Żyjemy ostatnio w świecie jakby postawionym “do góry nogami”. Wszystko jest odwrócone. Białe znaczy czarne, czarne jest białe, sukcesy odnosi się poprzez nieuczciwość, rzetelność prowadzi do zguby. Kariera, pieniądze, awanse uzależnione są od układu i łapówek, pracowitość nie popłaca, cwaniactwo owocuje, kryminał jest dla solidnych, a oszuści odpoczywają pod palmami lub nad prywatnymi basenami w cieniuj gajów cytrusowych żywcem przeniesionych nad Wisłę i Odrę.
W państwie wolności słowa tworzy się prawo, które ma założyć kaganiec na prywatne media, w państwie swobód obywatelskich i gospodarczych uchwala się ustawy hamujące przedsiębiorczość, w państwie opartym na gospodarce wolnorynkowej wprowadza się renacjonalizację firm, a upodmiotowiony w 1989 roku obywatel powoli staje się ponownie przedmiotem swobodnej decyzji urzędu.
Z jednych ustaw ginie kilka słów, a w innych pojawiają się te, które powinny być dawno z nich usunięte. Sejm wybiera ważnego członka, ważnego organu na nieważną kadencję, a ludzie strajkują, by jednym biednym zabrać po to, aby innym biednym dać.
Karuzela się kreci, a wszyscy już wymiotują od zawrotu głowy. Tu i ówdzie słychać krzyki – “Już dość!”, “Zatrzymać!”, “Ja chcę wysiąść!” – ale na nic się to zdaje. Zarządca lunaparku, co w ręku dzierży wyłącznik prądu, jest niewzruszony. Jego wszak jest interes, by się kręciło dalej. Ludzie się bujają, a on beże forsę. “Więc proszę bardzo – wrzeszczy – drodzy rodacy, jeszcze jedno kółeczko i jeszcze jedno, proszę, a teraz uśmiech, bo będzie zdjęcie do historii; tak, ślicznie i jeszcze jeden obrót i jeszcze, aż do rana, aż do omdlenia, aż do cudownego uśpienia. Wtedy, jak świadomość już zupełnie odpłynie, zrobimy nowe wybory, abyście jeszcze skołowaceni przypadkiem nie wybrali innego zarządcy. A więc, proszę bardzo, jeszcze jedno kółeczko, jeszcze jeden obrót, i jeeeszcze…, bo lunapark najlepszym dobrem naszym jest!”
Adam Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
szejnfeld@wp.pl
http://szejnfeld.sejm.pl