Jawne i ukryte bezrobocie sięga dziś już w Polsce ponad 14% i należy do najwyższych w Europie. Tymczasem na rynek pracy wejdzie w najbliższych latach wyż demograficzny z lat osiemdziesiątych. Obniżenie tak wysokiego poziomu bezrobocia będzie wymagało utworzenia w niedalekiej przyszłości, co najmniej 3 – 4 milionów nowych miejsc pracy poza rolnictwem.
Dokładne dane statystyczne opisujące sytuację na rynku pracy są dziś zatrważające. Wciąż rośnie liczba osób bezrobotnych. W końcu września tego roku w urzędach pracy zarejestrowanych było już ponad 2,5 miliona osób nie posiadających pracy. W stosunku do grudnia 1999 roku liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła o 179 tysięcy (czyli o 7,6%), a w stosunku do września 1999 r. o 351 tysięcy osób (o 16,1%). Według danych z końca sierpnia 43,2% bezrobotnych to osoby zamieszkałe na wsi, a 56,8% w miastach, przy czym pamiętać należy, że to właśnie na wsi i w małych miasteczkach występuje największy odsetek tzw. bezrobocia ukrytego. Wskaźnik 43% więc, nie oddaje poziomu rzeczywistej skali problemu.
Stan powyższy powoduje wymóg i konieczność efektywnej realizacji obecnie obowiązujących programów i tworzenia kolejnych, służących wspieraniu tworzenia nowych miejsc pracy na wsi i w miasteczkach, głównie przez małe firmy. Niestety, mieszkańcy niewielkich miejscowości oraz drobni przedsiębiorcy, którzy chcą tworzyć bądź rozwijać już istniejącą działalność gospodarczą i zatrudniać nowych pracowników narzekają, że nie mają w tym zakresie żadnego wsparcia ze strony państwa, bądź wsparcie to jest iluzoryczne. Petenci urzędów państwowych, samorządowych i biur parlamentarnych, także mojego, narzekają, że wciąż się czyta i słyszy jak wiele występuje form pomocy dla przedsiębiorczych ludzi, którzy chcą się usamodzielnić i utworzyć dla siebie miejsce pracy lub dla firm, które rozwijając się, chcą przyjmować nowych pracowników, lecz gdy podejmują starania o pozyskanie pomocy publicznej na ten cel, okazuje się, że wszystko ,, ładnie wygląda jedynie na papierze”.
Trzeba podjąć działania ,,Na ratunek”. Przedsięwzięcia kompleksowe i systemowe, które działają generalnie, np. jak nowelizacja kodeksu pracy, który Unia Wolności chce pilnie zmienić, by nie przeszkadzał w tworzeniu nowych miejsc pracy, jak i pomocowe, np. ułatwiające organizowanie pracy na wsi i w małych miastach.
W związku z tym zadałem ostatnio Panu Premierowi kilka pytań w tym zakresie, m. in.: Jakie programy dotyczące wspierania rozwoju gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy na wsi i w małych miasteczkach poza rolnictwem były i są realizowane w bieżącym roku? Czego wszyscy zainteresowani – i bezrobotni, i przedsiębiorcy, i samorządowcy – mogą się spodziewać w zakresie udzielania przez państwo pomocy w ograniczaniu bezrobocia na wsi i w małych ośrodkach miejskich jeszcze w tym roku, a przede wszystkim w roku 2001r. ? Jakie będą to programy, przez kogo finansowane, z jakich źródeł będą pochodzić środki finansowe oraz w jakiej wysokości globalnej będzie to zaangażowanie? Kto, gdzie i kiedy będzie się mógł zgłaszać po bliższe informacje na ten temat?
Gdy otrzymam odpowiedź, postaram się z państwem podzielić pozyskanymi informacjami.
Adam St. Szejnfeld
Poseł na sejm RP