Wśród ogromnej liczby codziennych informacji, zdecydowaną większość stanowią wiadomości negatywne. Wszystkie niepomyślne wydarzenia zapadają w pamięci na dłużej. Te dobre, korzystne i przyjemne umykają gdzieś w gąszczu codziennych zmartwień. Nie jest to nic nadzwyczajnego, biorąc pod uwagę fakt, że informacja negatywna sama zwraca na siebie uwagę i nie potrzebuje agresywnej promocji. Wśród informacji z minionego tygodnia moją uwagę przykuło przeprowadzone przez OBOP badanie opinii publicznej dotyczące trudów życia w transformacji. Warto pochylić się na moment nad wynikami przeprowadzonego badania, gdyż wbrew powszechnej opinii Polacy jasno wyrażają soje zadowolenie i obawy. Jak wynika z opublikowanych badań najbardziej uciążliwe problemy statystycznego Polaka to bezrobocie, wynikający z niego niedostatek finansowy oraz niestabilność polityczna i biurokracja. W porównaniu do badań przeprowadzonych na początku lat dziewięćdziesiątych, czyli w pierwszych latach transformacji, zmieniło się wiele w opiniach Polaków. Ludziom w Polsce żyje się wyraźnie lepiej. Świadczy o tym znaczny spadek liczby odczuwających brak pieniędzy i odpowiedniego zabezpieczenia materialnego. Bardziej niż przed kilkunastu laty odczuwamy strach przed chorobami. Wynika to z faktu, iż zdrowie postrzegane jest jako jedno z podstawowych dóbr naszej codzienności. Dziś, do zdrowia przywiązujemy większą wagę, co sprawia, że bycie zdrowym ma większą wartość niż przed laty. W porównaniu np. z rokiem 1992 chorujemy mniej, żyjemy dłużej i jesteśmy zdrowsi. Wyraźnie wzrósł niepokój społeczny spowodowany przestępczością. Źle oceniamy służbę zdrowia. Bardziej boimy się zagrożenia ze strony przestępców, narzekając na niedostateczną ochronę ze strony policji. Prawie do zera spadało niezadowolenie spowodowane brakiem dostępu do telefonów, komunikacji i oferty kulturalnej – kin, teatrów, widowisk. Podobnie jest, jeżeli chodzi o dostęp do informacji. Jesteśmy zadowoleni z systemu ochrony środowiska. Także życzliwość ludzi jest oceniana lepiej niż przed laty. Wyjątkiem są urzędy, uważane za nieprzychylne obywatelom.
Przeprowadzone przez OBOP badania są dowodem na to, że zachodzące w Polsce zmiany gospodarcze dobrze wpływają na poprawę nastrojów społecznych. Można zatem śmiało dojść do wniosku, że żyjemy znośniej, lecz boimy się bardziej niewiadomej dnia jutrzejszego.
Cóż, czy jest więc naprawdę lepiej?… A może to tylko uśpienie, taka cisza przed burzą. Bo jak przecież nas informuje – i to nie opozycja, lecz SLD – w państwie jest źle i grozi nam bankructwo budżetowe. Dziura w finansach spuchła już do niebywałych rozmiarów i może nie jest jeszcze porównywalna z argentyńską ale na pewno z gierkowską, z lat siedemdziesiątych. Z tych też powodów rząd chce podjąć cięcia budżetowe, a SLD z prośbą o wsparcie zwraca się do Platformy Obywatelskiej. A więc jak trwoga, to… do Platformy?!…
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl
http://szejnfeld.sejm.pl