Arthur Schopenhauer “Wszystko, co doskonałe, dojrzewa powoli.”

Hannibal “Albo odnajdziemy drogę, albo ją zbudujemy.”

Mądry Polak przed szkodą

Redaktor admin on 28 Listopad, 2011 dostępny w Felietony. Możesz śledzić odpowiedzi do tego wpisu poprzez RSS 2.0. Nie ma możliwości pozostawienia komentarza.

W niemal dwa miesiące po wyborach niektórzy polscy politycy nie przestają marzyć, że w Polsce będzie drugi Budapeszt. Miejmy nadzieję, że to życzenie nie spełni się, zwłaszcza, że teraz Węgry znalazły się w nie lada kłopotach. Przypomnę, iż jedna z agencji ratingowych obniżyła im wiarygodność kredytową do poziomu śmieciowego. Wszystko wskazuje więc na to, że ten kraj może stać się kolejnym państwem, które znalazło się na kryzysowej równi pochyłej…

Na szczęście Polacy, w przeciwieństwie do jednego z polityków prawicy, wciąż Budapesztu u siebie nie chcą i kryzysowi mówią stanowcze „nie!”. Ostatnio na przykład dość specyficznie obchodziliśmy „Międzynarodowy Dzień bez Zakupów”. Jak?… Gromadnie ruszyliśmy do sklepów, centrów handlowych i targowisk, jakby na przekór światowemu trendowi i chętnie dobywaliśmy portfela. Nasz duży zapał do zakupów potwierdzają także dane – według GUS sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 11,2 proc. w ujęciu rocznym i o 4,1 proc. w porównaniu do września.

Abyśmy jednak nadal mogli cieszyć się optymizmem nasza gospodarka musi dalej się rozwijać. Dlatego w swoim exposé pan premier zapowiedział m.in. wzmocnienie dyscypliny finansów publicznych, deregulację, kontynuację reformy systemu emerytalnego oraz zmiany dotyczące ulg podatkowych. Wśród pakietu zapowiadanych reform są też takie, które likwidują oczywiste nierówności społeczne. Nie powinny one budzić sprzeciwów, no może poza grupami osobiście zainteresowanych. Mam tu na myśli na przykład przywileje górników, podniesienie wieku emerytalnego dla służb mundurowych, czy włączenie księży do powszechnego systemu emerytalnego. Są też takie, które mogą jednak wywołać społeczne obawy, jak na przykład wydłużenie i zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

Ważną kwestią będzie wyzwanie uwolnienia od ciężarów biurokracji procesów inwestycyjnych. By się lepiej, szybciej i skuteczniej rozwijać potrzebujemy zmian m.in. w prawie planowania przestrzennego, w prawie budowlanym oraz prawie środowiska naturalnego. Premier Donald Tusk w swoim expose zapowiedział na przykład skrócenie czasu uzyskiwania pozwolenia na budowę do 100 dni w dużych inwestycjach i do 60 dni w mniejszych. Inną dziedziną konieczną do podjęcia jest rynek pracy. Potrzebne są w tym zakresie przepisy wprowadzające większą elastyczność w stosunkach pracy, a także przeniesienie norm antykryzysowych do prawa stale obowiązującego.

Równie ważne i potrzebne są zmiany w prawie podatkowym wprowadzające większą jasność i transparentność tych ustaw. Niebagatelnym wyzwaniem staje się także podjęcie inicjatyw legislacyjnych mających ograniczyć szkodliwość powstających w gospodarce zatorów płatniczych. Walka z szarą strefą urasta natomiast do rangi już nie tylko działań na rzecz uczciwej konkurencji, ale też metod walki ze skutkami kryzysu. Dla przedsiębiorców, ale i dla wszystkich obywateli, bardzo ważną jest natomiast deklaracja premiera skrócenia czasu trwania procesów sądowych i egzekucja należności.

Elementem krytycznym dla dobrej kondycji całego państwa może być przełom w deregulacji. Całość jednak pozytywnego efektu możemy osiągnąć nie tylko poprzez zmiany prawa, lecz także i pracy pracowników administracji publicznej. Dlatego optymizmem musi napawać powołanie nowego resortu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Nic nam bowiem po nawet najlepszych przepisach, jeśli nie będziemy posiadali dobrej kadry, nowocześnie i sprawnie pracujących urzędników. Ważne będzie również wprowadzenie w do tego obszaru stosowania nowoczesnych technik i technologii komunikacji oraz przesyłu danych.

Polacy nie poddają się złym światowym trendom. Tam kryzys, u nas wzrost, tam marazm, u nas śmiałe projekty. Snujemy plany, które są niezwykle ambitne, ale na miarę naszych możliwości. Jeśli się powiedzie, możemy stać się nowoczesnym, rozwiniętym krajem i to w czasach, które wydawałoby się temu nie sprzyjać. Mam nadzieję, że ta polska przekora potrwa bardzo długo. „Polak mądry przed szkodą” – tak bowiem powinna brzmieć nowa zasada obowiązująca w naszym kraju. Ufam, że wśród ludzi przekonanie o konieczności realizacji trudnych reform będzie silniejsze, niż partykularne gierki rodzimych politykierów. Potrzeby przyszłości bowiem i rozsądek muszą wygrać.

Adam Szejnfeld

Poseł na Sejm RP

www.szejnfeld.pl

www.kobiecastronazycia.pl

Brak możliwości dodania komentarza

Zaloguj się / Realizacja - Medianet (info@medianetinteractive.pl)