Od lat w Polsce rozwija się przestępczość zorganizowana. Co róż dowiadujemy się o jakimś złodziejstwie, napadzie, morderstwie popełnionym przez dobrze zorganizowany zespół oprychów. Mówimy wtedy, że było to dzieło jakieś bandy, czy grupy przestępczej. Przyzwyczailiśmy się już bowiem, że w Polsce nie ma mafii, więc to na szczęście nie mafia jest autorem zuchwałych napadów, lub brutalnych zabójstw. Ktoś zdziwi się, jak mogę pisać, że “przyzwyczailiśmy się”? Jak to? Ano tak. Za każdym razem przecież, kiedy mamy do czynienia z barbarzyńską zbrodnią, możemy usłyszeń z ust jakiegoś prominenta spokojne zapewnienie, że nie mamy się czego obawiać – ani ten właśnie, ani żaden inny wyczyn nie jest autorstwa mafii, ponieważ w Polsce nie ma mafii. No i uff…, część ludzi odetchnie z ulgą – w Polsce nie ma mafii! Jak to dobrze! Przynajmniej ta podła przywara demokracji do nas nie dotarła! Jest przestępczość, ale nie ma mafii. Wspaniale! I tak właśnie chcieliby uspokajający nas prominenci, abyśmy myśleli, abyśmy się cieszyli. Nie mamy mafii! To tak, jakby to było ważne, czy narkotyki, obrót bronią albo handel tzw. “żywym towarem”, lub zwykłe chamskie napady i kradzieże na wielką skalę popełniali bandyci z mafii czy bandyci, którzy do mafii nie należą. Mord jest mordem, gwałt jest gwałtem, kradzież jest kradzieżą, wymuszenia, są wymuszeniami i tyle.
Przy okazji nasuwa się jednak jedna refleksja – jaka jest więc różnica pomiędzy grupą bandytów, którą nazywamy mafią, a inną grupą przestępczą? Gdyby nie chcieć wchodzić w szczegóły, to należałoby najprościej odpowiedzieć, iż mafia, to jest taka grupa przestępcza, która ma bezpośrednie powiązania z ludźmi władzy. I w tym momencie może nawiedzić nas zdumienie. Dlaczego to tak bardzo ludzie władzy chcą nas przekonać, że w Polsce mafia nie działa, że mafii nie ma?! Z jednej strony dowiadujemy się bowiem, że gdzieś zginął z rąk morderców jakiś znany polityk, innym razem nawet minister, jeszcze innym razem policjant, potem dowiadujemy się, że jakaś “grupa trzymająca władzę” chciała za kilkanaście milionów dolarów kupić pewną ustawę, potem wybucha kolejna afera – handlowano narkotykami i bronią, zamknięto kilkadziesiąt osób w tym przedstawicieli władzy; ktoś zrobił “przeciek”, wiadomo kto, nie wiadomo skąd…. A z drugiej strony, znów pojawia się na srebrnym ekranie jakiś prominent i spokojnym głosem nas pociesza. Nie ma się czego martwić, w Polsce nie ma mafii….
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
Adam.Szejnfeld@sejm.pl
http://szejnfeld.sejm.pl