My, dzieci cywilizacji XXI wieku, żyliśmy zawsze w pośpiechu, zawsze byliśmy zajęci, zawsze gdzieś spóźnieni, tak rzadko pozwalaliśmy sobie na słabość… Teraz, nagle stanęliśmy w miejscu. Nagle zatrzymaliśmy się zaskoczeni niewiarygodną wiadomością. Nagle poczuliśmy potrzebę jedności i solidarności. Nagle odżyła w nas duma i patriotyzm. Nagle pochyliliśmy głowę w żałobie ale i zaczęliśmy myśleć o przyszłości z nadzieją. Ogrom tragedii prezydenckiego samolotu nikogo nie zostawił obojętnym. Myśli nasze po śmierci 96 pasażerów nieszczęśliwego lotu miały wszystkie odcienie, jakie znamy ze śmierci bliskich nam osób – niedowierzanie, brak zgody, bunt, ból, w końcu wielki smutek…
Jest już po oficjalnej żałobie, jest już po pogrzebie pary prezydenckiej. Przed nami dziesiątki jeszcze innych ważnych pogrzebów, ale czas już, by podnieść głowy, by uspokoić emocje, by pójść dalej. Czas wrócić do codzienności, nawet jeśli będzie ona inna niż dotychczas. Pytamy się: czy można dobrze pracować po takiej tragedii? Czy można sprawnie działać po takiej traumie? Czy można normalnie żyć po takiej stracie? Bardzo trudno, ale można, ale trzeba! Śmierć, zawsze wśród żyjących zostawia największe spustoszenie. Mimo, że spotykamy się z nią przez całe życie, zawsze jesteśmy tak samo zaskoczeni i przygnębieni. Trzeba jednak umieć przezwyciężyć ten stan, te uczucia, tę niemoc, która ogrania ciało i umysł. Trzeba dalej funkcjonować, choćby po to, by wypełniać marzenia umarłych. Przychodzi bowiem czas, w którym trzeba ponownie stawić czoło codzienności. Permanentna żałoba grozi depresją ludziom i chaosem państwu. Jak trudne by to nie było, to właśnie powrót do rzeczywistości jest naszą powinnością wobec zmarłych. Naszym obowiązkiem. Dotyczy to każdego z nas, ale przede wszystkim polityków. Naród wybiera bowiem polityków po to, by kierowali sprawami państwa i dbali o interes społeczeństwa. To zadanie, ten obowiązek spoczywa na nich zawsze, w każdej chwili. W szczęściu i żałobie. Z tego obowiązku nie można i nie wolno się zwolnić. Ale z traumy muszą otrząsnąć się także wszyscy inni, w tym, samorządowcy, urzędnicy, wojskowi, funkcjonariusze policji i służb bezpieczeństwa, lekarze…. Wszyscy, od których zależy ład, porządek, zdrowie, życie… W końcu, powrócić do rzeczywistości muszą wszyscy, by móc dalej budować przyszłość swoją, swoich rodzin, swojej społeczności lokalnej, całego Narodu i całego Państwa.
Dzisiaj my żywi, powinniśmy także docenić wysiłek, poświęcenie, sprawność w organizacji i wykonaniu wszystkich zadań, w tym ceremonii żałobnych, przez tych, którzy pracowali gdy inni opłakiwali tragicznie zmarłych. Pracowali całymi dniami i nocami w Warszawie i w Smoleńsku, w Krakowie i w Moskwie. Wszystko, co trzeba było wykonane, mimo narodowej żałoby, na najwyższym poziomie. Dziękuję. Dziękujemy.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl