Stało się! IV RP przechodzi do historii. Dwa lata wyjątkowo nieudanego rządzenia, podsłuchiwania Polaków, konfliktowania każdego z każdym i wreszcie kompromitowania Polski za granicą skończą się wraz z powołaniem nowego rządu, który tym razem ma wyjątkowo dużą legitymizację do rządzenia. Wszystko za sprawą rekordowej frekwencji, która pokazała, że w chwili krytycznej dla przyszłości kraju Polacy potrafią się zmobilizować. Nawet Ci, którzy twierdzą, że wszyscy politycy są tacy sami tym razem dostrzegli zagrożenie, jakie niósł program PiS-u i tłumnie poszli do urn, by wyrazić swój sprzeciw wobec metod rządzenia.
To wszystko pokazuje, jak bliska nam była myśl, że Polska zasługuje jednak na lepsze rządy. Zmiana, jaka się dokonała zaowocuje na cały kraj, bo wreszcie koalicje lokalne pomiędzy Platformą Obywatelską a PSL będą miały silne wsparcie we władzy ustawodawczej. To oznacza lepsze prawo na każdym szczeblu władzy, a także lepszą jego realizację. Nowy rząd nie będzie miał za celu wzmacnianie władzy centralnej, co rodzi nadzieję, na szybszy rozwój regionów. Wojewodowie, marszałkowie, a także włodarze powiatów, miast i gmin będą mogli jednoczyć siły w celu realizacji najlepszych pomysłów.
Jednym z obszarów, w których władza centralna będzie mogła współdziałać z lokalną jest rynek mieszkaniowy. Problem braku mieszkań nie dotyczy już bowiem tylko dużych miast – coraz częściej borykają się z nim nawet niewielkie miejscowości. W tym celu nowy rząd będzie mógł wykorzystać już istniejące przepisy pozwalające gminom wynajmować mieszkania od prywatnych właścicieli, a następnie podnajmować je taniej osobom prywatnym. Obecne rozwiązanie nie jest doskonałe, ponieważ zgodnie z prawem gminy mogą podpisywać umowy na wynajem jedynie mieszkań już wybudowanych. Konieczne więc będzie rozszerzenie przepisów na mieszkania w budowie. Po ich zakończeniu zaczęłaby obowiązywać wieloletnie umowy na dzierżawę lokalów przez gminę, co oznaczałoby dużo przystępniejsze ceny zwłaszcza dla ludzi młodych, bez większego kapitału. Mieszkania powstawałyby na gruntach należących do gminy i prywatnych. Deweloperzy byliby wybierani w przetargu, natomiast potencjalni lokatorzy wyznaczani przez opiekę socjalną. To wydaje się dobrym pomysłem, korzystnym i dla gmin, i dla budujących i dla tych, których na mieszkania nie stać.
Przykładów, gdzie prawo można poprawić, by skuteczniej służyło obywatelom nie brakuje. Trzeba zacząć od najpilniejszych rzeczy – finansów publicznych, służby zdrowia, przedsiębiorczości i stopniowo obejmować każdy aspekt istotny dla zwykłego Polaka. Teraz wreszcie jest niepowtarzalna szansa, byśmy mogli poczuć, że żyjemy w przyjaznym państwie.
Adam Szejnfeld
www.szejnfeld.pl