Za nami początek wakacji, czyli najwspanialszy czas dla wszystkich dzieci, które wreszcie mogą porzucić książki i zająć się czymś znacznie przyjemniejszym – pływaniem, graniem w piłkę i gry komputerowe, podróżami…. Dziś, możliwości dostarczenia rozrywki dzieciom są o wiele większe niż jeszcze parę lat temu i coraz więcej Polaków może zapewnić dzieciom wakacje z prawdziwego zdarzenia. Ale są i takie dzieci, takie rodziny, których na wakacje nie stać. Rząd nie zapomina jednak o nich.
To właśnie dla dzieci, które mogą nie mieć szansy na wakacyjny wyjazd skierowany jest m.in. program „Moje boisko – Orlik 2012”, w ramach którego w każdej polskiej gminie ma powstać przynajmniej jedno boisko do gry w piłkę nożną. Dzięki temu – mówię to z nieukrywaną nadzieją – nie tylko zapewnimy rozrywkę najmłodszym, ale stworzymy być może wreszcie podwaliny pod silną i zwycięską reprezentację Polski za 10-15 lat.
Polityka wobec rodzin jest jedną z istotnych płaszczyzn rządowego programu „Solidarność pokoleń”, który ma także zachęcić młodych ludzi do posiadania własnych dzieci. Już wkrótce zostanie przyjętych wiele korzystnych rozwiązań w tej dziedzinie. Chodzi m.in. o wydłużenie urlopów macierzyńskich i ochronę przed zwolnieniem w tym okresie, możliwość pracy w niepełnym wymiarze, wykorzystanie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych na tworzenie przyzakładowych żłobków i przedszkoli oraz finansowanie z tego funduszu opieki nad dziećmi przebywającymi w tych placówkach, zwiększenie wysokości wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne osób przebywających na urlopach wychowawczych. Dzięki tym i innym ułatwieniom znacząco ma się poprawić sytuacja kobiet, które chcą pogodzić pracę zawodową z opieką nad dzieckiem.
Nie można zapominać, że sukces edukacyjny to także należyte warunki pracy dla nauczycieli. Wakacje dla zbyt wielu z nich nie są czasem odpoczynku, ale dodatkowej, zawodowej aktywności. Nauczyciele w wakacje opiekują się dziećmi na koloniach, oprowadzają wycieczki, a nawet dorabiają jako kierowcy czy murarze. Po to, by nauczyciele nie musieli więcej dorabiać rząd przedstawił propozycje, by średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty od 2009 r. wynosiło 100 proc. kwoty bazowej określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej. Dla nauczyciela kontraktowego byłoby to odpowiednio – 120 proc., dla mianowanego – 145 proc., a dla dyplomowanego – 180 proc. Podwyższenie tych stawek będzie miało znaczący wpływ na wzrost wynagrodzeń, w tym w szczególności dla nauczycieli stażystów. Zwiększone miałyby zostać również minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego.
Bardzo dobrze pamiętam jak kilkanaście lat temu, jako burmistrz Szamocina walczyłem o pierwsze komputery. Stawialiśmy je w Urzędzie ale chcieliśmy, by były również w szkołach. W owych czasach zdobycie farby na pomalowanie linii na boisku było sukcesem a cóż dopiero zakup komputera. Dziś wiele rzeczy jest prostszych, ale wciąż potrzeba wysiłku wielu osób, by dzieci w naszym kraju miały zapewniony należyty start w dorosłe życie. Wiem, że inwestycje poczynione dzisiaj, zwrócą się z nawiązką w przyszłości. Nie ma bowiem lepszej inwestycji, niż inwestowanie w najmłodsze pokolenia.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl