W Sejmie czwartej kadencji powołano kilka nowych komisji, kilka innych zlikwidowano. Jedną z nowych – choć o starej nazwie – jest Komisji Gospodarki. By mogła powstać jako bliźniacze prawie odbicie Ministerstwa Gospodarki, zlikwidowano wcześniej istniejące: Komisję Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Komisję Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz podzielono Komisję Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, przenosząc do Komisji Gospodarki turystykę. Teraz więc wszystko co dotyczy gospodarki, a więc przemysł ciężki i wydobywczy, przemysł lekki i hutnictwo, przemysł zbrojeniowy oraz problematykę małych firm, i spółdzielczości, ochronę konkurencji i biznes turystyczny, włączono w zakres działania jednej tylko komisji. Wszystko wskazuje na to, iż w ramach tego ,,gigantycznego worka” będzie działać jednak osobna, stała podkomisja merytoryczna ds. małych i średnich przedsiębiorstw. I ta ostania kwestia wywołuje, zresztą moim zdaniem słusznie, najwięcej zainteresowania.
Często dziennikarze i przedsiębiorcy pytają mnie w jakim stopniu ta nowa podkomisja będzie kontynuatorką prac poprzedniej Komisji MSP. Sądzę, że jak zawsze w życiu, wszystko zależy od ludzi. Zobaczymy kto spośród posłów wejdzie w jej skład i ilu ich będzie. Ważne też jest to, ilu to będzie posłów z poprzedniej kadencji należących wtedy do Komisji Małych i Średnich przedsiebiorstw, a ilu zupełnie nowych parlamentarzystów. Powiem szczerze, najchętniej sam poprowadziłbym tę podkomisję, by przypilnować interesu ludzi żyjących z handlu, rzemiosła i usług, czy też prowadzących przedsiębiorstwa rodzinne, małe i średnie firmy produkcyjne. Będzie to jednak chyba jeden z moich zastępców. Trzeba pamiętać, iż podkomisja ta nie będzie już jednak miała takiej rangi i możliwości, co poprzednia Komisja MSP – podkomisja nie ma bowiem prawa inicjatywy ustawodawczej, obecność na jej posiedzeniach nie jest obowiązkowa, także udział w głosowaniach. Każda sprawa, którą będzie omawiała, będzie musiała trafić do ostatecznego rozstrzygnięcia na forum Komisji Gospodarki – tak więc w dużej mierze i tak ode mnie i od prezydium KG będzie zależało, jak problematyka MSP będzie tratowana i realizowana w Sejmie IV kadencji. Będę chciał jednak zrobić wszystko, by ważna problematyka małych firm i foremek nie zginęła nam pod ciężarem ,,ropy, węgla i stali”, choć i te tematy są równie ważne. Bo przecież na przykład, czy jest ktoś w naszym regionie, kto chciałby mówić, iż problematyka pilskiej ,,Nafty”, ,,Philipsa”, czy wronieckiej ,,Amici” nie ma gospodarczego i społecznego znaczenia? Chyba nie!
To, co stoi więc teraz przed nami, przed nową Komisją Gospodarki, to przede wszystkim umiejętności pogodzenia problematyki polskich hut, kopalni i przemysłu motoryzacyjnego, czy przemysłu lekkiego z problematyką małych i średnich przedsiębiorstw. Gospodarka narodowa stanowi bowiem jeden wielki organizm, którego stan zdrowia ma zdecydowany wpływ na kondycję społeczeństwa. Trzonem i ostoją natomiast tej gospodarki jest sektor MSP. Tenże właśnie sektor jest już prawie jedynym, który generuje nowe miejsca pracy i tworzy gros Produktu Krajowego Brutto. Wielkie przedsiębiorstwa natomiast, bardzo często stają się planetami, wokół których krążą setki, tysiące satelit – małych i średnich firm. Tworzenie takich ,,układów planetarnych” jest niezwykle korzystne dla wszystkich. Powiedziałby więc tak, jeśli Komisja Gospodarki mogłaby stać się ,,dobrym duchem” takich przemian, byłbym zadowolony z misji, której się podjąłem.
Adam St. Szejnfeld
Poseł Platformy Obywatelskiej
http://szejnfeld.sejm.pl