych miejsc napłynęło około tysiąca zgłoszeń, lecz przyjęto jedynie ok. 500 osób. Uczestnicy konferencji przyjeżdżali już wcześnie rano, by mieć miejsca siedzące, „spóźnialscy” musieli brać udział w konferencji na stojąco. Fakt ten potwierdza obserwowany w Polsce proces zwiększania się zainteresowania kobiet czynnym i aktywnym udziałem w życiu publicznym – w polityce, w działalności samorządu terytorialnego, w biznesie, w kulturze, w nauce, w działalności społecznej…
Jak wynika z przeprowadzonych badań, w Polsce aktywnych zawodowo jest ponad 62% mężczyzn i tylko 47% kobiet, zatrudnionych jest 51% mężczyzn, ale już tylko 38% kobiet. Różnice najbardziej pokazują analizy osiągania przez osoby realizujące karierę zawodową pozycji na stanowiskach kierowniczych. Dwa razy więcej mężczyzn zajmuje stanowiska samodzielne i wyższe kierownicze, niż kobiety, mężczyźni też zarabiają średnio ponad 20% więcej niż kobiety na tych samych stanowiskach pracy i w tych samych zawodach. Jeśli chodzi o kobiety w polityce, to badania pokazują, że w polskim Sejmie jest 20% kobiet, a w Senacie 23%. Jest to znaczny postęp w porównaniu do ubiegłej kadencji, kiedy to w Sejmie było tylko 13%, a w Senacie tylko 12% kobiet. Gorzej sprawa wygląda w samorządzie terytorialnym. Do rad gmin wystartowało w 2002 roku 25% kobiet, ale wybrano tylko 18% pań, do powiatów startowało 24% kobiet, a wybrano 15%. Najgorszy wynik dotyczył wyborów do sejmików wojewódzkich. Tam wystartowało 28% kobiet, a wybrano jedynie 14% pań. Wójtami, burmistrzami i prezydentami miast została jedynie, co dziesiąta kobieta. Gdyby porównywać sytuację w tym zakresie, na przykład w Europie na podstawie udziału kobiet w rządach państw Zachodu, to okazałoby się, że najlepiej jest w Szwecji – 50% udziału kobiet, czy w Dani – 43% udziału kobiet, a najgorzej w Portugalii – 9,8%, czy we Włoszech – 10,3% pań w rządzie.
W dyskusjach i wystąpieniach konferencyjnych, moderowanych m.in. przez Dorotę Warakomską, Barbarę Czajkowska i Jolantę Fajkowską, przebijały się opinie, iż problemy tkwią przede wszystkim w nas, w mężczyznach i kobietach, a nie w złym prawie. Podnoszono, że potrzebna jest szeroka informacja i wzrost procesu edukacji społecznej w tym zakresie. Zwracano również uwagę, iż dużą rolę w procesie zmiany mentalności społecznej odegrać powinno państwo wspierając odpowiednimi programami i projektami kobiety chcące zwiększyć swoją aktywność społeczną i zawodową.
Dla mnie bardzo miłą niespodzianką było to, iż do Warszawy na tę konferencję przyjechały również panie z Piły i z regionu pilskiego, głownie z organizacji „Femina”, które dotarły do stolicy wraz z szefową tej organizacji, panią Elżbietą Możejko. Ale były też panie z Chodzieży, Obornik, czy Nowego Tomyśla. Pokazuje to również, że nie tylko kobiety z Warszawy, czy Poznania chcą mieć swój udział w życiu publicznym, ale też kobiety z naszych gmin i powiatów szturmują Warszawę. Brawo!
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej