Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Głos na najlepszego

Redaktor admin on 3 Wrzesień, 2005 dostępny w Felietony, Felietony Archiwum. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

Niebawem udamy się do urn wyborczych. Osobiście za każdym razem, kiedy udaje się by oddać swój głos w wyborach bądź w referendach, zastanawiam się, co to dla ludzi znaczy? Co znaczy „być politykiem”? Z ogólnej definicji nauki o polityce wynika, że polityk to osoba, która bierze udział w rządzeniu i procesie decyzyjnym. Jednak to tylko sucha nota encyklopedyczna. Tak naprawdę sprawa ma się znacznie poważniej i nie może ograniczyć się tylko do wypełnienia regułki. Bycie politykiem nie jest rzeczą łatwą. Podobnie jak w każdym innym zawodzie potrzebne jest tu swego rodzaju powołanie, charyzma. Bo czy człowiek, którego nie interesuje życie polityczne swojego państwa, jak również decyzje, jakie zapadają na szczeblach od najwyższego do najniższego, ba nie interesuje go interes przeciętnego człowieka – może być politykiem? Na stu ankietowanych, dziewięćdziesięciu dziewięciu odpowiedziałoby bez chwili zastanowienia „NIE”! Ogólnie rzecz biorąc każdy z nas zajmuje się polityką w większym lub mniejszym stopniu, jednak ludzie, którzy otrzymali od społeczeństwa mandat zaufania, mają przed sobą do wypełnienia niebagatelną misję. Polityk, który chciałby uzyskać, co najmniej przedrostek dobrego, musi „oddychać tym samym powietrzem”, co ludzie jego elektoratu. Nie może pozwolić sobie na odkładanie na stertę innych spraw, zadań powierzonych mu przez ludzi, nie może zapomnieć, że to on jest dla nich, a nie oni dla niego. W tym zawodzie nie ma miejsca na ludzkie sympatie i antypatie. Realizowanie partykularnych interesów kończyć się powinno samobójstwem politycznym. Polityk musi dawać przykład, być swego rodzaju podporą dla wszystkich ludzi, a nie tylko dla własnego elektoratu. Z chwilą objęcia danego stanowiska bądź urzędu, powinien jasno odseparować sprawy prywatne od służbowych, aby tym samym pozostać poza wszelkim podejrzeniem.
W Polsce jest łatwo zostać po prostu politykiem, ale nie jest łatwo zostać dobrym politykiem. Dlatego, zanim postawimy krzyżyk przy odpowiednim nazwisku, obojętnie, czy w wyborach na prezydenta, czy wyborach na posła lub senatora, albo radnego, zawsze powinniśmy zastanowić się, czy rzeczywiście dana osoba zasługuje na mandat zaufania. Powinniśmy się zastanowić, czy dany kandydat rzeczywiście jest sumienny, uczciwy i pracowity. Powinniśmy wszyscy nauczyć się wybierać najlepszego spośród wszystkich, wszak mamy tylko jeden głos. Tylko jeden głos. Głos na najlepszego!

Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
www.szejnfeld.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)