W trakcie pracy nad projektem ustawy budżetowej w Sejmie, wraz
z innymi posłami Platformy Obywatelskiej z Wielkopolski starałem się pozyskać środki na poprawę infrastruktury krajowej drogi numer 11. Poprawki do ustawy budżetowej miały na celu zdobycie środków na dokończenie pilskiej obwodnicy oraz zachodniej obwodnicy Poznania. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć jak bardzo inwestycje te ułatwiłoby komunikację na głównej arterii naszego regionu. Uznaliśmy, że krajowa „11-tka” jest jedną z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych naszego województwa, toteż chcemy, aby została ona przekwalifikowana na drogę ekspresową. Zmiana statusu tej drogi umożliwi szybkie i sprawne poruszanie się między dużymi ośrodkami naszego regionu, tym samym zwiększając możliwości dla pozyskania inwestorów, którzy mieliby dostęp do znaczącego punku komunikacji krajowej. Poprawa stanu drogi sprzyjałaby również rozwojowi szkolnictwa wyższego. Wszyscy doskonale wiem, że lokalne uczelnie jak również oddziały i filie uniwersytetów swoją kadrę dydaktyczną pozyskują głownie z dużych ośrodków akademickich takich jak Poznań czy Koszalin. Poprawa infrastruktury drogowej „11” skróciłaby znacząco czas przejazdu wykładowców z miasta do miasta, dzięki czemu można by pozyskać dla lokalnych szkół wyższych ludzi świata nauki z najwyższej półki. Nie wspomnę już o sezonie urlopowo-wakacyjnym, kiedy droga ta jest oblegana przez mieszkańców regionu i nie tylko. Można by wymieniać wiele argumentów za. Są one racjonalne i uzasadniają sejmowe poprawki do budżetu. I dlatego też Wysoka Izba te poprawki przyjęła. Innego zdania byli jednak senatorowie rodem z paktu stabilizacyjnego, którzy odrzucili te propozycje, gdyż woleli zwiększyć wydatki kancelarii najwyższych organów państwowych. Doskonale widać po tych zmianach, jaką wizje oszczędnego państwa ma Prawo i Sprawiedliwość, któremu nie zależy na poprawie sytuacji gospodarczej kraju
a tylko na przeforsowywaniu ustaw zwiększających wydatki z budżetu
i poprawie własnego wizerunku. Właściwie ustawa budżetowa powróciła już do Marszałka Sejmu z poprawkami zaproponowanymi przez Senat. I można by przypuszczać, że uda nam się znaleźć większość sejmową do przywrócenia zapisów przeznaczających pieniądze na krajową 11, jednak analiza sławetnego „Paktu stabilizacyjnego” nie pozostawia złudzeń. LPR i Samoobrona zobowiązane są do głosowania w myśl planu PiS. Obawiam się więc, że sprawa może ujrzeć światło dzienne dopiero za rok, podczas uchwalania nowej ustawy.
Na zakończenie powiem tylko, że dziwi mnie obecna sytuacja sceny politycznej, na której jedne partie podporządkowują się innym za cenę bytności w Parlamencie. Ocenę tego zachowania pozostawiam Państwu…
Adam Szejnfeld
poseł Platformy Obywatelskiej
www.szejnfeld.pl